Nazistowskie książki w ofercie Amazona. W sprawie zabrało głos Towarzystwo Jana Karskiego

W oddali brama główna byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau (<a href="https://pixabay.com/pl/users/RonPorter-291009/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=540526">Ron Porter</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=540526"> Pixabay</a>)

W oddali brama główna byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau (Ron Porter / Pixabay)

Jeżeli Jeff Bezos, najbogatszy człowiek świata, chętnie deklarujący przywiązanie do ideałów humanizmu, przeoczył, że jego Amazon zajmuje się handlem idei Juliusa Streichera, pozwalamy sobie zwrócić mu na to uwagę – podkreśla w oświadczeniu Towarzystwo Jana Karskiego.

Muzeum Auschwitz zaapelowało w piątek na Twitterze do szefa Amazona Jeffa Bezosa, by ze sklepu internetowego usunięto książki z nazistowską propagandą. Placówka wskazała, że wśród oferowanych tytułów są prace Juliusa Steichera, organizatora pogromów antyżydowskich. „Nienawistna, zjadliwie antysemicka propaganda nazistowska jest dostępna w sprzedaży nie tylko w Internecie na @AmazonUK. Książki autorów jak Julius Streicher można znaleźć również na @amazon i @AmazonDE. Takie książki należy natychmiast usunąć” – podało na Twitterze Muzeum.

„Jako sprzedawca książek jesteśmy świadomi historii związanej z ich cenzurą, dlatego nie lekceważymy tej kwestii. Uważamy, że ważne jest zapewnienie dostępu do treści drukowanych, także w przypadku książek, które mogą budzić zastrzeżenia. Tym niemniej wszelkie wątpliwości i sygnały, dotyczące zasadności sprzedaży wybranych tytułów, traktujemy bardzo poważnie” – podkreślił Amazon w oficjalnym stanowisku przesłanym PAP w niedzielę.

Jak dodano, „Amazon działa zgodnie z regulaminem, określającym, które książki mogą być wystawione na sprzedaż”. „Inwestujemy wiele czasu i zasobów by mieć pewność, że nasze wytyczne są przestrzegane. W przypadku gdy jakiś produkt nie jest z nimi zgodny, zostaje wycofany ze sprzedaży. Dodatkowo – poza naszymi stałymi, proaktywnymi działaniami – niezwłocznie reagujemy na sygnały o wszelkich odstępstwach od opisanych zasad” – napisano.

Do tej sytuacji odniosło się Towarzystwo Jana Karskiego w przesłanym PAP oświadczeniu. Podkreślono w nim, że Julius Streicher był operatorem antysemickiej propagandy nienawiści Trzeciej Rzeszy i ulubieńcem Adolfa Hitlera. Za swoje zbrodnie został skazany przez międzynarodowy trybunał i powieszony w 1946 roku”.

„Jego ‘dorobek’ jest klasycznym przykładem i dowodem na to, że sianie nienawiści prowadzi do zbrodni ludobójstwa. W takim też kontekście używany jest edukacyjnie na wielu uczelniach światowych, w tym przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych” – zaznaczono w oświadczeniu.

Towarzystwo Jana Karskiego zaznacza, że „jeżeli Jeff Bezos, najbogatszy człowiek świata, chętnie deklarujący przywiązanie do ideałów humanizmu, przeoczył, że jego Amazon zajmuje się handlem idei Juliusa Streichera, pozwalamy sobie zwrócić mu na to uwagę”.

„Patron naszego Towarzystwa, Jan Karski miał do czynienia z propagandą streicherowską. Zwalczał ją i nią pogardzał. Gdyby dziś żył, przecierałby ze zdumienia oczy, że ktokolwiek i w jakikolwiek sposób może sprzyjać rozpowszechnianiu tej ludobójczej zarazy. Karski nie może tego zakomunikować osobiście. Czynimy to my” – czytamy w oświadczeniu.

Jan Karski (właśc. Jan Kozielewski) urodził się w 1914 roku w Łodzi. Podczas II wojny światowej, będąc kurierem polskiego podziemia, jako jeden z pierwszych przedstawił aliantom relację o eksterminacji Żydów na terenach okupowanej Polski.

Swoje wojenne wspomnienia opisał w książce pt. „Tajne państwo”, po raz pierwszy opublikowanej w roku 1944. Po wojnie Karski uzyskał obywatelstwo amerykańskie, a w 1994 honorowe obywatelstwo Izraela. Zmarł w lipcu 2000 roku. Prezydent USA Barack Obama odznaczył go pośmiertnie Prezydenckim Medalem Wolności 29 maja 2012 roku.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję