Gowin o Jażdżewskim: Mam wrażenie, że ten człowiek nie rozumie, w jakim kraju żyje

Wicepremier Jarosław Gowin (po prawej) podczas ceremonii wręczenia odznaczeń państwowych oraz aktów nadania obywatelstwa polskiego podczas uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Krakowie, w ramach obchodów 228. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja, 3.05.2019 r. (Łukasz Gągulski / PAP)

Wicepremier Jarosław Gowin (po prawej) podczas ceremonii wręczenia odznaczeń państwowych oraz aktów nadania obywatelstwa polskiego podczas uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Krakowie, w ramach obchodów 228. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja, 3.05.2019 r. (Łukasz Gągulski / PAP)

Mam wrażenie, że ten człowiek nie rozumie, w jakim kraju żyje – powiedział w niedzielę dziennikarzom wicepremier, minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, odnosząc się do wystąpienia na UW Leszka Jażdżewskiego.

– Mam wrażenie, że ten człowiek nie rozumie, w jakim kraju żyje. To nie jest kwesta sporu o Kościół. To jest kwestia minimum kultury osobistej i minimum oleju w głowie. Tego życzę panu Jażdżewskiemu – powiedział Gowin.

Redaktor naczelny pisma „Liberté” Leszek Jażdżewski, występując na UW przed szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, mówił m.in., że „Kościół katolicki w Polsce obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu”.

Jarosław Gowin w związku z wystąpieniem Jażdżewskiego skierował list do rektora uczelni. Napisał w nim: „w imię obrony etosu akademickiego czuję się zobowiązany do przekazania Panu mojego stanowczego przekonania, że brak reakcji ze strony władz uczelni na obrażanie którejś z grup współtworzących polską wspólnotę aksjologiczną stanowi ciemną kartę w historii Uniwersytetu Warszawskiego”.

– Cieszę się, że pan rektor UW, prof. Marcin Pałys zareagował tak jak powinien. Szkoda, że zrobił to dopiero po moim liście. Słowa, które padły w sali wykładowej UW, były obraźliwe myślę dla wszystkich Polaków. Nie chodzi tylko o obronę Kościoła katolickiego – mówił Gowin. – Moje zastrzeżenia byłyby tak samo zasadne, gdyby te słowa obrażały wspólnotę żydowską, islamską, buddyjską czy np. stowarzyszenia ateistów albo ruchu ekologicznego – powtórzył wicepremier.

– Takie słowa w ogóle nie powinny padać w auli uniwersyteckiej – podkreślił.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję