Co najmniej dwóch amerykańskich dyplomatów będzie ewakuowanych z Hanoi z powodów medycznych, po wystąpieniu u nich „syndromu hawańskiego” w czasie weekendu, tuż przed przyjazdem do Wietnamu wiceprezydent USA Kamali Harris – podaje we wtorek telewizja NBC, powołując się na anonimowe źródła.
Personel amerykańskiej ambasady w Hanoi poinformował, że pojawiły się dziwne dźwięki – napisał na Twitterze reporter NBC Josh Lederman.
Wcześniej amerykańska ambasada w Hanoi podała, że podróż wiceprezydent USA Kamali Harris z Singapuru do Wietnamu została opóźniona o kilka godzin z powodu „możliwego, będącego anomalią incydentu zdrowotnego” – poinformowała amerykańska ambasada w Hanoi. Jak wyjaśniła Associated Press, władze USA określają tak „syndrom hawański”.
Po wylocie Harris ambasada USA w Hanoi wydała oświadczenie, w którym wyjaśniła, że doszło do opóźnienia, ponieważ „wiceprezydent została poinformowana o niedawnym […] incydencie zdrowotnym w Hanoi w Wietnamie. Po starannej ocenie sytuacji podjęto decyzję o kontynuowaniu podróży”.
„Syndrom hawański” przejawia się zawrotami głowy, nudnościami, migreną i zanikami pamięci, a po raz pierwszy odnotowany został wśród dyplomatów USA w Hawanie w 2016 roku. Mimo że od tego czasu skarżyło się na niego ponad 100 amerykańskich dyplomatów i ich rodzin m.in. na placówkach w Chinach, Rosji, Austrii, Niemczech, a także w samych Stanach Zjednoczonych, powód występowania przypadłości nie jest wyjaśniony.
Źródło: PAP.