W niedzielę lokalne władze poinformały, że do siedmiu osób wzrosła liczba potwierdzonych ofiar lawiny błotnej, która w sobotę, po przejściu gwałtownych ulew, runęła na domy na włoskiej wyspie Ischia w Zatoce Neapolitańskiej. Wśród ofiar jest 22-dniowy noworodek i pięcioletnia dziewczynka. Zaginionych pozostawało nadal 5 osób.
Ekipy ratunkowe zapowiedzialy, że poszukiwania zaginionych w miejscowości Casamicciola Terme będą trwały całą noc z niedzieli na poniedziałek.
Według informacji podanych przez prefekta Neapolu Claudio Palombę ze zniszczonych domów ewakuowano łącznie 230 osób. Zalanych lawiną błota, kamieni i wody, która zeszła z pobliskiej góry ok. godz. 5 nad ranem w sobotę, jest 30 budynków.
W związku z kataklizmem na Ischii, uznawanej za wyspę narażoną na skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych, we Włoszech wybuchła na nowo dyskusja na temat samowoli budowlanej, która ma miejsce także na takich wrażliwych terenach, oraz wprowadzanej co kilka lat abolicji.
Prasa odnotowała, że na całej wyspie, liczącej 60 tys. mieszkańców, złożono 28 tys. wniosków o możliwość skorzystania z abolicji. W gminie Casamicciola i okolicach liczba takich wniosków przekroczyła 6 tysięcy.
Vincenzo De Luca, przewodniczący regionu Kampania, do którego administracyjnie należy wyspa Ischia, powiedział: „Ludzie muszą zrozumieć to, że na niektórych obszarach nie można mieszkać”. Zwrócił uwagę na zjawisko nielegalnego budownictwa.
Włoski rząd Giorgii Meloni na specjalnym posiedzeniu w niedzielę wprowadził na rok stan kryzysowy na wyspie i wyasygnował pierwszą transzę 2 mln euro na doraźną pomoc.
Na podstawie relacji Sylwii Wysockiej, PAP.