Apel dotyczący zawarcia polsko-czeskiej umowy międzyrządowej gwarantującej zakończenie sporu ws. kopalni Turów wystosowali do rządów obu krajów polscy i czescy samorządowcy. Do porozumienia należy dojść drogą konsensusu, w duchu dobrosąsiedzkich relacji, mając na uwadze dobro mieszkańców – napisano.
W liście adresowanym do premiera Rzeczypospolitej Polskiej Mateusza Morawieckiego oraz premiera Republiki Czeskiej Andreja Babiša poinformowano, że w poniedziałek odbyło się spotkanie marszałka województwa dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego, hetmana kraju libereckiego Martina Půty oraz przedstawicieli miast i gmin polsko-czeskiego pogranicza z polskim ministrem klimatu i środowiska Michałem Kurtyką.
„Celem rozmów było obustronne zapoznanie się z aktualnym obrazem sytuacji w regionie, powstałym w związku z negocjacjami w sprawie rozwiązania problemu polskiej Kopalni Węgla Brunatnego w Turowie” – napisano w liście.
Jak wskazano, podczas spotkania jego uczestnicy – polscy i czescy samorządowcy – wyrazili „wolę kontynuowania długotrwałych, przyjaznych stosunków i współpracy” pomiędzy oboma państwami. „Naszym zdaniem do porozumienia w sprawie Kopalni Turów należy dojść drogą konsensusu, w duchu dobrosąsiedzkich relacji, mając na uwadze dobro mieszkańców. Jak najszybsze zawarcie czesko-polskiej umowy międzyrządowej zagwarantuje zakończenie sporu i zapewni przestrzeganie wszystkich norm prawnych po czeskiej i polskiej stronie granicy” – napisano w liście.
Pod listem podpisali się marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski, hetman kraju libereckiego Martin Půta, burmistrz Bogatyni Wojciech Dobrołowicz, senator Republiki Czeskiej, burmistrz Chrastavy Michael Canov, burmistrz Hradka nad Nysą Josef Horinka, burmistrz Frýdlantu Jiří Stodůlka oraz burmistrz Heřmanic, przewodniczący Mikroregionu Frydlantskiego Vladimír Stříbrný.
Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych z maja i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej to wynik skargi, jaką Czechy wniosły do Trybunału przeciwko Polsce w lutym. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. W maju TSUE nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki powiedział, że „polski rząd nie wyłączy kompleksu Turów, a decyzja o nałożeniu kary jest pozbawiona adekwatności i proporcjonalności”. Jak dodał, „zobaczymy”, czy Polska będzie musiała płacić kary.
Źródło: PAP.