Premiera „Kleopatry i Cezara” Norwida w szekspirowskim teatrze Globe

Gmach teatru Shakespeare’s Globe w Londynie, będący rekonstrukcją The Globe z czasów Szekspira, w którym były wystawiane jego sztuki, zdjęcie ilustracyjne, niedatowane (<a href="https://pixabay.com/pl/users/rgy23-10497518/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3863539">RGY23</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3863539">Pixabay</a>)

Gmach teatru Shakespeare’s Globe w Londynie, będący rekonstrukcją The Globe z czasów Szekspira, w którym były wystawiane jego sztuki, zdjęcie ilustracyjne, niedatowane (RGY23 / Pixabay)

W londyńskim teatrze Shakespeare’s Globe odbyła się w niedzielę anglojęzyczna premiera sztuki Cypriana Kamila Norwida „Kleopatra i Cezar”. To drugie z wydarzeń w ten weekend przedstawiających nawiązania bądź podobieństwa między polskimi twórcami a Williamem Szekspirem.

Napisana w latach 70. XIX w. tragedia „Kleopatra i Cezar” jest nawiązaniem do dzieła Szekspira „Antoniusz i Kleopatra”. Przedstawienie poprzedził wykład na temat postaci i twórczości Norwida, który wygłosił tłumacz Charles Kraszewski.

Dzień wcześniej w Stratford-upon-Avon, rodzinnej miejscowości Szekspira, odsłonięto pomnik Jana Kochanowskiego, a także odbył się minifestiwal ShakesPEERS, podczas którego zwrócono uwagę na wspólne wątki w biografiach obu poetów oraz ich podobne znaczenie w literaturach obu krajów.

Kraszewski, który tłumaczył zarówno Kochanowskiego, jak i Norwida, przyznał w rozmowie z PAP, że ten pierwszy – mimo że tworzył o trzy wieki wcześniej – jest łatwiejszy do zrozumienia dla brytyjskiego odbiorcy. „Wszyscy jesteśmy ludźmi, mamy takie same przeżycia, takie same żądze, smutki, więc gdy Kochanowski pisze o takich rzeczach, to Brytyjczyk czy Amerykanin też mogą te emocje zrozumieć. Trzeba też pamiętać, że Kochanowski i Polska wywodzą się z tej samej tradycji grecko-łacińskiej, co kultura anglosaska, więc są punkty styczne. Weźmy np. ‘Pieśni’ Kochanowskiego – Horacy był wzorcem dla Kochanowskiego, tak samo jak dla poetów brytyjskich. A tam, gdzie potrzebna jest szczegółowa wiedza, zawsze są przypisy” – mówi Kraszewski.

Przyznaje natomiast, że inaczej jest z Norwidem. „Jeśli się nie zna polskiej mitologii, to takie dzieła, jak ‘Krakus’ czy ‘Wanda’ są trudne do zrozumienia i tłumacz musi dawać objaśnienia. Jednak jako poeta Norwid jest podobny pod wieloma aspektami do poetów szeroko znanych w Wielkiej Brytanii, jak np. William Blake czy szczególnie Gerard Manley Hopkins” – uważa Kraszewski. Jego zdaniem, jeśli się zaprezentuje Norwida z tej perspektywy, poprzez te podobieństwa, to jest pewien typ czytelnika anglosaskiego, który jak to zrozumie, może później chcieć zagłębiać się dalej w jego twórczość.

Oba wydarzenia, przedstawienie w Shakespeare’s Globe oraz odsłonięcie pomnika Kochanowskiego wraz z festiwalem ShakesPEERS, zostały zorganizowanie przy udziale Instytutu Kultury Polskiej w Londynie.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję