Nie możemy pogodzić się ze śmiercią naszych strażaków z OSP – powiedział PAP wójt gminy Czernikowo Tomasz Krasicki. Dwoje druhów OSP Czernikowo zginęło w czwartek rano w wyniku zdarzenia samochodu ratowniczo-gaśniczego z tirem. Strażacy jechali do pożaru.
Do wypadku doszło w czwartek rano w Czernikowie k. Torunia (województwo kujawsko-pomorskie).
„Nie żyje dwóch strażaków, trzech jest rannych” – poinformował rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej Krzysztof Batorski. Samochód jadący do pożaru z OSP Czernikowo zderzył się z tirem.
Samochodem OSP jechało pięć osób, ranni są przytomni – podał rzecznik. Dwóch z nich to funkcjonariusze PSP – dodał.
„Dla nas, jako mieszkańców gminy, to ogromna tragedia. Ludzie, którzy na co dzień i także dzisiaj – tego feralnego poranka, niosąc pomoc naszym mieszkańcom, stracili życie w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Trudno nam się z tym pogodzić. Na pewno zorganizujemy żałobę gminną, odwołamy wszystkie imprezy. To wstrząsająca wiadomość, która napłynęła do nas z samego rana” – powiedział w rozmowie z PAP wójt Tomasz Krasicki.
Dodał, że w wypadku zginęli strażacy z OSP Czernikowo – młoda kobieta i mężczyzna. „To niesamowita tragedia. Nie możemy się otrząsnąć” – wskazał wójt.
W m.Czernikowo samochód OSP jadąc alarmowo do pożaru sadzy, zderzył się z samochodem ciężarowym. W wyniku zderzenia, dwoje druhów poniosło śmierć a trzech zostało rannych. Komendant Główny PSP w imieniu całej społeczności strażackiej składa głębokie wyrazy współczucia dla Rodzin pic.twitter.com/X7QFmOsu2v
— Państwowa Straż Pożarna (@KGPSP) December 2, 2021
„Spektrum działania OSP jest bardzo szerokie: od kultury przez animację społeczną. Przede wszystkim polega jednak na ratowaniu mienia, życia i zdrowia mieszkańców gminy, w której działają. Dziś jeszcze mocniej widzimy, jak bardzo odpowiedzialna jest to służba, jak ważna. Może być jednak – jak widać – tragiczna i dramatyczna dla tych, którzy tę pomoc niosą. Należy z tej sytuacji wyciągnąć daleko idące wnioski, otoczyć jeszcze większym szacunkiem społecznym tych ludzi, chociaż on i tak jest ogromny. Trzeba też wesprzeć OSP jeszcze bardziej finansowo. Ci ludzie jechali pomagać innym przed 5 rano. Wszyscy mieszkańcy – co do zasady – o tej porze śpią, a strażacy na sygnał syreny podnieśli się i chcieli jak zawsze nieść pomoc. Tym razem nie dojechali. Nie mam słów” – wskazał wójt.
Przyznał, że strażacy, którzy zginęli w wypadku, to mieszkańcy jego gminy. Jedna z tych osób pracowała także w urzędzie gminy.
„Rodziny na pewno nie dowierzają na tym etapie w to, co się stało. Tak samo nie dowierzamy my wszyscy – mieszkańcy. Staramy sobie to wszystko poukładać, zrozumieć to, ale na ten moment wydaje się to niemożliwe” – dodał.
Poprosił o to, aby zawsze podkreślać, jak ważna i trudna jest służba strażaków OSP i PSP.
„Dwoje strażaków OSP zginęło na miejscu. Troje strażaków OSP zostało rannych i zabranych do szpitala. W wypadku zginęła kobieta i mężczyzna, druhowie OSP. Nasza koleżanka i kolega, jadąc ratować życie innym, stracili swoje życie” – powiedział natomiast w rozmowie z PAP mł. bryg. Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu.
Ranni strażacy zostali przewiezieni do szpitali. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do wypadku doszło po godz. 5 na skrzyżowaniu ul. Słowackiego z DK 10. Samochód OSP jechał w trybie alarmowym do pożaru sadzy w kominie w miejscowości Liciszewy.
Przyczyny wypadku ustala policja, pracująca pod nadzorem prokuratora.
Źródło: PAP.