Hiszpańskie służby uratowały w poniedziałek wieczorem czterech portugalskich speleologów, uwięzionych w jednej z jaskiń w Kantabrii na północy kraju. Grotołazi byli poszukiwani od soboty.
Jak poinformowały władze wspólnoty autonomicznej Kantabrii, stan czterech uwięzionych w jaskini Cueto-Coventosa jest dobry. Po wyjściu na zewnątrz swoje dobre samopoczucie fizyczne i psychiczne potwierdzili sami poszukiwani.
„Głównym naszym zmartwieniem było w ostatnich dniach to, że nasze rodziny i przyjaciele martwili się o nasze zdrowie i życie. Pierwszym naszym życzeniem jest możliwość telefonicznej rozmowy z bliskimi” – powiedział po wyjściu z jaskini portugalskiej telewizji SIC jeden z uwięzionych grotołazów.
Pochodząca z regionu Porto siedmioosobowa ekipa speleologów weszła do groty Cueto-Coventosa w piątek. Trzech członków ekspedycji pozostało u wyjścia z jaskini. To oni zaalarmowali władze Kantabrii o zaginięciu czterech innych członków ekspedycji, dzięki czemu szybko rozpoczęła się akcja ratownicza.
Wprawdzie poszukiwania grotołazów ruszyły w sobotę, ale przez kilkadziesiąt godzin nieznane było miejsce, w którym utknęli czterej Portugalczycy. Zostali oni uwięzieni w jednym z tuneli po szybkim wezbraniu podziemnych wód.
„Na szczęście mieliśmy wystarczająco dużo jedzenia oraz odzież, aby przetrzymać chłód panujący wewnątrz groty” – wyjaśnił po zakończeniu akcji ratowniczej jeden z portugalskich grotołazów.
Akcja wydobycia uwięzionych speleologów ruszyła w poniedziałek po południu. Ratownicy wykorzystali fakt nieznacznego obniżenia poziomu wody w grocie, aby dostać się do poszukiwanych.
Zalegająca w grocie Cueto-Coventosa woda jest efektem bliskiego sąsiedztwa jaskini z jeziorem oraz ostatnich opadów deszczu w regionie.
Autor: Marcin Zatyka, PAP.