Dziewięcioletni chłopiec z domu dziecka przyjechał do obcego miasta szukać babci. Dzięki wrażliwości osoby, która go zauważyła, otrzymał pomoc

Mały chłopiec w poszukiwaniu babci opuścił jeden z domów dziecka na Śląsku i przyjechał pociągiem do Oświęcimia. Dzięki zgłoszeniu chłopcu pomogli policjanci. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://unsplash.com/@mparzuchowski?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Michał Parzuchowski</a> / <a href="https://unsplash.com/photos/person-sitting-on-bench-RYxTItxb4oY?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Unsplash</a>)

Mały chłopiec w poszukiwaniu babci opuścił jeden z domów dziecka na Śląsku i przyjechał pociągiem do Oświęcimia. Dzięki zgłoszeniu chłopcu pomogli policjanci. Zdjęcie ilustracyjne (Michał Parzuchowski / Unsplash)

Dziewięciolatek w poszukiwaniu babci opuścił jeden z domów dziecka w Śląskiem i przyjechał do Oświęcimia. Chłopcu pomogli policjanci. Ustalili, że bliska mu osoba nie mieszka w tej okolicy – podała w poniedziałek oświęcimska policja.

Rzeczniczka oświęcimskiej komendy powiatowej asp. szt. Małgorzata Jurecka zrelacjonowała, że w piątek wieczorem 28 czerwca mieszkaniec Witkowic zaalarmował policjantów o małym chłopcu, który bez opieki spaceruje chodnikiem przy ul. Kolbego w Oświęcimiu. Udał się tam patrol.

„Policjanci zabrali dziewięciolatka do radiowozu. Dowiedzieli się od niego, że jest podopiecznym jednej z placówek opiekuńczo-wychowawczych w Śląskiem. Mówił, że chciał jechać do babci, więc wsiadł do przypadkowego pociągu i w ten sposób znalazł się w Oświęcimiu. Mundurowi szybko ustalili, że spokrewniona z chłopcem osoba nie mieszka w tej okolicy” – powiedziała policjantka.

Funkcjonariusze pojechali do jednej z oświęcimskich restauracji, w której kupili dziewięciolatkowi posiłek i napoje.

„Oficer dyżurny w tym czasie ustalił, że chłopiec oddalił się z jednego z domów dziecka i jest poszukiwany przez jedną ze śląskich komend powiatowych. Poinformował ją o odnalezieniu chłopca, który trafił pod opiekę policjantów z sąsiedniego województwa” – powiedziała rzeczniczka.

Asp. szt. Małgorzata Jurecka podziękowała za spostrzegawczość i reakcję panu Konradowi z Witkowic, który dostrzegł zdezorientowane dziecko, zainteresował się jego losem i powiadomił policję.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję