Dzisiaj składam rezygnację z funkcji ministra zdrowia – oświadczył we wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Poinformował, że pozostaje posłem, chce też wrócić do wykonywania zawodu lekarza.
„Dzisiaj składam rezygnację z funkcji ministra zdrowia […]. Nigdzie nie znikam, nie odchodzę, pozostaję posłem, pozostaję w przestrzeni publicznej. Będę pełnił funkcje publiczne. Oczywiście wracam do zawodu, do mojego wyuczonego zawodu […], chciałbym wrócić do instytutu, do kliniki, chciałbym leczyć pacjentów” – mówił Szumowski na briefingu, zaznaczając, że czas na kolejne zadania.
Zadeklarował też pomoc dla swojego następcy i przyznał, że na taką też mógł liczyć ze strony swoich poprzedników: Marka Balickiego, Mariana Zembali, Konstantego Radziwiłła. Równocześnie zaznaczył, że na temat kandydatów nie wypowiada się, bo decyzja w tej kwestii należy do premiera. Szumowski kilka razy podkreślał też, że decyzję o rezygnacji podjął już w lutym, ale wybuch epidemii zatrzymał go w ministerstwie. „Po zamknięciu ważnych tematów, chociażby informatyzacji służby zdrowia, planowałem odejść, ale decyzję wstrzymała pandemia” – wyjaśnił.
„Moja decyzja wynika w dużym stopniu z tych wszystkich przesłanek, o których powiedziałem, i osobistych, i pracy zawodowej. Miałem termin i zobowiązania, które powinienem doprowadzić mniej więcej do około lutego. Pojawiła się pandemia, pół roku dłużej pozostałem na tym stanowisku, ale wracam do zawodu” – powiedział.
Przyznał także, że termin podania się do dymisji uzgodnił z premierem, z prezesem PiS i prezydentem, i dla tych osób to nie jest „nagła decyzja”.
„Pan premier, pan prezes wiedzieli o tej decyzji ówczesnej, ale trzeba było dociągnąć pewne rzeczy do zamknięcia, do pewnego etapu, jak choćby plany na jesień. Ten termin oczywiście uzgodniłem z premierem, z prezesem, z prezydentem” – stwierdził. Dodał, że „ten termin był już uzgadniany od mniej więcej tygodnia, dwóch tygodni”.
Dwie dymisje w Ministerstwie Zdrowia
W poniedziałek o swoim odejściu z resortu poinformował w mediach społecznościowych wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. „Dziś ostatni z moich 944 dni pracy w Ministerstwie Zdrowia. Decyzja kilkukrotnie już odkładana, ale dzięki temu też dobrze przemyślana. Kiedy przychodziłem na Miodową, miałem wiele obaw, czy podołam zadaniom, które mi powierzono” – napisał.
Podczas wtorkowej konferencji Łukasz Szumowski był pytany m.in. o to, jak jego niespodziewaną decyzję o odejściu ze stanowiska oraz odejście wiceministra Janusza Cieszyńskiego odbierać ma społeczeństwo w sytuacji, gdy w prokuraturze okręgowej toczy się śledztwo dotyczące zakupów związanych z walką z koronawirusem (wirusem KPCh).
„Może to była niespodziewana decyzja dla państwa, ale była spodziewana – tak jak powiedziałem – dla najważniejszych osób w państwie już od wielu tygodni, wręcz miesięcy. Nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek toczącymi się śledztwami. Zresztą myśmy wszyscy transparentnie wszystko wyjaśnili i tutaj nie ma nic do ukrycia” – powiedział.
„Naprawdę myślę, że łączenie tych dwóch rzeczy jest pewną nadmierną interpretacją. Był czas, kiedy tych zarzutów fikcyjnych najczęściej było znacznie więcej, presja była większa. To nie zmienia mojego nastawienia do tego urzędu, który był naprawdę fantastyczny i ani ja nie przestaję szanować tego urzędu, ani nie znudziło mi się, po prostu tak zdecydowałem o swoim życiu, że miałem kończyć w lutym, przyszła pandemia i przeciągnąłem to po to, żeby w ten początkowy czas wielkiej fali przygotować służbę zdrowia na to. Udało się to zrobić, po prostu czas na kolejne zadania” – tłumaczył powody swojej decyzji minister.
Poseł Dariusz Joński, który wraz z posłem Michałem Szczerbą (obydwaj parlamentarzyści są z Koalicji Obywatelskiej) prowadzi kontrole poselskie w Ministerstwie Zdrowia, komentując dymisje w resorcie, ocenił, że polityczną odpowiedzialność za swoje decyzje muszą ponieść minister zdrowia Łukasz Szumowski i wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Według niego PO pokazała cztery afery związane z ustępującym ministrem: zakupu maseczek na prawie 5 mln zł, sprzedaży przyłbic MZ z przebiciem 40 proc., z respiratorami – 1241 przedpłaconych 14 kwietnia respiratorów – umowa została co prawda rozwiązana, ale do tej pory nie odzyskano pieniędzy – 60 mln z odsetkami. Czwarta afera to wpisanie do prawa bezkarności urzędników odpowiedzialnych za takie zakupy związane z pandemią COVID-19 – powiedział poseł podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami w Sejmie.
Przypomniał, że w sprawie tych afer PO zawiadomiła prokuraturę, przekazała dokumenty do NIK-u i wystąpiła o komisję śledczą, ponieważ uważa, że wielokrotnie złamano prawo.
Według Jońskiego Szumowski powinien ponieść polityczną odpowiedzialność za te decyzje, a nie mówić jedynie, że przestaje być ministrem i wraca do zawodu. Poseł uważa również, że odpowiedzialność polityczna za te afery rozciąga się również na premiera, który – jego zdaniem – przed przyjęciem dymisji Szumowskiego powinien zapytać o wyjaśnienie afer, np. gdzie są respiratory.
Według posła KO premier Morawiecki – jeśli bez wyjaśnień przyjmie te dwie dymisje – przejmuje pełną odpowiedzialność polityczną za to, co działo się w resorcie zdrowia i za czyny ministra i wiceministra.
Joński zapowiedział, że pomimo dymisji Szumowskiego w środę pójdzie z zapowiedzianą we wtorek dalszą częścią kontroli poselskiej do Ministerstwa Zdrowia i oczekuje na dokumenty, o które wystąpił.
Poprowadzić system dalej
Podczas wtorkowej konferencji ustępujący minister zdrowia oświadczył, iż jest przekonany, że jego następca będzie mógł teraz system, który został zbudowany w czasie epidemii, prowadzić dalej. „Na pewno niezwykle kompetentny ekspert będzie mógł teraz ten system, który zbudowaliśmy, reagując na rzecz niespotykaną, jak taka epidemia – od stu lat takiej nie było – poprowadzić dalej” – wyraził nadzieję.
Zaznaczył, że zespół pracujący nad jesienną strategią leczenia pacjentów z COVID-19 przekazał swoje zalecenia i rekomendacje. Przewidują one m.in. zwiększenie roli lekarzy rodzinnych, „żeby mieli szansę i prawo do zlecania testów po zebraniu odpowiedniego wywiadu, po sprawdzeniu, na ile objawy są zbieżne z COVID-19, a na ile pasują do grypy”.
„Chcielibyśmy, żeby osoby zdrowe i chore były oddzielane nie tylko czasowo w POZ-ach, ale również chcielibyśmy stworzyć – w ramach sieci szczególnie szpitali powiatowych, ale też innych szpitali – ambulatoria dla osób z objawami choroby. Rozbudowujemy sieć laboratoriów” – powiedział.
Dodał, że modyfikacji ulegnie także sieć szpitali jednoimiennych.
Nazwisko następcy „do końca tygodnia”
Premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do dymisji ministra zdrowia, powiedział we wtorek w Katowicach:
„W ciągu najbliższych paru dni przedstawię nazwisko jego następcy (Łukasza Szumowskiego – przyp. redakcji). To również kwestia, która podlega ustaleniom politycznym i na poziomie politycznym ona zostanie zatwierdzona wraz ze mną i przedstawimy to nazwisko do końca tygodnia” – zapewnił premier. Pytany o to, kto jest lub będzie brany pod uwagę jako następca Szumowskiego, powiedział tylko: „Tak, wiadomo”, ale nie zdradził szczegółów.
Szef rządu powiedział również: „To jego (ustępującego ministra zdrowia – przyp. redakcji) samodzielna decyzja, którą jak mówił, chciał podjąć wcześniej, tuż przed wybuchem pandemii, a potem będąc człowiekiem odpowiedzialnym, zdawał sobie sprawę z tego, że los postawił go w bardzo szczególnym miejscu”.
„Sprostał swoim zadaniom w sposób niebywale skuteczny. Wystarczy popatrzeć na porównania do innych dużych państw członkowskich Unii Europejskiej chociażby, dotyczące liczby zachorowań, zgonów na milion mieszkańców w okresie epidemii na COVID-19. To, że udało nam się dużo lepiej od innych, dużo bogatszych państw europejskich, przejść przez to czerwone morze koronawirusa to zawdzięczamy przede wszystkim decyzyjności i profesjonalizmowi pana ministra Łukasza Szumowskiego” – dodał premier.
Morawiecki poinformował, że Szumowski o swoich planach informował go już pod koniec ubiegłego roku. „Pan minister wspominał mi o swoich planach pod koniec zeszłego roku, na początku tego roku umówiliśmy się, że do wiosny skończy pewien etap informatyzacji, usprawnienia sieci szpitali, także procesu refundacyjnego w obszarze lekowym i szpitalnictwa, a także usprawnienia pracy Narodowego Funduszu Zdrowia. To się stało, ale jednocześnie wybuchła epidemia i pan profesor Szumowski podjął decyzję o dłuższym pozostaniu do czasu uspokojenia sytuacji w tym trudnym czasie” – podkreślał szef rządu.
Premier dziękował Szumowskiemu za dotychczasową współpracę. „Z mojej strony mogę powiedzieć raz jeszcze – Łukasz – dziękuję bardzo. Panie profesorze, to wielki honor współpracować z panem. Polacy to doceniają, Polacy to docenili i bardzo dziękuję za to, co pan minister Szumowski zrobił dla służby zdrowia” – mówił szef rządu.
Źródło: PAP.
———