Odnaleziono cztery potencjalne elementy rakiety Falcon 9, odłamki nie są zagrożeniem dla ludzi – poinformowała POLSA

POLSA przesłała w poniedziałek komunikat w związku z upadkiem obiektów mogących pochodzić z obserwowanej nad Polską fragmentacji szczątków rakiety Falcon 9. Na ilustracji planeta Ziemia, wyobrażenie artysty (<a href="https://unsplash.com/@nuvaproductions?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Javier Miranda</a> / <a href="https://unsplash.com/photos/a-view-of-the-earth-from-space-Jn2EaLLYZfY?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Unsplash</a>)

POLSA przesłała w poniedziałek komunikat w związku z upadkiem obiektów mogących pochodzić z obserwowanej nad Polską fragmentacji szczątków rakiety Falcon 9. Na ilustracji planeta Ziemia, wyobrażenie artysty (Javier Miranda / Unsplash)

Obecnie odnaleziono cztery obiekty mogące być częścią rakiety Falcon 9. Odłamki rakiety nie stanowią zagrożenia dla ludzi – poinformowała w poniedziałek Polska Agencja Kosmiczna (POLSA). Kolejne fragmenty rakiety mogą być zlokalizowane w pasie o szerokości ok. 100 km przechodzącym przez ponad połowę Polski.

POLSA przesłała w poniedziałek komunikat w związku z upadkiem obiektów mogących pochodzić z obserwowanej nad Polską fragmentacji szczątków rakiety Falcon 9.

Agencja podsumowała, że obecnie odnaleziono cztery obiekty mogące być częścią rakiety Falcon 9. Trzy z tych fragmentów odnaleziono 19 lutego: w Komornikach obiekt spadł na terenie hurtowni sprzętu elektrycznego, w Wirach obiekt znaleziono w lesie, a w Śliwnie obiekt spadł na pole. Z kolei w Szamotułach 21 lutego odnaleziono obiekt na skraju lasu.

Wszystkie obiekty zostały zgłoszone i zabezpieczone przez policję i prokuraturę. Trwa postępowanie w sprawie.

„Zgodnie z informacjami uzyskanymi od firmy SpaceX, właściciela rakiety Falcon 9, potencjalne odłamki rakiety nie stanowią zagrożenia dla ludzi, nie wykazują właściwości radioaktywnych” – podała POLSA.

Agencja skomentowała, że jeśli ktoś wie o kolejnych elementach, które mogą pochodzić z rakiety Falcon 9, należy w pierwszej kolejności powiadomić policję.

„POLSA jest w stałym kontakcie z policją i na bieżąco podejmuje działania w tej sprawie” – poinformowała rzeczniczka agencji Agnieszka Gapys.

Ewentualne, kolejne fragmenty rakiety mogą być zlokalizowane w pasie o szerokości ok. 100 km przechodzącym przez ponad połowę Polski. „Tak duży obszar wynika z tego, że elementy rakiety, wchodząc w atmosferę, mogą zachować się w różny sposób. Tor ich lotu zależy od wielu czynników, m.in.: masy, rozmiaru i kształtu obiektu, orientacji w przestrzeni oraz właściwości fizycznych atmosfery w danym momencie. Określenie miejsca ewentualnego upadku w czasie lotu obiektu nie jest możliwe z dokładnością lepszą niż tysiące kilometrów wzdłuż toru lotu” – podsumowała POLSA.

Jeszcze trudniej przewidzieć, czy szczątki obiektu ulegną całkowitemu spaleniu w atmosferze, gdyż nie są dostępne dokładne informacje o materiałach, z jakich zbudowane są takie obiekty. „Obecnie nie ma regulacji międzynarodowych, które obligowałyby instytucje/firmy do podawania takich danych. POLSA będzie postulować na forum międzynarodowym, aby takie regulacje zostały wprowadzone” – czytamy w komunikacie.

W środę przed godziną piątą rano nad Polską w niekontrolowany sposób w atmosferę wszedł człon rakiety Falcon 9 R/B firmy SpaceX. Człon rakiety o masie ok. 4 ton pochodził z misji SpaceX Starlink Group 11-4, która 1 lutego wystartowała z bazy lotniczej w Kalifornii.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję