Niemal 3 tys. harcerek i harcerzy ZHP oraz ZHR pomaga usuwać skutki powodzi. Pomagają w sprzątaniu zalanych domów, umacnianiu wałów, prowadzą zajęcia dla dzieci.
Harcerską służbę w związku z powodzią pełni 2 tys. członków Związku Harcerstwa Polskiego, którzy organizują pomoc na terenach województwa opolskiego, śląskiego i dolnośląskiego.
„Działamy w trzech obszarach: usuwamy skutki powodzi oraz prowadzimy zbiórkę funduszy, które wesprą te działania; zapewniamy wsparcie psychologiczne dla członków naszej organizacji, którzy zostali bezpośrednio poszkodowani w powodzi i pomagają na terenach powodziowych; stworzyliśmy także materiały edukacyjne dla instruktorów, którzy prowadzą zajęcia z dziećmi, o tym, jak mogą rozmawiać z nimi o powodzi” – powiedziała PAP rzeczniczka prasowa ZHP podharcmistrzyni Olga Junkuszew.
Na miejscu działa m.in. komendantka brzeskiego Szczepu Drużyn Harcerskich Czarna Trzynastka im. Józefa Grzesiaka phm. Daria Warchał. „Od kilku dni współpracujemy z urzędem miasta. Organizujemy zajęcia dla dzieci, które zostały ewakuowane z terenów objętych powodzią. Zajęcia odbywają się w szkole, gromadzą dzieci z Brzegu i okolicznych miejscowości” – powiedziała phm. Warchał.
„Dzieci przebywają obecnie w szkołach, gdzie razem ze swoimi rodzicami są zakwaterowane. Zależy nam, aby prowadzone zajęcia pomogły im na moment oderwać się od tego, że są z dala od domu. Dlatego organizujemy dla nich różnego rodzaju konkurencje sportowe, zajęcia plastyczne. Zabieramy je na podwórko, śpiewamy, bawimy się” – dodała.
Jej zdaniem dla najmłodszych dzieci, tych w wieku przedszkolnym, najważniejsze jest okazanie wsparcia i ich wysłuchanie. „Część z nich nie jest świadoma tego, co się dzieje. Nie zadają pytań, nie poruszają tego tematu. Ważne jest, aby jeśli zechcą, dać im możliwość wypowiedzenia tego, co czują, wysłuchania ich potrzeb” – powiedziała.
Harcerze i harcerki ZHP pomagają także w uprzątnięciu miejsc, w których doszło do zalania, wspierają sztaby kryzysowe swoimi umiejętnościami specjalistycznymi i zapleczem sprzętowym w zakresie pierwszej pomocy.
W Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej w służbę związaną z powodzią zaangażowanych jest ok. 700 harcerek i harcerzy (dokładnie 693 osoby), z czego 200 działa na miejscu.
„W 2020 roku harcerki i harcerze ZHR stworzyli Pogotowie, by pełnić służbę podczas pandemii, a dwa lata później, ponownie je powołali, podejmując działania na rzecz wsparcia uchodźców z objętej wojną Ukrainy. Dziś po dwóch latach znów stajemy w obliczu wielkiego wyzwania. Znaczne obszary naszego kraju dotknięte zostały klęską powodzi” – napisał przewodniczący ZHR harcmistrz Krzysztof Wójtowicz w rozkazie powołującym powodziowe Pogotowie Harcerek i Harcerzy.
„Dzieci, które są zdolne do pracy, pomagają swoim rodzicom w usuwaniu skutków powodzi; dla tych w wieku przedszkolnym organizujemy zajęcia na świeżym powietrzu, prowadzone metodą harcerską, tak aby zniwelować u nich skutki tej powodziowej traumy” – powiedział PAP szef sztabu Pogotowie Harcerek i Harcerzy ZHR hm. Michał Markowicz.
Jak podkreślił, harcerze oczyszczają i sprzątają zalane domy, pomagają przy napełnianiu worków piaskiem i umacnianiu wałów. Organizują też zbiórki darów: wody, suchego prowiantu, odzieży ochronnej i narzędzi budowlanych.
Od tygodnia południowa i południowo-zachodnia Polska zmaga się z powodzią i jej skutkami. Jak poinformował w sobotę szef KPRM Jan Grabiec, stanem klęski żywiołowej objętych jest 749 miejscowości; realnie powodzią dotkniętych jest 57 tys. osób. Według najnowszych danych rządu, ewakuowane zostały 6544 osoby, zgłoszono uszkodzenia ponad 11,5 tys. budynków, z czego ponad 6 tys. budynków gospodarczych oraz 724 obiekty użyteczności publicznej, takie jak szkoły, przedszkola, także obiekty sportowe, budynki administracji, ale także mosty i drogi.
Autorka: Karolina Prędota, PAP.