Po trzęsieniu ziemi na południu Włoch lokalne władze apelują o zachowanie spokoju

Ludzie w miasteczku namiotowym w rejonie Neapolu, Włochy, 21.05.2024 r. Setki mieszkańców Pozzuoli w pobliżu Neapolu zostało ewakuowanych i spędziło noc w dwóch małych miasteczkach namiotowych utworzonych przez Obronę Cywilną w obszarze portowym i na nabrzeżu Pertini z powodu bardzo licznych wstrząsów sejsmicznych w obszarze Pól Flegrejskich. Odnotowano ok. 150 trzęsień ziemi, z których najsilniejsze miało magnitudę 4,4 (CESARE ABBATE/PAP/EPA)

Ludzie w miasteczku namiotowym w rejonie Neapolu, Włochy, 21.05.2024 r. Setki mieszkańców Pozzuoli w pobliżu Neapolu zostało ewakuowanych i spędziło noc w dwóch małych miasteczkach namiotowych utworzonych przez Obronę Cywilną w obszarze portowym i na nabrzeżu Pertini z powodu bardzo licznych wstrząsów sejsmicznych w obszarze Pól Flegrejskich. Odnotowano ok. 150 trzęsień ziemi, z których najsilniejsze miało magnitudę 4,4 (CESARE ABBATE/PAP/EPA)

„Zachowajcie spokój” – apelują do mieszkańców władze miasta Pozzuoli niedaleko Neapolu na południu Włoch, w rejonie którego trwa aktywność sejsmiczna. W poniedziałek zanotowano tam wstrząs o magnitudzie 4,4; najsilniejszy od 40 lat. Epicentrum wstrząsów znajdowało się na wulkanicznym obszarze Pól Flegrejskich.

Pola Flegrejskie to kaldera superwulkanu o średnicy 13 km. Znajduje się pod nią olbrzymie jezioro płynnej magmy. Miasto Pozzuoli, gdzie wstrząsy podczas trwającej od kilku miesięcy aktywności sejsmicznej są szczególnie odczuwalne i wywołują coraz większy niepokój ludności, znajduje się w centrum kaldery.

Poniedziałkowy silny wstrząs nie spowodował ofiar; zanotowano szkody. Odczuwalny był też w Neapolu i na pobliskiej wyspie Procida. W wielu miejscach wybuchła panika, która jest rezultatem strachu, w jakim żyje ludność od zeszłego roku, gdy aktywność sejsmiczna się nasiliła. Opracowywane są plany masowej ewakuacji z tych terenów.

Burmistrz Neapolu Gaetano Manfredi podczas konferencji przy mapie pokazującej obrzar w okolicach Pozzuoli i Pól Flegrejskich dotknięty wieczorem 20 maja licznymi gwałtownymi wstrząsami sejsmicznymi, Włochy, 21.05.2024 r. (CIRO FUSCO/PAP/EPA)

Burmistrz Neapolu Gaetano Manfredi podczas konferencji przy mapie pokazującej obrzar w okolicach Pozzuoli i Pól Flegrejskich dotknięty wieczorem 20 maja licznymi gwałtownymi wstrząsami sejsmicznymi, Włochy, 21.05.2024 r. (CIRO FUSCO/PAP/EPA)

Setki osób spośród 80 tys. mieszkańców Pozzuoli po kilku poniedziałkowych wstrząsach bało się wrócić do swoich domów i postanowiło spędzić noc w samochodach lub koczując pod gołym niebem. Tłumy zgromadziły się też na nabrzeżu.

Burmistrz Pozzuoli Gigi Manzoni zaapelował do ludności o zachowanie spokoju. Poinformował o utworzeniu grup ekspertów, którzy sprawdzą stan techniczny budynków. Zapadła decyzja o zamknięciu szkół.

Także w pobliskiej miejscowości Bagnoli mieszkańcy w obawie przed nadejściem następnych wstrząsów koczowali w samochodach zaparkowanych w szerokiej alei.

„Tym razem trzęsienie ziemi było poważne i wydawało się, że nigdy się nie skończy” – powiedział cytowany przez Ansę jeden z mieszkańców Bagnoli.

Media podają, że mieszkańcy w tamtych stronach obawiają się także przebywać na wąskich ulicach, przy których stoją budynki.

Lokalne władze we współpracy z Obroną Cywilną zorganizowały punkty tymczasowego pobytu dla mieszkańców tej części regionu Kampania, którzy boją się wracać do domów i oczekują na sprawdzenie stanu ich domów, gdzie doszło do pęknięć murów i innych szkód.

Lokalny dziennik „Il Mattino” zamieścił na pierwszej stronie wtorkowego wydania tytuł: „Koszmarne wstrząsy”.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję