Punktualnie o godzinie 17, w godzinę „W” stolica oddała hołd powstańcom warszawskim. W 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego miasto zatrzymało się na minutę, by uczcić bohaterów. Dźwięki syren alarmowych i dzwonów kościelnych rozległy się w całym kraju.
O godzinie 17 zatrzymała się stolica. Stanęli przechodnie, samochody, autobusy i tramwaje.
Kierowcy wysiadali z aut, a motocykliści zsiadali ze swoich jednośladów. Pojazdy zatrzymali również motorniczowie tramwajów i kierowcy autobusów. Uruchomili także sygnały dźwiękowe.
W mieście rozległ się dźwięk syren. Zabiły też kościelne dzwony.
Rondo Dmowskiego, na które jak co roku przyszły tłumy, zostało spowite dymem z rac. Na Placu Zamkowym mieszkańcy utworzyli ogromny znak Polski Walczącej. Na budynku PAST-y powiewały biało-czerwone flagi z symbolem Polski Walczącej.
Hołd powstańczemu zrywowi oddali żeglarze na Wiśle. Flotylla kilkunastu jednostek zatrzymała się w okolicach mostu Poniatowskiego (w symbolicznym miejscu zatopienia statku Bajka) i w jej nurt został złożony wieniec – za tych wszystkich, którzy w rzece i jej brzegach poświęcili życie podczas Powstania.
Nad Warszawą przeleciał wojskowy samolot transportowy C-130 Hercules oraz cztery samoloty F-16 Jastrząb. W ten sposób żołnierze Polskich Sił Powietrznych oddali hołd powstańcom warszawskim.
Po godzinie 17 z ronda Dmowskiego w stronę placu Krasińskich wyruszy Marsz Powstania Warszawskiego, przygotowany przez organizacje patriotyczne i narodowe.
Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. o godzinie 17. Do walki stanęło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni powstanie trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w stolicy zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono ze zniszczonego miasta, które po powstaniu Niemcy niemal całkowicie zburzyli.
Autorka: Marta Stańczyk, PAP.