Dziennikarz Andrzej Poczobut napisał w liście z więzienia, że oczekuje zesłania do łagru

Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi, napisał, że oczekuje na wyrok sądu i zesłanie do łagru. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/stokpic-692575/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=600471">stokpic</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=600471">Pixabay</a>)

Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi, napisał, że oczekuje na wyrok sądu i zesłanie do łagru. Zdjęcie ilustracyjne (stokpic / Pixabay)

Dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andrzej Poczobut napisał w liście z więzienia, że oczekuje na wyrok sądu i zesłanie do łagru. List opublikowało w poniedziałek na Telegramie zdelegalizowane przez reżim w Mińsku białoruskie Centrum Praw Człowieka „Wiasna”.

W połowie sierpnia niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) poinformowało, że sprawa karna Poczobuta zostanie wkrótce przekazana do sądu.

Poczobut został zatrzymany w marcu 2021 r. W tym samym czasie władze białoruskie zatrzymały innych działaczy mniejszości polskiej, w tym szefową ZPB Andżelikę Borys. Została ona wypuszczona z więzienia w marcu br. Trzy działaczki z regionalnych oddziałów ZPB również wyszły z aresztu; zmuszono je do wyjazdu z Białorusi.

„Dziękuję za pamięć i nieobojętność wobec mojego losu. Oczywiście, bardzo miło jest wiedzieć, że nie zostało się zapomnianym, mimo że niewola trwa 17 miesięcy. U mnie wszystko jest stabilnie. Więzienie, cela, kraty – wszystko to już znajome i swojskie :)” – napisał Poczobut.

Jak przekazał, „podobno wkrótce nastąpią zmiany” i zostanie postawiony przed sądem.

„Nie mam złudzeń co do jego wyniku [procesu], spokojnie przyjmę wyrok i ze spokojnym sumieniem pójdę do łagru. Cóż, taki mój los. Od zawsze wiedziałem, że jeśli takie czasy przyjdą na Białoruś, trafię do więzienia. Jak pokazuje moja dzisiejsza rzeczywistość, nie myliłem się” – przekazał w liście uwięziony dziennikarz.

Dodał, że obecnie w więzieniu przebywa „wielu interesujących ludzi, więc jest też z kim porozmawiać”.

Białoruskie środowiska obrońców praw człowieka, władze Polski i społeczność międzynarodowa uznały sprawy karne wobec przedstawicieli polskiej mniejszości za „motywowane politycznie” i pokazowe represje, które wpisują się w falę ataków na społeczeństwo obywatelskie na Białorusi i wolność słowa.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję