Pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego uratowali osłabionego i wychudzonego rysia

Rysie na Mazurach od kilku lat są przywracane naturze. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/ambquinn-4464111/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=8229077">Angela</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=8229077">Pixabay</a>)

Rysie na Mazurach od kilku lat są przywracane naturze. Zdjęcie ilustracyjne (Angela / Pixabay)

Po sygnale od mieszkańców okolic Wielbarka pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego odłowili osłabionego i wychudzonego rysia. Teraz o zdrowie zwierzęcia walczą specjaliści z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Napromku w Nadleśnictwie Olsztynek.

Dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego Krzysztof Wittbrodt powiedział PAP, że o osłabionym, dziwnie zachowującym się rysiu poinformowali go mieszkańcy wsi Zabiele z okolic Wielbarka.

„Mówili, że ryś, który jest przecież skrytym zwierzęciem, nie ucieka od ludzi, pozwala im podejść do siebie w miarę blisko, że po przebiegnięciu kilkunastu-kilkudziesięciu metrów znowu się kładzie i leży. Takie zachowanie nie jest typowe, więc trzeba było szybko działać” – powiedział PAP Wittbrodt, który w poniedziałkowe popołudnie zorganizował ekipę do odławiania rysia (był w niej m.in. lekarz weterynarii) i przyczepę do bezpiecznego przewozu zwierzęcia.

W poniedziałek wieczorem pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego zastali rysia tam, gdzie wskazywali mieszkańcy okolicy. Specjalną dmuchawką wystrzelili w stronę rysia środek uspokajający i usypiający, i odłowili zwierzę. „Lekarz weterynarii stwierdził, że ryś jest bardzo osłabiony i wychudzony. Mimo późnej pory od razu zawieziono go do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Napromku w Nadleśnictwie Olsztynek.

Zdaniem Wittbrodta odłowiony ryś to samiec około 6-7 letni.

„Specjaliści z tego ośrodka będą walczyć o rysia. Rzeczywiście jest bardzo wychudzony i osłabiony. Zwierzę będzie poddane badaniom i leczone tak, by zdrowy mógł wrócić do natury” – powiedział PAP rzecznik prasowy Lasów Państwowych w Olsztynie Adam Pietrzak.

Rysie na Mazurach od kilku lat są przywracane naturze. Udało się je ocalić od wyginięcia dzięki metodzie „born to be free” opracowanej przez dr Andrzeja Krzywińskiego z Kadzidłowa. Polega ona na tym, że ciężarna samica rodzi młode w leśnej wolierze, w której z czasem robi się małe otwory. Przez te otwory może wyjść maluch, ale nie jego mama. W ten sposób zwierzę uczy się natury i jest pod opieką matki tyle, ile potrzebuje. Zwierzę nie ma kontaktu z człowiekiem.

Leśnicy i przyrodnicy szacują, że populacja rysi w lasach na Warmii i Mazurach rośnie z każdym rokiem. Zwierzęta te – samotniki, stroniące od ludzi, płochliwe i bardzo czujne – obserwowane są głównie wczesną wiosną, gdy w sezonie godowym przemierzają spore odcinki w poszukiwaniu partnerki.

Przypadek odłowienia osłabionego rysia spod Wielbarka jest pierwszym tego typu na Mazurach. „Mocno trzymamy za rysia kciuki, mamy nadzieję, że wyzdrowieje” – powiedział PAP Wittbrodt.

Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję