Rząd zamierza wprowadzić stan klęski żywiołowej. Zalane miasta zamykają przedszkola, szkoły, sądy

Rzeka Nysa Kłodzka zalała Kłodzko, 15.09.2024 r. (Maciej Kulczyński / PAP)

Rzeka Nysa Kłodzka zalała Kłodzko, 15.09.2024 r. (Maciej Kulczyński / PAP)

Artykuł aktualizowany

15 września niedziela, 21.00

Krytyczna sytuacja powodziowa panuje w Nysie, w Kłodzku mieszkańcy nie mają wody w kranach, odcięty ma być gaz. Zalane miasta zamykają przedszkola, szkoły, sądy. Rząd przygotowuje pomoc finansową dla poszkodowanych i zamierza wprowadzić stan klęski żywiołowej. Są dwie ofiary śmiertelne.

Premier Donald Tusk poinformował w niedzielę po godz. 18, że po konsultacji z odpowiednimi ministrami i służbami zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.

Są dwie ofiary śmiertelne powodzi. To mężczyzna z miejscowości Krosnowice w powiecie kłodzkim oraz 42-latek z Bielska-Białej, którego ciało znaleziono w pobliżu potoku. Przyczyną jego śmierci było prawdopodobnie utonięcie.

Krytyczna sytuacja panuje w Nysie. Po zwiększeniu zrzutu wody z Jeziora Nyskiego do Nysy Kłodzkiej woda zalewa ulice miasta. Według relacji widocznych w mediach społecznościowych w niedzielę po południu woda wdarła się też do szpitala powiatowego w Nysie. Nieprzejezdne są oba mosty, według lokalnych mediów miasto jest „odcięcie od świata”. Burmistrz Nysy wezwał mieszkańców do samoewakuacji. W specjalnym komunikacie wyjaśnił, że z powodu pęknięcia tamy w Stroniu Śląskim zrzut wody z Jeziora Nyskiego zwiększy się z 600 do tysiąca m sześc. wody na sekundę.

W Kłodzku po przerwaniu tamy w Stroniu Śląskim spiętrzona fala powodziowa przechodzi przez rzekę Białą Lądecką i wpada do Nysy Kłodzkiej, której poziom w Kłodzku gwałtownie się podniósł. Woda podnosi się w kolejnych miejscach mocno zalanego miasta. „Pozostały nam jedynie działania ratunkowe” – powiedział PAP burmistrz Kłodzka Michał Piszko. W mieście nie ma wody w kranach, w ciągu kilku godzin najprawdopodobniej zostanie odcięty również gaz.

Głębokość wody w zalanych kwartałach w centrum Kłodzka waha się od 50 cm do 1,5 m. „Woda przelała się przez wały na ulicy Malczewskiego. Tam jest już ponad 1,5 m wody. Mieszkańcy, którzy dziś w nocy nie chcieli się ewakuować, są na drugim-trzecim piętrze budynków. Woda wlewa się i zalewa poszczególne części miasta” – powiedział burmistrz. W mieście są miejscami nawet 2 m wody, a wodowskaz na Nysie Kłodzkiej w Kłodzku wskazuje 684 cm.

Ulice Lądka-Zdroju zalane przez rzekę Białą Lądecką, 15.09.2024 r. (Maciej Kulczyński / PAP)

Ulice Lądka-Zdroju zalane przez rzekę Białą Lądecką, 15.09.2024 r. (Maciej Kulczyński / PAP)

W Kotlinie Kłodzkiej i Stroniu Śląskim śmigłowce ewakuują ludność – obecnie są to miejsca, które wymagają największego wsparcia – poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. TVN24 podał, że płynąca przez Stronie Śląskie woda zniszczyła budynek lokalnego komisariatu policji.

Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać, dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe.

Największy niepokój spośród pracujących obiektów hydrotechnicznych budzi obecnie zbiornik Jarnołtówek (w gminie Głuchołazy, województwo opolskie).

Minister edukacji Barbara Nowacka napisała w niedzielę w mediach społecznościowych, że jest w kontakcie z kuratorami oświaty, którzy we współpracy z wojewodami „monitorują sytuację w szkołach i placówkach oświatowych. Wspólnie podejmują decyzje o zawieszanych punktowo lekcjach na najbliższe dni” – poinformowała.

Dolnośląskie i opolskie kuratorium oświaty zaapelowały o zapewnienie bezpieczeństwa uczniom i pracownikom szkół. Władze kolejnych miejscowości z terenów objętych kataklizmem podejmują decyzje o zawieszeniu zajęć w szkołach, przedszkolach i żłobkach. W Jeleniej Górze będą one zamknięte w poniedziałek i wtorek, podobnie jak wszystkie szkoły w powiecie nyskim. W Kłodzku placówki mają być nieczynne do odwołania.

Odwołane zostały też zaplanowane na poniedziałek rozprawy i posiedzenia w sądach rejonowych w Nysie, Prudniku i Kłodzku – poinformowała Karolina Wasilewska, rzeczniczka prasowa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Rząd przygotowuje pomoc finansową dla poszkodowanych. Premier Donald Tusk zlecił ministrowi finansów przygotowanie środków na pomoc doraźną i usuwanie skutków powodzi. Wypłatę zasiłków koordynować będą wojewodowie, a wypłacać je będą gminy. „Jeszcze wczoraj zostali zobowiązani przeze mnie, by jak najszybciej i w maksymalnie uproszczony sposób doprowadzić do wypłaty zasiłków” – powiedział w niedzielę w Katowicach minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał w niedzielę PAP, że na informacje na temat szczegółowych zasad wypłaty zasiłków trzeba jeszcze poczekać.

Rzeka Biała Głuchołaska zalała ulice w Głuchołazach, 15.09.2024 r. (Michał Meissner / PAP)

Rzeka Biała Głuchołaska zalała ulice w Głuchołazach, 15.09.2024 r. (Michał Meissner / PAP)

Przedstawiciele rządu i służb powtarzali apele do mieszkańców zagrożonych terenów o zgodę na ewakuację. W związku z przebiciem wału w Jarnołtówku straż pożarna wystosowała taki apel do mieszkańców Moszczanki i Łąki Prudnickiej, ewakuować powinni się też mieszkańcy Pokrzywnej, Jarnołtówka i części Prudnika.

Tomasz Siemoniak ocenił w niedzielę, że „nieracjonalnie dużo osób odmawia ewakuacji”. Zapewnił, że policja chronić będzie pozostawiony dobytek. Ma to się odbywać m.in. z wykorzystaniem patroli nadzorujących sytuację z powietrza.

Dolnośląska organizacja Ekostraż zwróciła uwagę, że woda zalewa nie tylko domy, ale też schroniska i ośrodki rehabilitacji zwierząt. Zaapelowała, by podczas ewakuacji nie zapominać o zwierzętach. „Nie pozostawiajcie ich na pastwę żywiołu! Powiedzcie swoim sąsiadom, by pościągali psy z łańcuchów, wyciągnęli z kojców i również je ewakuowali” – napisali jej przedstawiciele w wydanym w niedzielę oświadczeniu. Zagrożone są też dzikie zwierzęta, m.in. jeże.

Austria

Z żywiołem walczą również inne kraje, które są w zasięgu niżu genueńskiego. Z godziny na godzinę sytuacja powodziowa w Austrii staje się coraz trudniejsza. Eksperci przewidują, że intensywne opady deszczu i śniegu potrwają co najmniej do poniedziałku lub wtorku. W niektórych miejscach w ciągu doby ma spaść nawet do 200 mm opadów.

Rumunia

W Rumunii znaleziono w niedzielę piątą ofiarę śmiertelną powodzi. Trwa walka ze skutkami żywiołu. Kataklizm dotknął ponad 20 tys. mieszkańców okręgu gałackiego – podał Inspektorat Generalny ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

Czechy

W Czechach na terenach powodziowych zaczęły pod wpływem naporu wody rozpadać się domy. W całym kraju ewakuowano ponad 10,5 tysiąca mieszkańców zagrożonych terenów.

Zalane tereny Doliny Nysy Kłodzkiej, 15.09.2024 r. (Maciej Kulczyński / PAP)

Zalane tereny Doliny Nysy Kłodzkiej, 15.09.2024 r. (Maciej Kulczyński / PAP)

KGP: Black Hawk i dwa inne śmigłowce będą podejmować ludzi z dachów

15 września niedziela, 14.00

Do Wrocławia udają się dwa policyjne śmigłowce typu Bell-407: jeden z Krakowa, drugi ze Szczecina – poinformowała w niedzielę Komeda Główna Policji na platformie X. Wcześniej z lotniska we Wrocławiu na akcję ratowniczą wystartował policyjny śmigłowiec Black Hawk.

„O godz. 10.50 z lotniska we Wrocławiu wystartował policyjny śmigłowiec Black Hawk, który udaje się z akcją ratowniczą. Policjanci wspólnie ze strażakami będą podejmować ludzi z dachu w miejscowości Bodzanów Rudawa” – poinformowała KGP na platformie X.

Część Bodzanowa – Rudawa położona jest w gminie Głuchołazy.

O tym, że mobilizowane są śmigłowce, a do Wrocławia dociera pierwszy Black Hawk poinformował w niedzielę premier Donald Tusk w Kłodzku. Dodał, że do dyspozycji będą także śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. „Mamy nadzieję, że nie będzie takich potrzeb, ale rzeczywiście chcemy być przygotowani także na taką ewentualność” – powiedział.

W Głuchołazach napór wody zniszczył most tymczasowy

15 września niedziela, 12.30

Pomimo starań strażaków, mieszkańców i władz miasta Głuchołazy, w niedzielę wody wezbranej Białej Głuchołaskiej zerwały konstrukcję mostu tymczasowego w ciągu drogi krajowej nr 40. Prawdopodobnie uszkodzeniu uległa także konstrukcja budowanej w sąsiedztwie docelowej przeprawy.

Most tymczasowy na Białej Głuchołaskiej w Głuchołazach miał służyć jako miejsce przeprawy do czasu wybudowania stałego mostu w ciągu drogi krajowej DK 40. Po podniesieniu poziomu wód, w piątek podjęto decyzję o zamknięciu mostu dla ruchu pojazdów. Rozpoczęto także przygotowania do obrony konstrukcji.

Władze Głuchołaz od początku wskazywały na strategiczne znaczenie mostu dla sytuacji powodziowej w mieście. Jak wyjaśniał Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz, już w sobotę powiedział PAP: „Między rzeką a konstrukcją mostu tymczasowego […] praktycznie nie ma już przerwy. Istnieje ryzyko, że woda uszkodzi most, przeleje się przez wały. Ze względu na ukształtowanie terenu, jeżeli tak się stanie, będzie mogła wrócić do swojego koryta dopiero po zalaniu Bodanowa i Świętowa”. Obawy burmistrza wzbudzały także potencjalne konsekwencje zerwania drewnianej jezdni mostu, która uniesiona wodą mogła spowodować spiętrzenie wody lub uszkodzenie infrastruktury przeciwpowodziowej poniżej Głuchołaz.

Przez kilkadziesiąt godzin ratownicy próbowali wzmocnić most, obciążając jego przyczółki kamienną kostką. W niedzielę, w sąsiedztwie mostu, woda przerwała jednak wały, zalewając miasto. Kilka godzin później napór wody zniszczył konstrukcję mostu tymczasowego i prawdopodobnie uszkodził budowaną w sąsiedztwie konstrukcję nowego mostu.

„W tej chwili nie mamy nawet możliwości ustalenia, jakie dokładnie są to zniszczenia. Nie wiemy jeszcze, w jakim stopniu to, co się stało, będzie miało wpływ na sytuację powodziową w mieście, które jest już zalewane od kilku godzin. Wiemy jednak, że most tymczasowy został zniszczony” – powiedział PAP st. kapitan Paweł Kolera, oficer prasowy KW PSP w Opolu.

Jak przekazał PAP Kolera, między innymi ze względu na trudną sytuację w mieście, gdzie po zalanych ulicach jeździć mogą głównie samochody ciężarowe, do pomocy przy ewakuacji ludzi zostanie skierowany śmigłowiec.

Coraz poważniejsza sytuacja w rejonach objętych powodzią

15 września niedziela, 11.00

Woda przelewa się przez most w Głuchołazach w powiecie nyskim. W powiecie kłodzkim utonęła jedna osoba; ewakuowano 1,6 tys. osób. Odcięci przez wodę zostali mieszkańcy Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju. Premier Donald Tusk zaapelował do mieszkańców, by nie odmawiali ewakuacji.

Rzeka Nysa Kłodzka zalała Kłodzko, 15.09.2024 r. (Maciej Kulczyński / PAP)

Rzeka Nysa Kłodzka zalała Kłodzko, 15.09.2024 r. (Maciej Kulczyński / PAP)

W niedzielę rano uruchomiono zbiornik Racibórz Dolny (województwo śląskie), który przechwytuje falę wezbraniową, o czym poinformowały Wody Polskie.

Po porannej odprawie ze służbami w Kłodzku (województwo dolnośląskie) premier Donald Tusk zaznaczył, że najbardziej dramatyczna sytuacja jest w Kotlinie Kłodzkiej, w powiecie kłodzkim. Do tej pory ewakuowano w powiedzie kłodzkim 1,6 tys. osób, są to lokalne ewakuacje.

W powiecie kłodzkim potwierdzono pierwszą śmiertelną ofiarę powodzi.

Woda wdziera się do podtapianych kamienic w Kłodzku. Poziom Nysy Kłodzkiej w tym mieście jest bliski temu z 1997 r. i sięga prawie 6,5 m.

Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać; dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe. W obu miastach przeprowadzono ewakuację ludności; rzeki wystąpiły tam z koryt, a woda zalała zabudowania. Stronie Śląskie i Lądek Zdrój to miejscowości, przez które przepływa rzeka Biała Lądecka, a przez Stronie dodatkowo Morawka.

W powiecie kłodzkim 17 tys. osób pozbawionych jest dostaw energii elektrycznej i nie ma możliwości przeprowadzenia szybkich napraw, ponieważ są to miejsca, w których doszło do zalań. Straż pożarna organizuje tam dostawy agregatów prądotwórczych.

Pogorszyła się sytuacja w Głuchołazach (województwo opolskie, powiat nyski). Woda zaczęła przelewać się przez wały przy moście tymczasowym na rzece Biała Głuchołaska. Woda płynie do centrum miasta. Zalany jest rynek. Zerwanie mostu, który jest przeprawą tymczasową, spowoduje spiętrzenie się wody na elementach nowobudowanego mostu i zalanie miasta.

Premier powtórzył apel do mieszkańców, aby nie lekceważyć zagrożenia i nie odmawiać ewakuacji. Podkreślił, że zwlekanie z ewakuacją może spowodować niebezpieczeństwo nie tylko dla obywateli, ale też dla służb, które będą musiały przeprowadzać ewakuację później, w znacznie trudniejszych warunkach.

W niedzielę o godzinie 5 rano w województwie opolskim stany alarmowe obowiązywały na dziewięciu rzekach: Nysie Kłodzkiej, Białej, Bierawce, Ścinawie Niemodlińskiej, Białej Głuchołaskiej, Złotym Potoku, Opawie, Osobłodze i Prudniku. Na Odrze do osiągnięcia stanu alarmowego brakowało około 50 cm.

W 24 miejscach w województwie śląskim poziom rzek przekroczył rano stany alarmowe, na 11 kolejnych wodowskazach przekroczone są stany ostrzegawcze – podały służby kryzysowe wojewody śląskiego. W części województwa obowiązują pogotowia lub alarmy przeciwpowodziowe.

Zalane ulie w Cieszynie, 15.09.2024 r. (Michał Meissner / PAP)

Zalane ulie w Cieszynie, 15.09.2024 r. (Michał Meissner / PAP)

W województwie świętokrzyskim stan alarmowy jest przekroczony na rzece Bobrzy w Słowiku, ale według prognoz w ciągu najbliższych godzin woda powinna opadać.

Zamknięte dla ruchu pieszego i kołowego zostały mosty graniczne z Czechami – Wolności i Przyjaźni. Otwarta jest przeprawa przez most w ciągu drogi ekspresowej S52 w Boguszowicach.

Do odwołania wstrzymano ruch pociągów pasażerskich między Czechami a Polską. Pociągi międzynarodowe jadące z Polski w kierunku Czech kończą bieg na stacjach Zebrzydowice i Chałupki.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję