Na Bałtyku odnaleziono wrak galeonu Jabłko, siostrzanej jednostki okrętu Waza

Szwedzcy archeolodzy odnaleźli na dnie Bałtyku wrak galeonu Jabłko z 1629 r., siostrzanej jednostki słynnego okrętu Waza. Na zdjęciu ilustracyjnym wnętrze Muzeum Okrętu Waza w Sztokholmie (<a href="https://pixabay.com/pl/users/monikawl999-1744293/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1260536">Monika Neumann</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1260536">Pixabay</a>)

Szwedzcy archeolodzy odnaleźli na dnie Bałtyku wrak galeonu Jabłko z 1629 r., siostrzanej jednostki słynnego okrętu Waza. Na zdjęciu ilustracyjnym wnętrze Muzeum Okrętu Waza w Sztokholmie (Monika Neumann / Pixabay)

Szwedzcy archeolodzy poinformowali w poniedziałek o odnalezieniu na dnie Bałtyku wraku galeonu Jabłko z 1629 roku. Według naukowców jest to siostrzana jednostka słynnego okrętu Waza, który po wydobyciu w latach 60. stał się atrakcją Sztokholmu.

W grudniu 2021 roku w cieśninie przy miasteczku Vaxholm pod Sztokholmem naukowcy natknęli się na nieznany im wówczas wrak okrętu. Następnie wiosną tego roku przeprowadzono kolejne podwodne badania, a po analizach próbek drewna dębowego, które okazało się pochodzić z 1627 roku z okolic jeziora Melar, stwierdzono, że jest to galeon Jabłko (szw. Äpplet).

„Mamy do czynienia z największym podwodnym odkryciem archeologicznym na tym obszarze od dłuższego czasu” – oświadczył podczas prezentacji zdjęć nowo odkrytego wraku w Sztokholmie dyrektor Szwedzkich Muzeów Morskich oraz Historii Transportu Lars Amréus.

Naukowcom w rozpoznaniu Jabłka pomógł wrak okrętu Waza (szw. Vasa) z 1628 roku, który zatonął podczas dziewiczego rejsu na oczach króla Szwecji Gustawa II Adolfa. Mający 69 m długości galeon wydobyto z dna morza w 1961 roku, a następnie stworzono Muzeum Okrętu Waza, będące dziś jedną z głównych atrakcji turystycznych Sztokholmu.

„Wzrosło nam ciśnienie, gdy zobaczyliśmy, jak bardzo wrak przypomina Wazę. Zarówno olbrzymimi wymiarami oraz konstrukcją” – opowiadał jeden z uczestników podwodnych badań archeolog Jim Hansson.

Później okazało się również, że materiał użyty do budowy Jabłka ma te same właściwości i pochodzenie, jak w przypadku okrętu Waza.

Jak podaje Muzeum Wraków w Sztokholmie, budowniczy Jabłka Hein Jakobsson zdecydował się na nieznaczne poszerzenie kadłuba statku w stosunku do Wazy, aby uniknąć niestabilności jednostki. Okręt Jabłko, mogący zabrać tysiąc żołnierzy, ze względu na swoje duże rozmiary, trudności w nawigacji i wysokie koszty utrzymania nie był zbyt często wykorzystywany. Według przekazów brał udział w 1630 roku u wybrzeży Pomorza Zachodniego w wojnie trzydziestoletniej przeciwko Habsburgom.

W grudniu 1658 roku Szwedzi celowo zatopili statek, aby jego wrak utrudnił w cieśninie wpłynięcie do Sztokholmu większym jednostkom wroga. Dokładna lokalizacja spoczynku jednostki nie była znana. Nie wiedziano także, czy drewniany kadłub przetrwał.

Król Szwecji Gustaw II Adolf w 1625 roku zamówił dwa duże galeony Wazę oraz Jabłko, a także później dwa mniejsze i bardziej praktyczne okręty wojenne Apollo oraz Maria, które zostały wykorzystane do najazdu na Polskę w XVII wieku. W 2019 roku wraki Apollo oraz Maria również zostały odnalezione w cieśninie nieopodal Vaxholm przez tych samych naukowców. Wówczas początkowo archeologowie mylnie przypuszczali, że mają do czynienia z pozostałościami okrętu Jabłko.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję