Chińska społeczność odnajduje nadzieję i głębsze znaczenie w przesłaniu z okazji Księżycowego Nowego Roku

Huang Yong-He (The Epoch Times)

Huang Yong-He (The Epoch Times)

W przeszłości, kiedy Chińczycy zastanawiali się nad znaczeniem życia, sięgali po klasyczne teksty Konfucjusza bądź też udawali się po odpowiedzi na swoje pytania do klasztorów i świątyń.

Jednak tradycja ta została w znacznym stopniu zniszczona na skutek trwającej od dziesiątek lat kampanii Komunistycznej Partii Chin (KPCh), mającej na celu wykorzenienie tradycyjnych wierzeń i zastąpienie ich marksistowsko-leninowskimi ideologiami materializmu i ateizmu. Obecnie wielu Chińczyków odrzuciło tradycyjne wartości i skupiło się na osiąganiu osobistych zysków, opierając się na absolutnej wierze w materializm i naukę.

„Lecz jeśli chodzi o faktyczną prawdę, której poszukujemy, trudno jest ją odnaleźć w nauce” – powiedział Li Mianying, chiński filozof i przedsiębiorca, który w ostatnim czasie przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych.

„Gwałtowny rozwój nauki i technologii popchnął ludzkość do miejsca, w którym jest o krok od zniszczenia” – powiedział Li. Dodał także, iż współczesna nauka doprowadziła do odrzucenia tradycyjnych wierzeń i wartości moralnych – „W miarę postępu nauki i technologii może się okazać, że wpierw zniszczymy samych siebie, a nie Ziemię”.

Gdzie zatem ludzie mogą znaleźć cel życia? Chiński imigrant odkrył go w niedawnym artykule „Jak powstała ludzkość” autorstwa pana Li Hongzhi, założyciela tradycyjnej dyscypliny duchowej Falun Gong. Artykuł został opublikowany jako przesłanie z okazji Księżycowego Nowego Roku w styczniu 2023 roku.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ

„[Artykuł] jest nie tylko znaczący dla chińskiej kultury, lecz także dla całej ludzkości” – powiedział Li Mianying, który nie ma powiązań z autorem artykułu.

„Dlaczego Marks upierał się, że istotą świata jest materia i zaprzeczał istnieniu świata duchowego? To nie jest kwestia nauki czy filozofii. Marks chciał użyć [materializmu], aby zaprzeczyć miłosierdziu, duchowości i Bogu” – wyjaśnił Li.

Dziesięciolecia komunistycznych kampanii sprawiły, że wielu ludzi nie ma szacunku dla tego, co boskie. Ludzie chodzą teraz do świątyń, aby modlić się o pieniądze, zamiast kontemplować swoje błędy ze szczerym i pełnym szacunku sercem wobec Buddy. „Wewnętrzne znaczenie religii zostało zmienione” – powiedział Li.

Z tego powodu upublicznienie Falun Gong w Chinach w 1992 roku stanowiło według Li „bardzo ważny punkt zwrotny” dla kraju i pomogło doprowadzić do renesansu chińskiej kultury i cywilizacji.

Medytacyjne ćwiczenia praktykujących Falun Gong podczas marszu w Hongkongu, 27.04.2019 r. (Dale de la Rey/AFP via Getty Images)

Medytacyjne ćwiczenia praktykujących Falun Gong podczas marszu w Hongkongu, 27.04.2019 r. (Dale de la Rey/AFP via Getty Images)

Falun Gong, znane również jako Falun Dafa, jest zakorzenione w tradycyjnych chińskich systemach wierzeń, które obejmują poprawę moralną prowadzącą do duchowego oświecenia. Praktyka składająca się z łagodnych ćwiczeń medytacyjnych wraz z naukami moralnymi opartymi na zasadach Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości szybko przyciągnęła ludzi ze wszystkich środowisk, od mieszkańców wsi po profesorów uniwersyteckich.

Według oszacowań liczba praktykujących w całych Chinach osiągnęła do 1999 roku, czyli przez siedem lat po pierwszym upublicznieniu praktyki, 70-100 milionów osób.

Chociaż Li Mianying, chiński emigrant, nie podjął praktyki, powiedział, że teraz czyta książki Falun Gong, ponieważ był zdumiony, jaki wgląd we wszechświat ma pan Li.

Sens trudów życia

Tammy, matka 6-letniego chłopca, pochodzi z Hongkongu, a dziś mieszka w Toronto. Często widywała setki praktykujących Falun Gong maszerujących ulicami kwitnącej wschodnioazjatyckiej metropolii.

Tammy wiedziała, że wzywają oni do zakończenia prześladowań trwających na kontynencie. W 1999 roku ówczesny chiński przywódca Jiang Zemin, który uznał rosnącą popularność Falun Gong za zagrożenie dla kontroli partii, zarządził brutalną kampanię mającą na celu wyeliminowanie dyscypliny. Miliony zwolenników wtrącono do aresztów, gdzie poddawano ich praniu mózgu, torturom, a nawet zabijano, by pozyskać ich organy.

Prześladowania nie dotarły jednak do Hongkongu – byłej kolonii brytyjskiej, która niegdyś cieszyła się swobodami i autonomią niespotykanymi na kontynencie – gdzie ludzie mogą swobodnie praktykować Falun Gong.

Parada prowadzona przez Tianguo, orkiestrę marszową Falun Gong w Hongkongu, 10.05.2015 r. (The Epoch Times)

Parada prowadzona przez Tianguo, orkiestrę marszową Falun Gong w Hongkongu, 10.05.2015 r. (The Epoch Times)

Chociaż Tammy często widziała praktykujących Falun Gong pokojowo protestujących przeciwko prześladowaniom w Hongkongu, powiedziała, że nie rozumiała, na czym polega ta praktyka, aż do zeszłego roku, kiedy osiedliła się w Kanadzie i została osobiście przedstawiona praktykującemu Falun Gong, który był rodzicem kolegi z klasy jej syna.

Po przeczytaniu artykułu założyciela Falun Gong Tammy, która nie praktykuje tej dyscypliny, powiedziała, że esej pana Li rozwiązał wiele zagadek, na które szukała odpowiedzi.

„Dlaczego w ludzkim życiu istnieją trudności? To dlatego, że ludzie są zmuszani do hartowania się poprzez doświadczenie, a tym samym mogą się wznieść” – powiedziała Tammy i w ten sposób wyjaśniła, jak rozumie esej.

Z gazetą „The Epoch Times” rozmawiała, używając tylko swojego imienia, w obawie przed represjami ze strony komunistycznego reżimu.

W artykule pan Li napisał, że wszechświat przechodzi przez proces „Formacji, Stagnacji, Degeneracji i Destrukcji”, podobnie jak istoty ludzkie doświadczają „narodzin, starzenia się, choroby i śmierci”, a świat ludzki znajduje się obecnie w ostatnim okresie fazy zniszczenia.

Obraz wszechświata przedstawiony przez pana Li wywarł na Tammy silne wrażenie. Doświadczyła tego, jak Komunistyczna Partia Chin w ostatnich latach zmieniła Hongkong w kolejne miasto kontynentalne. W 2019 roku, podczas miesięcy masowych protestów prodemokratycznych, Tammy widziała, jak funkcjonariusze policji w myśl dyrektyw Pekinu bili nieuzbrojonych demonstrantów i strzelali do nich gumowymi kulami i gazem łzawiącym.

Policja podczas zamieszek strzela gazem łzawiącym na ulicy, aby rozproszyć protestujących w Hongkongu, 11.11.2019 r. (Anthony Kwan / Getty Images)

Policja podczas zamieszek strzela gazem łzawiącym na ulicy, aby rozproszyć protestujących w Hongkongu, 11.11.2019 r. (Anthony Kwan / Getty Images)

Takie krwawe sceny pogrążały ją w smutku. „Myślałam, że policja powinna stać na straży sprawiedliwości” – powiedziała Tammy. „Dlatego byłam tak rozczarowana. Czułam nawet, że prawość przestała istnieć”.

Tammy była jednak w stanie znaleźć nadzieję w eseju pana Li, powiedziała, że poczuła ulgę, gdy poznała głębsze przyczyny ludzkiego cierpienia.

„Wszystko jest zaaranżowane przez boskie istoty. Przechodząc przez trudności, możemy gromadzić cnoty i wznosić się poprzez praktykę duchową, opuszczając w ten sposób niski ludzki poziom” – powiedziała.

„Jedyna tęsknota” ludzkości

Wyjaśnienie przez pana Li przyczyn, dlaczego ludzie w życiu odnoszą sukcesy lub ponoszą porażki, wywarło wrażenie również na Huangu Yong-he, właścicielu kliniki tradycyjnej medycyny chińskiej w tajwańskim mieście Tainan.

W przeszłości Huang często się zastanawiał, skąd pochodzi jego mądrość. W wieku 13 lat, kiedy ukończył szkołę podstawową, Huang zaczął pomagać ojcu, doświadczonemu specjaliście tradycyjnej medycyny chińskiej, w prowadzeniu kliniki.

Pierwszym krokiem było poznanie setek roślin leczniczych i ziół, co było niezwykle trudnym zadaniem. Jednak Huangowi przyszło to bardzo łatwo. Czuł się tak, jakby nazwy i działanie wielu różnych ziół połączyły się z jego mózgiem, dzięki czemu był w stanie zapamiętać informacje znacznie szybciej niż inni.

„Talenty są również rodzajem ‘błogosławieństw i cnót’, które zostały nagromadzone w poprzednich żywotach” – powiedział Huang i w ten sposób odniósł się do wyjaśnień pana Li w eseju na temat przyczyny bogactwa i fortuny danej osoby.

Huang Yong-he przygotowuje okład z ziół (The Epoch Times)

Huang Yong-he przygotowuje okład z ziół (The Epoch Times)

Patrząc wstecz na swoje życie, Huang zdał sobie sprawę, że boskie istoty opiekowały się nim przez bardzo długi czas. Jak powiedział, pacjenci jego kliniki również mogli zostać zaaranżowani przez Niebo.

Huang cieszył się, że przez ostatnie dziesięciolecia robił dobre uczynki i pomagał innym. Powiedział, że choć nie oczekiwał nagród, cieszył się poczuciem spełnienia. „Kiedyś myślałem, że sens życia polega na ciężkiej pracy, spełnianiu się, zarabianiu pieniędzy i przygotowywaniu się do emerytury” – mówił.

„Po przeczytaniu artykułu pana Li naprawdę uwierzyłem, że bez względu na to, jak wielkie bogactwo i wpływy mamy na tym świecie, jaki jest z tego pożytek, jeśli nie możemy ponownie wstąpić do Nieba?”.

„W tym świeckim świecie ludzkość cierpi, pokutuje za swoje grzechy, pomagając innym i gromadząc błogosławieństwa i cnoty. Jednak gromadzenie ich nie jest naszym celem. Powrót do Nieba jest naszym jedynym pragnieniem!”.

Współpraca przy artykule: Luo Ya, Yang Xinwen oraz Yu Yuan.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ

Dorothy Li jest reporterką „The Epoch Times”. Skontaktuj się z Dorothy pod adresem: [email protected].

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2023-02-12, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/falun-gong/chinese-community-find-hope-and-meaning-in-lunar-new-year-message-5052021

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję