Aktualizacja 17.34 czasu lokalnego / 5.34 czasu wschodniego (EST) / 11.34 czasu polskiego:
Prezydent Trump zakończył obszerną konferencję prasową, podczas której przez blisko godzinę odpowiadał na pytania, następnie opuścił wyspę Sentosa i udał się do bazy sił powietrznych Paya Lebar, skąd odlecieciał samolotem Air Force One.
Donald Trump wyraził optymizm i wiarę, że Kim Dzong Un będzie przestrzegał swoich zobowiązań, przede wszystkim tych, które dotyczą rozbrojenia nuklearnego. Trump powiedział, że Kim posiada „bardzo znaczącą” ilość broni jądrowej, lecz zobowiązał się do przeprowadzenia rozbrojenia nuklearnego w procesie, który jak określił to Trump, zostanie tak szybko, jak to tylko możliwe, zakończony w sposób fizyczny i mechaniczny.
Jak na razie sankcje nadal bedą nałożone, lecz Trump zapowiedział, że „gry wojenne” i manewry wojskowe, które Stany Zjednoczone przeprowadzały z Koreą Południową, zostaną przerwane.
Trump na pytanie, czy uważa Kima za równego sobie, odpowiedział: „Zrobię wszystko, co trzeba, aby uczynić świat bezpieczniejszym”.
Powiedział również, że jest pewien, iż Kim jest szczery w swoim dążeniu do pozbycia się broni jądrowej oraz w zaprowadzeniu pokoju i dobrobytu dla obywateli Korei Północnej.
Odnośnie do praw człowieka, Trump powiedział, że rozmawiał o tym z Kimem, chociaż wymiana zdań na ten temat była krótka w porównaniu z dyskusją na temat rozbrojenia jądrowego.
„Sądzę, że tamtejsza sytuacja jest trudna” – powiedział Trump. „Rozmawialiśmy o tym dzisiaj. Coś z tym zrobimy”.
Prezydent powiedział, że jego zdaniem szczyt nie doszedłby do skutku, gdyby nie tragiczna śmierć Otto Warmbiera.
Otto Warmbier zmarł w czerwcu ubiegłego roku, kilka dni po tym, jak reżim Korei Północnej odesłał go do domu w stanie śpiączki, na którą zapadł w więzieniu, gdzie przetrzymywano go przez 17 miesięcy.
Trump powiedział, że dzięki spotkaniu z Kimem pomógł obywatelom Korei Północnej.
„Myślę, że od dzisiaj będą wielkimi wygranymi”.
Trump powiedział, że w następnym tygodniu spotka się z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem i jego zespołem, aby omówić szczegóły następnych kroków.
Aktualizacja 14.23 czasu lokalnego / 2.23 czasu wschodniego (EST) / 8.23 czasu polskiego:
Trump i Kim wymienili pożegnalny uścisk dłoni, następnie Kim opuścił szczyt. Prezydentowi Trumpowi zadano pytanie o to, co najbardziej zaskoczyło go w Kimie.
„Wielka osobowość i wielki spryt – dobra kombinacja” – powiedział Trump, dodając, że jest godnym przeciwnikiem w negocjacjach.
„Zasługujący na szacunek, bardzo sprytny negocjator. Spędziliśmy wspaniały dzień i obaj wiele dowiedzieliśmy się o sobie i o naszych krajach”.
Trump powiedział, że dowiedział się, iż Kim jest „bardzo utalentowanym człowiekiem”, który „bardzo kocha swój kraj”.
Dodał, że w przyszłości on i Kim „spotkają się wiele razy”.
Aktualizacja 13.43 czasu lokalnego / 1.43 czasu wschodniego (EST) / 7.43 czasu polskiego:
Trump i Kim podpisali trzy dokumenty, które Trump nazwał „oczywistymi”, bez dalszego wyjaśniania. Powiedział, że treść dokumentów zostanie podana na konferencji prasowej po południu tego samego dnia (przewidziano ją na godz. 16.00 czasu lokalnego).
Kim powiedział: „Odbyliśmy dzisiaj historyczne spotkanie i zdecydowaliśmy się zostawić przeszłość za nami. Właśnie dokonujemy historycznej zmiany”.
Powiedział, że chce wyrazić swoją wdzięczność Trumpowi za doprowadzenie do tego spotkania.
Trump powiedział, że proces rozbrojenia nuklearnego rozpocznie się „bardzo szybko” i że „zdecydowanie” zaprosi Kima do Białego Domu.
Aktualizacja 13.06 czasu lokalnego / 1.06 czasu wschodniego (EST) / 7.06 czasu polskiego:
Trump i Kim zakończyli obiad i zmierzają na podpisanie dokumentu, żaden nie ujawnia jego treści.
Trump powiedział: „Idzie świetnie. Odbyliśmy naprawdę wspaniałe spotkanie. Zrobiliśmy wielki postęp. Naprawdę bardzo pozytywny, myślę, że dużo lepszy, niż ktokolwiek mógł oczekiwać, z najwyższej półki, naprawdę dobry”.
Kim zignorował pytania, czy przeprowadzi denuklearyzację i otworzy więzienia.
Aktualizacja 11.58 czasu lokalnego / 23.58 czasu wschodniego (EST) / 5.58 czasu polskiego:
Trwały przygotowania do roboczego obiadu, podczas którego jedynie przedstawicielom singapurskiej prasy pozwolono wejść do tego pomieszczenia. Przekazano, że według Kima spotkanie jest „preludium do pokoju”.
Trump powiedział natomiast do obsługi kamer: „Chcecie zrobić dobre ujęcie każdego z nas? Tak, żebyśmy wyglądali miło, przystojnie i szczupło? Doskonale”.
Aktualizacja 11.15 czasu lokalnego / 23.15 czasu wschodniego / 5.15 czasu polskiego:
Zgodnie ze słowami zastępcy rzecznika prasowego Białego Domu Raja Shaha w trakcie szczytu w obiedzie roboczym wzięli udział: prezydent Donald Trump, sekretarz stanu Mike Pompeo, szef personelu (Białego Domu – przyp. redakcji) gen. John Kelly, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton, rzecznik prasowy Białego Domu Sarah Sanders, ambasador Stanów Zjednoczonych na Filipinach Sung Kim oraz zastępca doradcy prezydenta ds. Azji Matthew Pottinger.
Po stronie Korei Północnej do stołu zasiedli: przewodniczący Kim Dzong Un, wiceprzewodniczący Kim Dzong Chol, wiceprzewodniczący Ri Su Yong, minister spraw zagranicznych Ri Yŏng Ho, minister Ludowych Sił Zbrojnych No Kwang Chol, wiceminister spraw zagranicznych Choe Son Hui, pierwszy zastępca dyrektora Kim Jo Dzong oraz dyrektor Han Kwang Sang.
Menu zawierało przystawkę w postaci tradycyjnego koktajlu z krewetek podanego z sałatką z awokado, mango kerabu z miodowo-limonkowym dresingiem i świeżymi ośmiorniczkami oraz nadziewane ogórki po koreańsku.
Jako danie główne podano żeberka wołowe z ziemniakami w stylu gratin dauphinois, brokułami na parze i sosem z czerwonego wina, słodko-kwaśną chrupiącą wieprzowinę z ryżem w stylu Yangzhou przyprawionym domowej roboty sosem chili XO oraz duszonego w sosie sojowym dorsza z rzodkiewką i azjatyckimi warzywami.
Deser składał się z tartaletki z ganache z czarnej czekolady, lodów waniliowych Häagen-Dazs z wiśniową polewą oraz z ciastka tropezienne.
Aktualizacja 10.00 czasu lokalnego / 22.00 czasu wschodniego (EST) / 4.00 czasu polskiego:
Trump i Kim przeprowadzili trwającą około 38 min rozmowę. Po jej zakończeniu o 9.50 wyszli ze spotkania, na którym obecni byli jeszcze tylko tłumacze, a następnie udali się na obszerniejsze rozmowy dwustronne.
Oprócz dwóch liderów do rozszerzonych rozmów dwustronnych zasiedli wiceprzewodniczący Korei Północnej Kim Dzong Chol, minister spraw zagranicznych Korei Północnej Ri Yŏng Ho, były minister spraw zagranicznych Korei Północnej Ri Su Yong oraz tłumacz.
Po amerykańskiej stronie zobaczyliśmy doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona, sekretarza stanu Mike’a Pompeo, szefa personelu (Białego Domu – przyp. redakcji) Jonhna Kelly’ego oraz tłumacza.
Zmierzając na spotkanie, Trump powiedział, że „idzie bardzo, bardzo dobrze. Wspaniała relacja”.
Kima pytano co najmniej trzykrotnie, czy dokona denuklearyzacji, jednak odmówił odpowiedzi.
Aktualizacja 9.06 czasu lokalnego / 21.06 czasu wschodniego (EST) / 3.06 czasu polskiego:
Po spotkaniu Kima i wzajemnym uściśnięciu dłoni zapytano Trumpa, jakie są jego wrażenia z pierwszej minuty spotkania. „Naprawdę świetne. Będziemy prowadzić wspaniałe rozmowy i myślę, że zakończą się ogromnym sukcesem. Będą niezwykle udane. I jest to dla mnie prawdziwy zaszczyt. Będziemy mieć wspaniałe relacje, nie mam co do tego żadnych wątpliwości” – odpowiedział Trump.
Za pośrednictwem tłumacza Kim odpowiedział: „Cóż, nie było łatwo tutaj dojść. Przeszłość działała niczym pęta na naszych nogach, a stare uprzedzenia i praktyki działały jak przeszkody na naszej dalszej drodze. Jednak wszystkie je pokonaliśmy i jesteśmy tu dzisiaj”.
SINGAPUR – Prezydent Donald Trump oraz przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un rozpoczęli we wtorek rano w Singapurze swój długo oczekiwany szczyt. Jest to pierwsze tego rodzaju spotkanie pomiędzy urzędującym prezydentem Stanów Zjednoczonych i obecnym dyktatorem reżimu Korei Północnej.
Przed spotkaniem obaj liderzy uścisnęli sobie dłonie i wymienili kilka słów w obecności mediów.
Usłyszano Kima mówiącego: „Miło pana poznać, panie prezydencie”.
Odbędą spotkanie w cztery oczy, w obecności jedynie tłumaczy, po czym nastąpią dwustronne rozmowy z udziałem ekip z obu stron i obiad roboczy.
Trump zaplanował rozmowę z mediami zaraz po szczycie, ok. 16.00, a następnie wylot z Singapuru ok. godz. 20.00 czasu lokalnego.
Trump domagał się, jako podstawy do dalszych porozumień, całkowitego usunięcia broni nuklearnej z Korei Północnej.
Po trwającej rok pełnej napięcia kampanii wobec Korei Północnej, prowadzonej za pomocą środków dyplomatycznych, ekonomicznych oraz militarnych, administracja Trumpa była w stanie zmusić Kim Dzong Una, aby usiadł do stołu negocjacyjnego.
Przed spotkaniem Korea Północna uwolniła trzech amerykańskich zakładników i zniszczyła jedno ze swoich miejsc, które służyło do przeprowadzania prób nuklearnych.
Na dzień przed spotkaniem sekretarz stanu Mike Pompeo powiedział, że Trump postrzega problem Korei Północnej jako „prawdziwą misję pokojową”.
Korea Północna radykalnie zmieniła swoją postawę wobec Stanów Zjednoczonych w ostatnich miesiącach, po tajnym spotkaniu pomiędzy sekretarzem stanu Pompeo oraz Kimem, które odbyło się na początku kwietnia w Pjongjangu.
Wcześniej Korea Północna raz za razem groziła atakiem jądrowym Stanom Zjednoczonym oraz ich sprzymierzeńcom w regionie Korei Południowej i Japonii.
Prezydent Trump w trakcie swojej przemowy w Korei Południowej, w ubiegłym roku, zaoferował Korei Północnej otwarcie drzwi do dalszych negocjacji, jeśli ta będzie skłonna zrezygnować z broni nuklearnej.
„Prezydent Trump uważa, że Kim Dzong Un ma bezprecedensową okazję zmienić trajektorię naszych relacji oraz sprowadzić dla swojego kraju pokój i dobrobyt” – powiedział Mike Pompeo.
Mike Pompeo na konferencji prasowej w Singapurze, na dzień przed szczytem, poczynił aluzję, że prawdopodobnie obaj liderzy coś podpiszą.
„Na koniec dnia oba kraje będą musiały wzajemnie sobie zaufać i dokonać weryfikacji, której każdy z krajów potrzebuje, że uczyni to, co jest wymagane do wypełnienia swoich zobowiązań zapisanych w różnych dokumentach, jakie wzajemnie jutro podpiszemy – jeśli podpiszemy ten dokument – i jeśli podpiszemy kolejne dokumenty” – powiedział.
„Każdy z nas musi mieć jednak pewność, że to zrobimy, podejmiemy konieczne działania, aby wypełnić te zobowiązania. A kiedy to zrobimy, będziemy mieć sprawdzony układ. Jeśli będziemy w stanie dojść tak daleko, dokona się historyczna zmiana, tutaj, w południowo-wschodniej Azji, północnej Azji i na całym świecie”.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2018-06-11, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/trump-and-kim-begin-historic-summit_2558752.html