Karol Okoński: Decyzja ws. Huawei będzie wykraczać poza 5G

Pracownicy wykonują prace przygotowawcze przed Huawei HAS2019 Global Analyst Summit, Shenzhen, Chiny, 16.04.2019 r. (Billy H.C. Kwok / Getty Images)

Pracownicy wykonują prace przygotowawcze przed Huawei HAS2019 Global Analyst Summit, Shenzhen, Chiny, 16.04.2019 r. (Billy H.C. Kwok / Getty Images)

Rekomendowane działania i standardy dotyczące infrastruktury telekomunikacyjnej będą dotyczyły nie tylko sieci 5G, ale całej infrastruktury krytycznej – odpowiedział PAP pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Karol Okoński na pytanie dotyczące wykluczenia Huawei z przetargów.

Według wiceministra cyfryzacji Karola Okońskiego decyzja ws. ewentualnego wykluczenia Huawei z przetargów na budowę sieci 5G powinna zapaść do końca czerwca, by dać czas potencjalnym uczestnikom na przygotowanie.

– W tym terminie powinniśmy zakończyć nasze analizy ryzyka i zaproponować działania dotyczące ewentualnego wpływu państwa na to, jakie standardy bezpieczeństwa powinny być dotrzymywane przy budowie sieci 5G. Przy tej okazji zastanawiamy się, czy nie rozszerzyć naszej interwencji na dotychczasową infrastrukturę krytyczną – powiedział PAP pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa. – Mówimy w ogóle o grupie podmiotów, które powinny być otoczone specjalną troską: o operatorach usług kluczowych, usług cyfrowych, usług zaufania. Brak ciągłości działania tych podmiotów czy ryzyko zakłócenia ich działania może zakłócić także działanie państwa – doprecyzował.

Wnioski z inwentaryzacji

Według Karola Okońskiego inwentaryzacja wykorzystania urządzeń firmy Huawei w Polsce wykazała, że to istotny dostawca. – Jeśli chodzi o operatorów telekomunikacyjnych, to popularność firmy Huawei jest duża, czasami bardzo duża, zależnie od firmy. To jeden z głównych dostawców. Jeśli chodzi o administrację publiczną, sprzęt tej firmy również występuje, ale tu są duże różnice między poszczególnymi instytucjami. Huawei jest dostawcą istotnym, ale nie można powiedzieć, że dominującym – poinformował Okoński, zastrzegając, że inwentaryzacja była prowadzona w trybie niejawnym, więc nie może poinformować o jej szczegółach.

Pytany, czy rozważana jest idea całkowitego pozbycia się urządzeń tej firmy z polskiej administracji w kontekście działań rządu amerykańskiego i amerykańskich firm, powiedział, że rozważane są różne scenariusze, gdyż na razie obraz sytuacji nie jest jasny.

„Sytuacja wiąże się z ryzykiem”

W połowie maja prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie zabraniające amerykańskim sieciom teleinformatycznym nabywania i użytkowania sprzętu od firm mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Resort handlu USA wpisał Huawei Technologies i ok. 70 firm związanych z chińskim koncernem na tzw. czarną listę, co oznacza, że firmy będą musiały uzyskać zgodę Waszyngtonu na sprzedaż chińskiemu koncernowi produktów wytworzonych w USA, a także w innych krajach, o ile zawierają one co najmniej 25 proc. amerykańskiego wkładu pod względem wartości rynkowej. Kilka dni później ministerstwo zezwoliło Huawei na kupowanie amerykańskich podzespołów do 19 sierpnia 2019 roku, ale tylko w celu serwisowania istniejącej infrastruktury telekomunikacyjnej i aktualizacji oprogramowania dla smartfonów firmy. Jeżeli zakaz prezydenta Trumpa zostanie utrzymany, Huawei zostanie odcięty od kluczowych komponentów i oprogramowania, w tym systemu Windows, aplikacji Google i układów scalonych takich firm jak Qualcomm, Xilinx czy Broadcom.

– Bardzo uważnie się temu przyglądamy i pozostajemy w stałym kontakcie z partnerami, ale w tej chwili trudno jeszcze określić jednoznacznie, jak się może odbywać realizacja tego rozporządzenia w praktyce. Jesteśmy w kontakcie z firmami, które rozważają zaprzestanie współpracy z Huawei. Na razie obraz sytuacji nie jest jasny. Niewątpliwie ta sytuacja wiąże się z ryzykiem, ale wydaje się, że ta decyzja nie ma jeszcze bezpośredniego wpływu na podmioty korzystające ze sprzętu i elementów infrastruktury tej firmy – powiedział Okoński.

– W wariancie negatywnym może się okazać, że zakaz zostanie utrzymany i np. komputery czy serwery firmy Huawei, które działają na systemie Windows, nie będą miały dostępu do aktualizacji, więc z czasem mogą się stać bardziej podatne na zagrożenia. Jest to powód do zaniepokojenia – ocenił Karol Okoński.

Jak powiedział, na razie nie przewidziano żadnej rezerwy finansowej na ewentualną wymianę tych urządzeń. – Nie wiemy, w jakim trybie miałyby być rozwiązywane obowiązujące umowy. I czy w ogóle one będą rozwiązywane. W wariancie łagodnym eliminacja Huawei będzie dotyczyć nowych zakupów, a dotychczasowe umowy pozostaną w mocy – powiedział.

Autorka: Małgorzata Werner-Woś, PAP. Śródtytuły pochodzą od redakcji.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję