Nikomu z pasażerów autokaru, który rozbił się w Niemczech, nie zagraża niebezpieczeństwo. Śledztwa w wypadkach, gdzie nie ma ofiar śmiertelnych, trwają szybko, w sobotę można spodziewać się informacji w tej sprawie – powiedział w piątek rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Na briefingu prasowym w piątek Jasina odniósł się do wypadku polskiego autobusu firmy Sindbad, który w drodze z Warszawy do Belgii rozbił się w nocy z czwartku na piątek w Niemczech, w okolicy Magdeburga.
„O godz. 3 nocy 10 km za Magdeburgiem zdarzyła się katastrofa polskiego autokaru firmy Sindbad. To są fakty znane, w imieniu naszego ministerstwa potwierdzę je mocą urzędową: 49 pasażerów, 2 kierowców” – poinformował Jasina. Dodał, że zastępczą komunikację dla pasażerów organizuje we własnym zakresie firma Sindbad.
Z miejsca wypadku Konsul RP @krol_rp:
“Autokarem podróżowali obywatele 5 krajów, Polacy stanowili połowę podróżujących. Kilka osób znajduje się w miejscowych szpitalach, ale większość pasażerów będzie kontynuować dalszą podróż autokarem zastępczym”.https://t.co/QhKOF3kfO2— Botschaft Polen DE (@PLinDeutschland) February 10, 2023
Rzecznik MSZ, powołując się na polskiego konsula w Berlinie Marcina Króla zaznaczył, że poza hospitalizowaną w Niemczech czwórką pasażerów „nikomu nie zagraża bezpieczeństwo zdrowotne ani niebezpieczeństwo utraty życia”. „Jesteśmy pełni nadziei – z tego, co wiem, także żadna z tych osób nie jest diagnozowana jako ciężko ranna – że będą także szybko wracały do Polski” – dodał.
Jak mówił, wedle wstępnych ustaleń niemieckiej policji przyczyną wypadku mogły być niesprzyjające warunki pogodowe. „Śledztwa w wypadkach, w których nie ma ofiar śmiertelnych trwają szybciej, sprawniej” zaznaczył. Jasina dodał, że w sobotę rano można spodziewać się komunikatu w tej sprawie.
Dodał, że w autobusie znajdowali się „zwykli Polacy podróżujący do Belgii”.
Wiceprezes firmy przewozowej Sindbad Bogdan Kurys podał wcześniej, że w piątek o godz. 3.15 jeden z autokarów Sindbada realizujący przejazd liniowy na trasie z Warszawy do Belgii uległ wypadkowi kilkanaście kilometrów za Magdeburgiem (Niemcy) na autostradzie A2. Autokar z nadal nieznanych przyczyn zjechał z pasa autostrady i przewrócił się na dach. Autokarem podróżowało 49 pasażerów i dwóch kierowców. Przyczyny zdarzenia bada policja.
Policja Saksonii-Anhalt podała, że w autokarze były 54 osoby. Autobus jechał autostradą A2 w kierunku Hanoweru i z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn tuż za parkingiem Börde Nord zjechał z drogi w prawo. Pojazd przewrócił się i leżał na dachu w przydrożnym rowie – przekazała policja.
Autor: Mikołaj Małecki, PAP.