Ihar Iliasz, mąż więzionej dziennikarki telewizji Biełsat Kaciaryny Andrejewej, został zatrzymany za udzielanie komentarzy mediom uznanym za „organizacje ekstremistyczne” przez białoruski reżim.
Jak informuje Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”, z opublikowanego we wtorek w mediach społecznościowych przez struktury siłowe Białorusi nagrania wideo wynika, że jest on oskarżany o „zbieranie informacji dla obcych wywiadów”, bo udzielał wywiadów ukraińskim mediom.
Według portalu Zierkało, Iliasz mówi w nagraniu, że udzielał wywiadów mediom, wśród których były takie, które „w tym czy innym czasie” zostały uznane za „formacje ekstremistyczne”.
Białoruskie służby często publikują nagrania, w których zatrzymane osoby są zmuszane do przyznania się do wszelkiego rodzaju przewinień tuż po zatrzymaniu i na długo przed rozpoczęciem procesu. Często jest to jedyne potwierdzenie zatrzymania danej osoby, bo władze nie informują o tym bliskich w inny sposób. Zatrzymani nie mają żadnej możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, np. zadzwonienia do rodziny czy adwokata.
Nie powiadomiono, czy mężczyźnie przedstawiono zarzuty karne.
Iliasz to były dziennikarz i mąż dziennikarki telewizji Biełsat Kaciaryny Andrejewej. Została ona skazana dwukrotnie w politycznych procesach karnych – najpierw na dwa lata za „udział w działaniach przeciwko porządkowi publicznemu” (chodziło o pracę dziennikarską podczas protestów), a następnie – za rzekomą zdradę stanu. Nie wiadomo przy tym, jakie działania zarzuciły jej władze.
Źródło: PAP.