„Mama nie mówiła o jego istnieniu” – powstańczy dziennik Aliny Janowskiej trafił do Muzeum Powstania Warszawskiego

Przekazanie dziennika Aliny Janowskiej do Muzeum Powstania Warszawskiego, 16.04.2024 r. Uroczystość odbyła się w 101. rocznicę urodzin uczestniczki Powstania Warszawskiego, aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej (Mateusz Marek / PAP)

Przekazanie dziennika Aliny Janowskiej do Muzeum Powstania Warszawskiego, 16.04.2024 r. Uroczystość odbyła się w 101. rocznicę urodzin uczestniczki Powstania Warszawskiego, aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej (Mateusz Marek / PAP)

Mama nigdy nie mówiła o istnieniu tego pamiętnika. Odkryłem go, przekopując się przez pozostałe po niej materiały – wspomina Michał Zabłocki, syn Aliny Janowskiej. Powstańczy dziennik aktorki został przekazany we wtorek do Muzeum Powstania Warszawskiego.

20-stronicowy dziennik zawiera odręczne notatki Aliny Janowskiej z pierwszego miesiąca powstańczych walk, od 1 do 23 sierpnia, najprawdopodobniej spisywane na bieżąco. Zawiera opisy alarmów bojowych, pobudki, nocnego patrolu, czuwania na posterunku, walki o zdobycie gmachu PAST-y, informacje na temat spędzania czasu wolnego przez powstańców w żołnierskiej gospodzie czy na seansach filmowych w kinie „Palladium”.

To także historia miłosna – opowieść o uczuciach, jakimi 21-letnia Janowska darzyła żołnierza z innego oddziału, a także swojego dowódcę. „Mama nigdy nie mówiła nam o istnieniu tego pamiętnika. Odkryłem go, ku zdumieniu wszystkich – tata jeszcze wtedy żył – przekopując się przez pozostałe po niej materiały. Byłem nieco skonsternowany: to tak ważna rzecz, że zdziwiło mnie, że mama nigdy nie podzieliła się z nami informacją o jego istnieniu” – powiedział Michał Zabłocki, syn Aliny Janowskiej, podczas wtorkowej uroczystości przekazania rękopisu do zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego.

Syn Aliny Janowskiej Michał Zabłocki (po lewej) i zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego Dariusz Gawin podczas przekazania dziennika Aliny Janowskiej do MPW, 16.04.2024 r. (Mateusz Marek / PAP)

Syn Aliny Janowskiej Michał Zabłocki (po lewej) i zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego Dariusz Gawin podczas przekazania dziennika Aliny Janowskiej do MPW, 16.04.2024 r. (Mateusz Marek / PAP)

„Gdy zapoznałem się z treścią dziennika, zorientowałem się, dlaczego tak się stało. Charakterystyki osób, zawarte na początku, są tak przenikliwie prawdziwe, a nie zawsze pozytywne, że mama zapewne obawiała się je ujawniać. Tym bardziej że część tych osób przeżyła wojnę, żyła jeszcze wiele lat. Po drugie, pamiętnik jest także zapisem perturbacji miłosnych” – zauważył.

„Ukochany mamy był w innym oddziale, kontakt z nim był utrudniony. Mama zakochuje się w swoim dowódcy, który ginie. Gotowy scenariusz na film” – powiedział PAP Zabłocki. Dziennik, tłumaczył, składa się z dwóch części: „pierwsza to charakterystyki członków oddziału, drugi – opisy wydarzeń dzień po dniu, spisywane – choć oczywiście trudno to jednoznacznie stwierdzić – w trakcie powstania. Pamiętnik urywa się w pewnym momencie, można tylko zgadywać dlaczego. Z tego, czego się dowiedziałem, wszystkie inne pamiętniki urywają się po trzecim, czwartym dniu. Chodziło zapewne o to, że działo się zbyt dużo i zbyt intensywnie, by cokolwiek zapisywać”.

Dodał, że Janowska niechętnie wracała do czasu powstania: „przede wszystkim miała świadomość swojej roli. Była łączniczką, pełniła funkcje pomocnicze, nie była żołnierzem na linii frontu. Momentami nawet się do tego pchała, ale dowódcy skutecznie ją od tego odwodzili. Może dzięki temu my ją później mieliśmy”.

Fragment dziennika Aliny Janowskiej. Przekazanie dokumentu do Muzeum Powstania Warszawskiego odbyło się w 101. rocznicę urodzin jego autorki – uczestniczki powstania, aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej, 16.04.2024 r. (Mateusz Marek / PAP)

Fragment dziennika Aliny Janowskiej. Przekazanie dokumentu do Muzeum Powstania Warszawskiego odbyło się w 101. rocznicę urodzin jego autorki – uczestniczki powstania, aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej, 16.04.2024 r. (Mateusz Marek / PAP)

Wicedyrektor muzeum Dariusz Gawin podkreślił natomiast, że „nie ma w zasadzie podobnych dokumentów z czasu powstania”. „Ten dziennik przez blisko rok oglądać można było na wystawie czasowej o kobietach w powstaniu. Teraz będziemy go mieli na stałe. Nie ma dokumentów, które opisywałyby w sposób ciągły trzy tygodnie sierpnia 1944 roku. To wyjątkowy dokument także dlatego, że pisze go bardzo młoda dziewczyna. Alina Janowska ma wtedy 21 lat. To powstanie oglądane oczami łączniczki batalionu ‘Kiliński’, jednego z ważniejszych powstańczych zgrupowań. Opisuje walkę, ale także to, co działo się poza nią” – podkreślił.

„Chodzi o Alinę Janowską – jedną z największych postaci sztuki aktorskiej XX wieku. Wielka artystka, osobowość sceniczna, którą pamiętamy wszyscy z filmów i seriali. Proszę mi wybaczyć osobisty ton, ale jest to także jedna z moich ulubionych aktorek. Wychowałem się na filmach z jej udziałem” – dodał.

Janowska do Powstania Warszawskiego przyłączyła się jako ochotniczka, wcześniej więziona na Pawiaku, podejrzana o działalność konspiracyjną. Przyjęta do II plutonu, dowodzonego przez por. Henryka Jakubowskiego „Wojtka”, wchodzącego w skład 8. kompanii Batalionu „Kiliński”. Służyła jako łączniczka o ps. „Alina”, „Setka”. Po wojnie zasłynęła jako aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna, związana m.in. z Teatrem Syrena, Buffo, Komedia, Teatrem Wojska Polskiego. Wystąpiła m.in. w takich produkcjach jak „Wojna domowa”, „Czterdziestolatek”, „Zakazane piosenki”, „Lalka”, „Złotopolscy”, „Samson” czy „Podróż za jeden uśmiech”.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję