Nowy ambasador USA w Australii Arthur Culvahouse wyraził w środę swe zaniepokojenie sposobem kredytowania przez Chiny rozwijających się państw strefy Pacyfiku, zarzucając Pekinowi prowadzenie „polityki chwilówkowej”.
Culvahouse powiedział dziennikarzom w Canberze, że sojusznicy USA i zachodnie demokracje liberalne powinny uświadamiać ludziom niebezpieczeństwa tkwiące w takich pożyczkach. Jak przypomniał, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence ostrzegł wcześniej przed zastawianiem przez Chiny „pułapek kredytowych”.
– Ja użyłbym mocniejszego słownictwa. Powiedziałbym o dyplomacji chwilówkowej – zaznaczył Culvahouse. W jego opinii oferowane przez Chiny „pieniądze są na pozór atrakcyjne i dogodne, ale lepiej przeczytać to, co napisano drobnym drukiem”.
Chiny odpierają zarzuty, że uzależniają od siebie kraje, w których finansują projekty infrastrukturalne związane z ich Inicjatywą pasa i szlaku. Dotyczy to na przykład Sri Lanki, gdzie Chińczycy w zamian za umorzenie wielomiliardowego kredytu przejęli port morski, port lotniczy oraz tereny budowlane.
W ubiegłym roku premier Malezji Mahathir Mohamed anulował mające kosztować 23 mld dolarów projekty związane z Inicjatywą pasa i szlaku, deklarując, że stawia tamę „nowej wersji kolonializmu”.
Jak się podkreśla, pozostające poza Klubem Paryskim Chiny nie muszą informować jego członków o swej międzynarodowej działalności kredytowej ani stosować się do jakichkolwiek standardów udzielania pożyczek, w tym sprawdzania zdolności płatniczej odbiorcy pieniędzy.
Źródło: PAP.