Premier Tusk oraz prezydent Zełenski podpisali umowę o bezpieczeństwie między Polską a Ukrainą

Premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania w KPRM w Warszawie, 8.07.2024 r. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył w Polsce wizytę, podczas której podpisano umowę o bezpieczeństwie między Polską a Ukrainą (Rafał Guz / PAP)

Premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania w KPRM w Warszawie, 8.07.2024 r. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył w Polsce wizytę, podczas której podpisano umowę o bezpieczeństwie między Polską a Ukrainą (Rafał Guz / PAP)

Premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisali w Warszawie dwustronną umowę o bezpieczeństwie. Po południu prezydenta Zełenskiego przyjął w Belwederze prezydent Andrzej Duda.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski najpierw rozmawiał w cztery oczy z premierem Donaldem Tuskiem, a następnie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów obaj podpisali dwustronną umowę między Polską a Ukrainą o bezpieczeństwie, co miało miejsce na dzień przed rozpoczęciem szczytu NATO w Waszyngtonie.

Dwustronne „Porozumienie o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa między RP a Ukrainą” jest uzupełnieniem postanowień wspólnej deklaracji G7 w sprawie wsparcia Ukrainy przyjętej w Wilnie w lipcu ubiegłego roku. Jako pierwsza takie porozumienie podpisała w styczniu bieżącego roku Wielka Brytania, następne były Niemcy i Francja. Dotychczas umowy zawarło 17 państw, w tym przed kilkoma dniami Stany Zjednoczone. Podpisanie takich porozumień zadeklarowały 32 kraje.

Po podpisaniu dokumentu premier Tusk zaznaczył, że zależało mu, by „nie skończyło się tylko na deklaracjach dobrej woli”. „Każde słowo w tym dokumencie coś znaczy” – podkreślił. Jak jednak przyznał, zdaje sobie sprawę, że dla Ukrainy zapisy umowy to „trochę za mało”, zaś z drugiej strony – dla Polski to „trochę za dużo”, „biorąc pod uwagę jej możliwości”.

Prezydent Zełenski podkreślił, że „to doniosłe i ambitne porozumienie, które w ogromnej mierze pomoże nam chronić życie naszych obywateli i przeciwdziałać rosyjskiemu złu”. Jak wskazał, Polska przekazała już Ukrainie 44 pakiety sprzętu wojskowego, broni i amunicji. Dodał, że liczy również na współpracę między polskimi i ukraińskimi przedsiębiorstwami z dziedziny przemysłu obronnego.

Według prezydenta umowa przewiduje m.in. współpracę w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej, obrony cywilnej, działalności wywiadowczej i cyberbezpieczeństwa.

„Umówiliśmy się też […] na sformowanie i szkolenie na terenie Polski ukraińskiego legionu. Będzie to nowa formacja złożona z ochotników, która na wzór ukraińsko-polsko-litewskiej brygady mogłaby umożliwić obywatelom Ukrainy, znajdującym się na terenie Polski, wzięcie udziału w obronie Ukrainy” – przekazał ukraiński prezydent. „Legion ukraiński przeszedłby szkolenie w Polsce, zostałby wyposażony i uzbrojony. Każdy obywatel Ukrainy, który zdecyduje się wstąpić do legionu, będzie mógł podpisać kontrakt z siłami zbrojnymi Ukrainy” – zaznaczył.

Polski premier poinformował, że w umowie zapisano również potrzebę rozmów o kwestii strącania rosyjskich rakiet jeszcze wtedy, kiedy nie wkroczyły na terytorium NATO, a są nad terytorium Ukrainy. „Wydaje się to absolutnie logiczne. Polska była pierwszym krajem, który zaczął z Ukrainą o tym rozmawiać. Potrzebujemy tutaj jednoznacznej współpracy w ramach NATO, ponieważ tego typu akcje wymagają takiej wspólnej odpowiedzialności natowskiej” – powiedział. „Włączymy do tej rozmowy innych sojuszników z państw NATO. Więc sprawę traktujemy na serio jako otwartą, ale jeszcze niesfinalizowaną” – zapewnił.

Według szefa polskiego rządu trwają prace nad stworzeniem tzw. mostu energetycznego między Polską a Ukrainą. Chodzi o to, aby móc spalać polski węgiel bez ponoszenia opłat za emisję, a prąd wytworzony z niego przez polskie elektrownie „za europejskie pieniądze przesłać istniejącym mostem energetycznym do Ukrainy”.

Premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przed spotkaniem w KPRM w Warszawie, 8.07.2024 r. (Radek Pietruszka / PAP)

Premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przed spotkaniem w KPRM w Warszawie, 8.07.2024 r. (Radek Pietruszka / PAP)

Premier odniósł się również do kwestii przekazania Ukrainie kolejnych myśliwców MiG. Jak wskazał, pełnią one dziś funkcję natowskiego Air Policing. Podkreślił jednak, że jeśli tylko sojusznicy w NATO pozwolą Polsce zastąpić MiG-i innymi samolotami, to będzie przekonywał dowódców, aby przekazać Ukrainie te myśliwce.

Po podpisaniu umowy prezydent Zełenski poprosił o uczczenie minutą ciszy pamięci ofiar poniedziałkowego ataku rakietowego wojsk rosyjskich, w którym zginęło co najmniej 31 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. W Kijowie ostrzelano m.in. szpital dziecięcy. Zełenski przekazał, że w związku z rosyjskim uderzeniem na infrastrukturę cywilną Ukraina zainicjowała zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.

„Nie ma takich słów, dokumentów, deklaracji politycznych, które wystarczyłyby z jednej strony jako słowa potępienia dla agresora, a z drugiej strony, które by wystarczyły za oznaki solidarności i pomocy” – oświadczył polski premier.

Tusk podkreślił jednocześnie, że Polska pomaga Ukrainie nie tylko ze względu na przyjaźń i solidarność, lecz także ze względu na własny i dobrze pojęty interes. „Dobrze wiemy, że ta wojna – gdyby zakończyła się źle – to zakończyłaby się źle nie tylko dla Ukrainy, ale także dla Polski” – powiedział.

Polski premier powtórzył również, że „nikt nie ma prawa bez Ukrainy, a w imieniu Ukrainy, decydować o przyszłym pokoju i jego kształcie”. „Nikt nie ma prawa występować w imieniu Polski, czy całej UE, bez pełnego porozumienia z Ukrainą i nami wszystkimi, jeśli chodzi o ewentualne rozmowy z Moskwą” – dodał. Tusk zapewnił, że będzie tego „skutecznie pilnował w UE”. „Dlatego tak ważne jest przygotowanie polskiej prezydencji” – zaznaczył.

Spotkanie w Belwederze

Po południu prezydent Andrzej Duda spotkał się w Belwederze z prezydentem Zełenskim.

Polski prezydent wyraził nadzieję, że waszyngtoński szczyt NATO, na który udają się obydwaj politycy, da silny sygnał, że proces przyjmowania Ukrainy do NATO to proces nieodwracalny. Podkreślił, że przyjęcie Ukrainy do NATO może być uwarunkowane jedynie wolą społeczeństwa ukraińskiego. „Jeżeli społeczeństwo ukraińskie będzie miało wolę przynależności do Sojuszu Północnoatlantyckiego, to NATO nie może się wahać i Ukraina musi zostać do NATO przyjęta” – zaznaczył.

Zapewnił, że na polskiej scenie politycznej nie ma pod tym względem zróżnicowania. „Niezależnie od barw partyjnych mówimy jednym głosem” – podkreślił.

Prezydent wyraził satysfakcję, że dla Zełenskiego „przystankiem po drodze do Waszyngtonu jest Polska, bo tak dla nas, jak i dla całego świata, to ważny sygnał solidarności i dobrosąsiedzkiej przyjaźni”. „Ukraina może być pewna polskiego wsparcia” – zapewnił.

Prezydent Andrzej Duda i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas powitania na dziedzińcu Belwederu w Warszawie, 8.07.2024 r. (Leszek Szymański / PAP)

Prezydent Andrzej Duda i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas powitania na dziedzińcu Belwederu w Warszawie, 8.07.2024 r. (Leszek Szymański / PAP)

Ukraiński przywódca podziękował prezydentowi Dudzie i wszystkim Polakom za wsparcie okazywane od pierwszego dnia wojny. Wyraził też wdzięczność za podpisane w poniedziałek porozumienie w dziedzinie bezpieczeństwa. „Dziś chcielibyśmy głos NATO usłyszeć i będziemy nad tym pracować, by wybrzmiał wspólny głos NATO za wsparciem Ukrainy” – powiedział.

Sygnał przed szczytem NATO

Wizyta w Polsce prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, spotkania z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Andrzejem Dudą oraz podpisanie polsko-ukraińskiej w zakresie bezpieczeństwa to ważny sygnał przed szczytem NATO w Waszyngtonie – ocenił w rozmowie z PAP gen. prof. Stanisław Koziej.

Były szef BBN i były wiceszef MON zwrócił uwagę, że najważniejszym elementem poniedziałkowej wizyty było podpisanie umowy o bezpieczeństwie, a takie umowy z Ukrainą ma już wiele krajów i Unia Europejska jako całość.

„Długo przygotowywaliśmy umowę, ale relacje polsko-ukraińskie są o wiele bogatsze niż relacje Ukrainy z innymi krajami, chociażby z racji, że jesteśmy sąsiadami i mamy swoją historię, a wzajemne relacje obejmują nie tylko sprawy bezpieczeństwa, ale również sprawy gospodarcze, kulturowe, historyczne i inne. Myślę, że to wszystko sprawiało, że trzeba było długo taką umowę przygotowywać” – zaznaczył gen. Koziej.

Dodał, że nieznana jest treść całej umowy, ale zapewne – tak jak inne dotąd podpisane umowy – obejmuje dwie części: pierwszą związaną z militarnym wspieraniem Ukrainy w odpieraniu agresji rosyjskiej i drugą związaną ze współpracą w dłuższej perspektywie po zakończeniu wojny na rzecz odbudowy oraz wspieraniem Ukrainy w jej drodze do integracji z europejskimi strukturami.

Generał Koziej zaznaczył, że na podstawie wypowiedzi premiera Tuska i prezydenta Zełenskiego na konferencji prasowej za najważniejsze kwestie zawarte w umowie uważa rozpatrywanie możliwości stworzenia wysuniętej strefy obrony przeciwrakietowej, przekazanie przez Polskę Ukrainie samolotów MiG w zamian za otrzymanie od sojuszników samolotów zachodniej produkcji oraz zapowiedź sformowania i szkolenia w Polsce legionu ukraińskiego.

„Ważną kwestią jest stworzenie wysuniętej strefy obrony przeciwrakietowej wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej. To pozwoliłoby zestrzeliwać rosyjskie rakiety, które zmierzają do naszej granicy, stwarzają zagrożenie wtargnięcia w naszą przestrzeń powietrzną nawet wskutek pomyłki, awarii, nie mówiąc już o działaniach prowokacyjnych, gdzie samoloty podlatują pod naszą granicę i atakują cele ukraińskie z kierunku zachodniego, na co Ukraińcy w mniejszym stopniu są przygotowani. Nie może być tak, że Rosja wykorzystuje sąsiedztwo z granicą NATO dla zwiększenia siły swoich uderzeń” – mówił gen. Koziej.

Generał podkreśli, że prawie od dwóch lat sygnalizuje potrzebę stworzenia takiej strefy. Zaznaczył, że podjęcie takiej decyzji wymagałoby jednak zgody sojuszników ze względu na istnienie zintegrowanej obrony powietrznej NATO.

Zdaniem gen. Kozieja przekazanie przez Polskę MiG-ów Ukrainie w razie otrzymania od sojuszników samolotów produkcji zachodniej, podobnie jak stworzenie strefy obrony przeciwrakietowej, byłoby rozwiązaniem strategicznie uzasadnionym, zwiększającym siłę obronną Ukrainy i bezpieczeństwo NATO, a dla Polski i Ukrainy rozwiązaniem obopólnie korzystnym.

Generał wskazał, że trzecia ważna sprawa to stworzenie w Polsce legionu z ukraińskich ochotników żyjących w naszym kraju, pomoc w ich wyszkoleniu w naszych ośrodkach i na poligonach, zaopatrzeniu w sprzęt wojskowy.

„To bardzo ważna umowa. Na pewno będzie to jeden z ważnych sygnałów na szczycie NATO. Będzie to rozpoczęcie propagowania i promowania kwestii zawartych w umowie oraz dyplomatyczne wsparcie przyspieszenia procesu przyjmowania Ukrainy do NATO i wspomaganie procesu przyjmowania do Unii Europejskiej” – ocenił generał Koziej.

Źródło: PAP, w tym relacja Jerzego Rausza.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję