Wyniki ankiety internetowej „Problemy instytutów i reforma PAN oczami młodych naukowców”, przeprowadzonej w czerwcu przez Akademię Młodych Uczonych PAN, wykazują, że wśród najczęściej wymienianych przez naukowców kwestii były niskie zarobki. Raport AMU PAN powołuje się na dane z 2016 roku, według których istnieją duże zróżnicowania w wynagrodzeniach pracowników poszczególnych wydziałów. Co więcej, rośnie dysproporcja między zarobkami naukowców na tych samych stanowiskach w instytutach PAN i na uczelniach.
Humaniści zarabiają mniej
Jak podaje raport, najniższe pensje otrzymują pracownicy Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych – to średnio netto 4173 zł (po podliczeniu wszystkich składowych wypłaty). Najwyższe wynagrodzenia, bo średnio 6192 zł netto, osiągają pracownicy Wydziału III Nauk Ścisłych i Nauk o Ziemi.
Za przykład podano zarobki zasadnicze netto profesora nadzwyczajnego, które w kilku instytutach nie przekraczają 2600 zł.
„Należy podkreślić, że wynagrodzenia zasadnicze asystentów i adiunktów nierzadko są niewiele wyższe lub równe płacy minimalnej” – zwracają uwagę autorzy raportu.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiadało jedynie podwyżki dla naukowców zatrudnionych na uczelniach publicznych.
W projekcie rozporządzenia do tzw. Ustawy 2.0 przewidziano, że wysokość minimalnego miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego dla profesora w uczelni publicznej wyniesie 6410 zł. Profesor nadzwyczajny miałby zarabiać nie mniej niż 83 proc. wynagrodzenia profesora (5320 zł), a adiunkt 73 proc. (4679 zł). Asystent zarabiałby minimalnie 3205 zł, a wykładowca, lektor czy instruktor 3205 zł.
Placówki z niższymi płacami nie mają szans na pozyskanie najzdolniejszych naukowców
Prof. Jerzy Duszyński, prezes PAN, w rozmowie z PAP podkreśla, że nierzadko bywa tak, iż pracownicy uczelni otrzymują zupełnie inne wynagrodzenia niż pracownicy w instytucie PAN. – Jeśli istnieje duża dysproporcja między pensjami osób na podobnych stanowiskach w różnych placówkach publicznych, to jest poważny problem dla placówki z niższymi uposażeniami. Nie pozyskuje ona osób najzdolniejszych, tylko te następne w kolejności – zauważa prezes PAN.
W jego opinii: – Zarobki na uczelniach i w instytutach powinny być na porównywalnym poziomie. A tak nie jest. Na uczelniach od kilku lat trwała seria podwyżek. A teraz zapowiadane są dalsze podwyżki. Natomiast jeśli chodzi o instytuty PAN, podwyżek nie było. To bardzo duży problem.
Jak komentuje prof. Jerzy Duszyński, naukowcy wprawdzie jeszcze nie odchodzą z PAN do pracy na uczelni, ale: „coraz trudniej ich pozyskać”. Zdaniem Duszyńskiego problem odpływu naukowców z PAN może zaistnieć, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie.
Z czego wynikają różnice płac w instytutach PAN
– Każdy instytut ma swój budżet, swoją dotację statutową i każdy prowadzi inną politykę kadrową – wyjaśnia prof. Duszyński.
Na to, czy pensje wzrosną, wpływ ma wiele czynników. Jak tłumaczy prezes PAN, zależy to np. od tego, czy instytucje zwiększają zatrudnienie, czy decydują się na inwestycje w aparaturę, czy muszą przeznaczyć środki na poprawę warunków lokalowych.
Ponadto niektórzy kierownicy instytutów obawiają się, że odnotowany wzrost finansowy nie jest stabilny i zmieni się np. przy kolejnej kategoryzacji. – Nawet więc jeśli zwiększają honoraria dla swoich pracowników, to robią to za pomocą premii – np. kwartalnych – mówi profesor.
Duszyński zaznacza, że dysproporcje w płacach zdarzają się w obrębie jednego instytutu. Jeśli stanowiska osób finansuje UE, jak np. w programie działania Marii Skłodowskiej-Curie lub ERA Chairs, zarabiają więcej. – Jeśli w małej instytucji pojawiają się 2-3 osoby tak finansowane, średnia zarobków w instytucie znacznie podskakuje – zauważa profesor.
Źródło: PAP.