Rosyjski koncern Gazprom ogłosił w sobotę, że wstrzymuje dostawy gazu na Łotwę. Wcześniej łotewskie przedsiębiorstwo Latvijas Gāze poinformowało, że kupuje gaz w Rosji, ale nie od Gazpromu, i płaci za surowiec w euro.
W sobotę spółka Gazprom wstrzymała dostawy gazu na Łotwę w związku z „naruszeniem warunków odbioru” surowca – napisał rosyjski koncern w komunikacie. Nie sprecyzowano, o jakie naruszenie chodzi.
Firma Latvijas Gāze (34 proc. jej udziałów ma Gazprom) kupuje gaz od Rosji i płaci w euro – poinformował jej szef Aigars Kalvītis, cytowany przez portal LSM. Zaznaczył, że surowiec nie jest kupowany od Gazpromu, bo nie ma możliwości, by się z nim rozliczać. Nie ujawnił jednak, jaka firma jest dostawcą, tłumacząc, że to „informacja handlowa, która nie jest omawiana w przestrzeni publicznej”.
Edijs Šaicāns, zastępca sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki Łotwy, powiedział, że resort też nie wie, od jakiej firmy Latvijas Gāze kupuje teraz surowiec.
W połowie lipca łotewski Sejm zdecydował, że od 1 stycznia 2023 roku będzie obowiązywał zakaz importu gazu z Rosji na Łotwę. Sejm pozwolił przy tym firmie Latvijas Gāze na napełnienie magazynów do końca sierpnia, by zagwarantować rezerwy na zimę.
Ministerstwo Gospodarki będzie obserwować, czy Latvijas Gāze przestrzega tego zobowiązania – zapowiedział Šaicāns.
Łotwa to kolejny kraj – m.in. po Polsce, Bułgarii i Danii – do którego Gazprom wstrzymał dostawy gazu w związku z odmową płacenia przez te państwa za surowiec w rublach.
Z Rygi Natalia Dziurdzińska, PAP.