Orliki krzykliwe żyjące w polskich Karpatach rozpoczęły odloty do Afryki. – Potrwają one kilka dni, a zimę te ptaki spędzą na sawannach we wschodniej, centralnej i południowej Afryce – powiedział w piątek PAP dr Marian Stój z Komitetu Ochrony Orłów.
Dr Stój przypomniał, że w polskiej części Karpat gniazduje blisko 450 par lęgowych. Z kolei w Polsce jest przeszło dwa tysiące par orlików krzykliwych, głównie w północno-wschodniej i południowo-wschodniej części kraju. Największe ich zagęszczenie w Europie występuje w Beskidzie Niskim. Na obszarze 100 km kw. można tam spotkać kilkanaście par.
Oprócz Beskidu Niskiego ptaki te są obserwowane również w Bieszczadach, Górach Sanocko-Turczańskich oraz na pogórzach: Przemyskim, Dynowskim, Bukowskim i Jasielskim.
Poza naszym krajem orliki krzykliwe występują również m.in. na Białorusi, Łotwie, Litwie, Ukrainie i Słowacji.
Dr Stój, który badaniem tego gatunku zajmuje się 30 lat, podkreślił wyjątkową punktualność tych ptaków. – Odloty orlików zawsze rozpoczynają się w połowie września i trwają kilka dni. Podobnie jest z powrotami; pierwsze osobniki pojawiają się zazwyczaj w pierwszych dniach kwietnia – mówił ornitolog.
W ocenie przyrodnika w tym roku lęgi orlików były raczej udane, ponad połowa zakończyła się sukcesem. Najbardziej udane okazały się w Magurskim Parku Narodowym, w którego godle znajduje się właśnie orlik krzykliwy. – Sukces lęgowy wyniósł tam aż 70 proc. – powiedział dr Marian Stój.
Pomimo udanych lęgów część gniazd pozostała pusta, ponieważ nie wszystkie ptaki wiosną powróciły z zimowiska.
Orlik krzykliwy ma ok. 65 cm długości, a rozpiętość jego skrzydeł dochodzi do 165 cm. Żywi się gryzoniami, płazami, gadami i większymi owadami. Gniazda zakłada głównie na jodłach, mniej więcej w połowie wysokości drzewa.
Źródło: PAP.