Neonatolog: Około ośmiu procent dzieci w Polsce rodzi się jako wcześniaki

Według szacunków w Polsce ok. 8 proc. dzieci rodzi się wcześniakami, z czego 2 proc. z nich wymaga intensywnej terapii. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/thorstenf-7677369/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=4042446">Thorsten Frenzel</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=4042446">Pixabay</a>)

Według szacunków w Polsce ok. 8 proc. dzieci rodzi się wcześniakami, z czego 2 proc. z nich wymaga intensywnej terapii. Zdjęcie ilustracyjne (Thorsten Frenzel / Pixabay)

Szacuje się, że około ośmiu procent dzieci w Polsce rodzi się jako wcześniaki, z czego dwa procent z nich wymaga intensywnej terapii – powiedziała PAP z okazji Światowego Dnia Wcześniaków kierownik Oddziału Neonatologii SPSK1 w Lublinie dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec.

Neonatolog dr n. med. Wójtowicz-Marzec z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie zaznaczyła w rozmowie z PAP, że według szacunków w Polsce około ośmiu procent dzieci rodzi się wcześniakami, z czego dwa procent z nich wymaga intensywnej terapii.

„Każdego noworodka, który rodzi się poniżej 37. tygodnia trwania ciąży, nazywamy wcześniakiem. Według zaleceń towarzystw naukowych ratujemy dzieci powyżej 23. tygodnia trwania ciąży – są to skrajnie niedojrzali pacjenci, którzy wymagają długotrwałego pobytu na intensywnej terapii. Rokowania co do przeżycia i jakości ich życia są pod dużym znakiem zapytania” – powiedziała PAP neonatolog.

Jednak podkreśliła, że doświadczenie pokazuje lekarzom, że również tak skrajnie niedojrzałe dzieci udaje się ratować.

„Pamiętam dziewczynkę urodzoną w 25. tygodniu trwania ciąży, która ważyła 450 gramów. Jak widzimy później takich pacjentów, którzy stawiają samodzielnie pierwsze kroki, to jest to wielka radość” – zaznaczyła dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec.

Dodała, że szanse na przeżycie skrajnych wcześniaków wzrosły przez lata dzięki rozwojowi zaawansowanych technologii i dzięki nowoczesnej aparaturze.

„Sprzęt, którym dysponujemy obecnie, jest w stanie prowadzić pod dużym nadzorem prawidłową wentylację płuc. Chodzi np. o respiratory z opcją automatycznej podaży tlenu, inkubatory, dzięki którym jesteśmy w stanie utrzymać stałą temperaturę i wilgotność. Mowa też o jednorazowym sprzęcie lepszej jakości ze względu na to, że jest on mniej urazowy dla pacjentów, którzy mają przecież małe naczynia krwionośne” – powiedziała PAP neonatolog.

W szpitalu klinicznym nr 1 w Lublinie rodzi się rocznie ok. 300 dzieci poniżej 37. tygodnia trwania ciąży. W tym roku ok. 30 noworodków z rozpoznaniem wcześniactwa wymagało pobytu na intensywnej terapii.

Jak podkreśliła lekarka, problemy u bardzo wcześnie urodzonych dzieci zaczynają się już po urodzeniu. Najczęściej występuje u nich dysplazja oskrzelowo-płucna ze względu na długotrwałe zastosowanie różnego rodzaju wsparcia oddechowego.

„Wiąże się to z tym, że dzieci te częściej zapadają na infekcje układu oddechowego. Potrzebują leków przez pierwsze lata życia, które umożliwiają prawidłowe oddychanie. W przyszłości mogą mieć np. problemy astmatyczne” – powiedziała doktor.

Typowe rozpoznanie u wcześniaków to również retinopatia, czyli nieprawidłowy rozwój siatkówki w oku. Dzieci urodzone przedwcześnie muszą być również kontrolowane kardiologiczne ze względu na to, że ich układ krążenia poddawany jest silnym lekom.

Autorka: Gabriela Bogaczyk, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję