Na Białorusi zatrzymano męża więzionej dziennikarki Biełsatu

Mąż więzionej dziennikarki telewizji Biełsat Kaciaryny Andrejewej został zatrzymany na Białorusi przez służby białoruskiego reżimu. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://unsplash.com/@larryfarr?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Larry Farr</a> / <a href="https://unsplash.com/photos/low-angle-photography-of-concrete-building-S21QE4s1vWU?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Unsplash</a>)

Mąż więzionej dziennikarki telewizji Biełsat Kaciaryny Andrejewej został zatrzymany na Białorusi przez służby białoruskiego reżimu. Zdjęcie ilustracyjne (Larry Farr / Unsplash)

Ihar Iliasz, mąż więzionej dziennikarki telewizji Biełsat Kaciaryny Andrejewej, został zatrzymany za udzielanie komentarzy mediom uznanym za „organizacje ekstremistyczne” przez białoruski reżim.

Jak informuje Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”, z opublikowanego we wtorek w mediach społecznościowych przez struktury siłowe Białorusi nagrania wideo wynika, że jest on oskarżany o „zbieranie informacji dla obcych wywiadów”, bo udzielał wywiadów ukraińskim mediom.

Według portalu Zierkało, Iliasz mówi w nagraniu, że udzielał wywiadów mediom, wśród których były takie, które „w tym czy innym czasie” zostały uznane za „formacje ekstremistyczne”.

Białoruskie służby często publikują nagrania, w których zatrzymane osoby są zmuszane do przyznania się do wszelkiego rodzaju przewinień tuż po zatrzymaniu i na długo przed rozpoczęciem procesu. Często jest to jedyne potwierdzenie zatrzymania danej osoby, bo władze nie informują o tym bliskich w inny sposób. Zatrzymani nie mają żadnej możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, np. zadzwonienia do rodziny czy adwokata.

Nie powiadomiono, czy mężczyźnie przedstawiono zarzuty karne.

Iliasz to były dziennikarz i mąż dziennikarki telewizji Biełsat Kaciaryny Andrejewej. Została ona skazana dwukrotnie w politycznych procesach karnych – najpierw na dwa lata za „udział w działaniach przeciwko porządkowi publicznemu” (chodziło o pracę dziennikarską podczas protestów), a następnie – za rzekomą zdradę stanu. Nie wiadomo przy tym, jakie działania zarzuciły jej władze.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję