Akcja „Pora na Psiego Seniora”, która odbyła się już po raz kolejny w Białymstoku, tym razem w minioną październikową sobotę, została zorganizowana przez wolontariuszy z tamtejszego Schroniska dla Zwierząt, z myślą o najstarszych podopiecznych placówki. Przez cały dzień w jednej z galerii handlowych można było poznać kilkanaście starszych psów, które czekają na swój upragniony dom, a także wesprzeć działalność schroniska.
Pora na Psiego Seniora
Jak tłumaczy Renata Sawczuk, koordynatorka wolontariatu w schronisku: – To szansa dla tych psów, żeby mogły się pokazać w innym miejscu niż schronisko, żeby ludzie zobaczyli, że te psy nie są brudne, agresywne i potrafią się zachować nawet w tak nowej dla nich przestrzeni, jaką jest outlet.
Sawczuk zauważa, że wydarzenie stworzyło okazję, by ktoś zwrócił uwagę na starsze psiaki. Nadchodzi zima, a to jest najcięższy dla nich czas w roku, ponieważ przebywają na zewnątrz przy zmiennych warunkach pogodowych, co niekorzystnie wpływa na ich zdrowie. Szczególnie teraz przydałby się im więc prawdziwy dom.
Pomysłodawcy akcji zorganizowanej we współpracy z jednym z białostockich outletów chcą zachęcić ludzi do adopcji starszych, bezdomnych psów. W trakcie wydarzenia wolontariusze opowiadali o podopiecznych, o warunkach panujących w schronisku podczas zimy oraz informowali o zasadach związanych z przygarnięciem czworonożnego przyjaciela. Można było także wrzucić do rozstawionych koszy karmę, koce, ręczniki i zabawki dla psów.
Stoisko cieszyło się zainteresowaniem wśród rodzin z dziećmi, które przychodziły pogłaskać psich seniorów, ale odwiedzali je także dorośli dopytujący się o adopcję zwierzaków lub możliwość wolontariatu w placówce.
Czekają na dom
W Schronisku dla Zwierząt w Białymstoku przebywa w tej chwili ok. 200 psów, z czego ok. 70 to psi seniorzy, mający powyżej 10 lat. Jak zapewnia Sawczuk, schronisko dokłada wszelkich starań, by pomóc psom przetrwać tę trudną zimową porę – m.in. ociepla słomą i kocami budy. Jednak „to nie zastąpi im domowego ciepła” – przekonuje koordynatorka. Renata Sawczuk zachęca do przygarnięcia psiego seniora: – Każdy z nich zasługuje, by starość spędzić w domu, gdzie będzie kochany, zadbany i leczony.
„Trzeba spojrzeć z perspektywy psa, dla którego otwiera się serce i daje szansę”
Jak dodaje koordynatorka, wielokrotnie zetknęła się z opiniami, że ludzie nie chcą adoptować staruszka, bo wkrótce odejdzie i będą to przeżywać. – Mówię im wtedy, że nie można patrzeć tak egoistycznie, że będzie się cierpieć. Trzeba spojrzeć z perspektywy psa, dla którego otwiera się serce i daje szansę – wyjaśnia.
Wśród psich seniorów pojawił się prawie 10-letni Qwik, przyjechała z nim Anna, która opiekuje się czworonogiem w schronisku. Wolontariuszka chciała pokazać, że także ze starszym psem można aktywnie spędzać czas, chodzić na długie spacery. Anna zaznacza, że dodatkowym atutem tego typu akcji jest to, że pies poznaje nowy teren, zapachy i sytuacje. – Fajny moment, żeby go socjalizować. To dla niego taka lekcja życia – komentuje wolontariuszka.
Z informacji przekazanych przez Annę Jaroszewicz, kierowniczkę schroniska, wynika, że chociaż liczba psów w placówce się utrzymuje, to w ostatnim czasie więcej psiaków znalazło dom. Coraz częściej też odwiedzający decydują się na adopcję psiego seniora.
Wolontariusze starają się w różnorodny sposób promować adopcję psów. Włączają się w rozmaite imprezy organizowane przez miasto, prowadzą spacery i biegi z podopiecznymi schroniska.
A.I., źródła: PAP, schronisko.bialystok.pl.