Logo DeepSeek w biurach chińskiego start-upu DeepSeek zajmującego się sztuczną inteligencją, Hangzhou w Chinach, 5.02.2025 r. (STR/AFP via Getty Images)
Aplikacja sztucznej inteligencji DeepSeek została usunięta ze sklepów z aplikacjami w Korei Południowej 15 lutego z powodu obaw o zachowanie prywatności danych.
W dniu 18 lutego południowokoreański organ regulacyjny ds. ochrony danych osobowych zarzucił chińskiemu start-upowi DeepSeek, zajmującemu się sztuczną inteligencją (AI), udostępnianie danych użytkowników firmie ByteDance, spółce macierzystej TikToka, mającej siedzibę w Pekinie.
Jak podała agencja informacyjna Yonhap, Komisja Ochrony Danych Osobowych (ang. Personal Information Protection Commission) stwierdziła, że DeepSeek wysyłał dane swoich użytkowników do ByteDance, ale nie określiła jeszcze, jakiego rodzaju danych to dotyczy.
„Potwierdziliśmy, że DeepSeek komunikował się z ByteDance” – przekazał agencji regulator, nie podał przy tym szczegółów swoich ustaleń.
Według koreańskiej depeszy, przepisy obowiązujące w Korei Południowej wymagają, aby firmy działające w tym kraju uzyskiwały zgodę użytkowników przed przekazaniem ich danych osobowych jakiejkolwiek stronie trzeciej.
15 lutego aplikacja DeepSeek została usunięta ze sklepów z aplikacjami w Korei Południowej z powodu obaw dotyczących prywatności danych. Miejscowe media podały, że DeepSeek przyznał się do zaniedbania niektórych wymogów południowokoreańskiego prawa o ochronie prywatności oraz wyznaczył lokalnego przedstawiciela, który ma zająć się obawami zgłaszanymi przez Komisję.
Jak podały miejscowe media, chiński startup zaoferował współpracę, gdy Komisja wystosowała formalne zapytanie dotyczące danych osobowych gromadzonych przez aplikację DeepSeek oraz sposobu ich przetwarzania.
Nam Seok, dyrektor wydziału dochodzeniowego Komisji Ochrony Danych Osobowych, poradził południowokoreańskim użytkownikom, aby usunęli aplikację DeepSeek ze swoich urządzeń lub unikali wprowadzania do niej danych osobowych do czasu rozwiązania problemów.
Podczas rozmowy z dziennikarzami 17 lutego rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Guo Jiakun oświadczył, że Pekin wymaga od firm „ścisłego przestrzegania lokalnych przepisów i regulacji podczas prowadzenia działalności za granicą”. Wezwał również Koreę Południową, aby powstrzymała się od „upolityczniania” kwestii handlowych i technologicznych.
Zgodnie z obowiązującym w Pekinie prawem antyszpiegowskim firmy działające w Chinach są zobowiązane do przekazania danych użytkowników na żądanie władz Komunistycznej Partii Chin (KPCh).
DeepSeek wzbudził obawy dotyczące prywatności danych po uruchomieniu w styczniu swojego bezpłatnego, otwartoźródłowego modelu AI. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie polityki prywatności, aplikacja jest zarządzana przez firmę Hangzhou DeepSeek Artificial Intelligence.
Na początku tego miesiąca Korea Południowa zablokowała korzystanie z usług DeepSeek na urządzeniach rządowych, gdy tamtejsza agencja wywiadowcza stwierdziła, że wyszkolona w Chinach aplikacja AI „nadmiernie” gromadzi dane osobowe.
„W przeciwieństwie do innych generatywnych usług AI, potwierdzono, że zapisy chatów mogą być przesyłane, ponieważ aplikacja zawiera funkcję zbierania wzorców wprowadzania danych z klawiatury, które umożliwiają identyfikację osób, oraz łączy się z serwerami chińskich firm, takimi jak volceapplog.com” – podała południowokoreańska Narodowa Służba Wywiadowcza w oświadczeniu z 10 lutego.
Australia i Tajwan również zakazały używania aplikacji DeepSeek na urządzeniach rządowych ze względu na obawy dotyczące bezpieczeństwa danych, a włoski organ ds. ochrony danych zablokował dostęp do DeepSeek.
Amerykańscy ustawodawcy 7 lutego przedstawili projekt ustawy mający na celu zakazanie używania i pobierania aplikacji DeepSeek AI na urządzeniach rządowych. Teksas już wcześniej zakazał zarówno DeepSeek, jak i TikToka na urządzeniach należących do administracji.
Strona internetowa dotycząca polityki prywatności DeepSeek informuje, że dane gromadzone przez aplikację będą przechowywane „na bezpiecznych serwerach zlokalizowanych w Chińskiej Republice Ludowej”. Zaznacza również, że informacje o użytkownikach mogą zostać ujawnione stronom trzecim, jeśli firma uzna to za konieczne „w celu wypełnienia obowiązujących przepisów prawa, procedur prawnych lub żądań ze strony rządu, zgodnie z powszechnie uznawanymi międzynarodowymi standardami”.
TikTok, aplikacja do udostępniania wideo należąca do firmy ByteDance, również znalazła się pod lupą ze względu na obawy, że Komunistyczna Partia Chin może potencjalnie uzyskać dostęp do danych amerykańskich użytkowników, które aplikacja gromadzi. TikTok został tymczasowo zablokowany w Stanach Zjednoczonych 19 stycznia na mocy ustawy podpisanej przez ówczesnego prezydenta Joe Bidena, która zobowiązuje ByteDance do sprzedaży TikToka pod groźbą ogólnokrajowego zakazu.
Aplikacja została przywrócona, gdy 20 stycznia prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze wprowadzające 75-dniowe zawieszenie egzekwowania federalnej ustawy o przymusowej sprzedaży lub zakazie. Trump zasugerował również zawarcie umowy, w ramach której Stany Zjednoczone miałyby 50 proc. udziałów w TikToku.
„The Epoch Times” skontaktowało się z firmą DeepSeek w celu uzyskania komentarza, jednak do momentu publikacji nie otrzymało odpowiedzi.
W artykule skorzystano z relacji Owena Evansa.
Aldgra Fredly jest niezależną dziennikarką piszącą dla „The Epoch Times” na aktualne tematy z USA oraz regionu Azji i Pacyfiku.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2025-02-19, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/world/south-korea-says-deepseek-shared-user-data-with-tiktoks-parent-company-5812585
