Władze Polski i USA badają kontakty, jakie ChRL nawiązała w Polsce, „strategicznie ważnym kraju na wschodniej flance NATO” – pisze piątkowy „Wall Street Journal” po niedawnym aresztowaniu pod zarzutem szpiegostwa jednego z dyrektorów polskiego oddziału Huawei i byłego oficera ABW.
Nowojorska gazeta informuje, powołując się na „osobistości oficjalne”, że część śledztwa w tej sprawie, koordynowanego przez Polskę z USA, dotyczy wydarzeń w elitarnej Wojskowej Akademii Technicznej, której absolwenci często obejmują ważne stanowiska w strukturach bezpieczeństwa i w wojsku. „WSJ” odnotowuje, że aresztowany Piotr D. (gazeta podaje pełne nazwisko) był instruktorem na tej uczelni.
Aresztowany wraz z nim Weijing W. (jeden z dyrektorów polskiego oddziału Huawei) odwiedzał tę uczelnię w związku z konkursem „Nasiona dla przyszłości” prowadzonym przez Huawei – informuje „WSJ”, powołując się na WAT. Gazeta dodaje, że w ostatnich latach studenci WAT byli wśród zwycięzców tego konkursu, w którym nagrodą są podróże do Chin (z pokryciem wszystkich kosztów), łącznie z tygodniowym pobytem w centrali Huawei w Shenzhenie.
Powołując się na niewymienione z nazwiska osobistości oficjalne, „WSJ” pisze, że śledztwo, prowadzone od co najmniej dwóch lat, zmusza polskie władze do zastanowienia się, czy rosnąca obecność Chin nie doprowadziła do tego, że Polska stała się podatna na zagrożenia w dziedzinie bezpieczeństwa i wywiadu. Gazeta zwraca uwagę, że „według niektórych szacunków udział Huawei w polskim rynku infrastruktury telekomunikacyjnej wynosi blisko 50 proc.”.
„WSJ” przytacza opinię anonimowego polskiego parlamentarzysty poinformowanego o śledztwie, który podkreślił, że „Chińczycy są od lat bardzo aktywni” i uznał, że dano im „za dużo swobody manewru”.
Gazeta pisze, że zarówno polskie, jak i amerykańskie władze obawiają się m.in., iż Chiny mogły uzyskać dostęp do sojuszniczych informacji wywiadowczych, otrzymywanych przez Polskę i przekazywać je Rosji.
Według „WSJ” „wysocy rangą przedstawiciele władz USA badają, jak cofnąć głębokie zaangażowanie chińskich przedsiębiorstw takich jak Huawei w gospodarkę i infrastrukturę Polski i innych państw europejskich”.
Gazeta cytuje wysokiego rangą przedstawiciela władz Stanów Zjednoczonych doskonale zorientowanego w sprawach europejskich, który uznał, że szersza infrastruktura telekomunikacyjna jest zagrożona „teraz, kiedy niektóre kraje zostały zainfekowane”.
„WSJ” zwraca uwagę, że USA od dawna twierdzą, iż Huawei jest „koniem trojańskim chińskiego rządu”, a jednocześnie odnotowuje, iż firma ta zaprzecza, jakoby miała prowadzić działalność szpiegowską.
Gazeta wskazuje, że w ostatnich latach polski rząd zabiegał o przyciągnięcie chińskich inwestycji. Według cytowanego przez „WSJ” polskiego parlamentarzysty Warszawa utajniła śledztwo w sprawie Weijinga W. i Piotra D. częściowo z obawy przed chińskim odwetem. Ten parlamentarzysta podkreślił zarazem, że proces w tej sprawie musiałby przyciągnąć uwagę. „Cały świat będzie to obserwował, ponieważ są pogłoski dotyczące działalności Huawei, ale nigdy nie było żadnych dowodów, a przynajmniej władze USA żadnych nie pokazały” – dodał.
„WSJ” odnotowuje też opinię byłego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, którego zdaniem Polska rozczarowuje się do Chin jako partnera gospodarczego. Powiedział on, że nie zmaterializowały się inwestycje, na które bardzo liczono, łącznie z portem lotniczym i liniami dla szybkich pociągów. „Teraz handel kwitnie, ale nie ma (chińskich) inwestycji” – cytuje Waszczykowskiego „WSJ”.
Gazeta pisze też o bardzo ważnym projekcie, jakim jest amerykańska baza antyrakietowa w Polsce i cytuje Fabrice Pothiera, „byłego czołowego doradcę dwóch szefów NATO”, który podkreślił, że wszelkie informacje wywiadowcze o tej bazie miałyby ogromną wartość dla Chin.
Źródło: PAP.