Od czwartku 16 kwietnia wprowadzamy obowiązek zasłonięcia nosa i ust w przestrzeni publicznej; to ograniczy rozprzestrzenianie się epidemii – powiedział w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Zaapelował po raz kolejny, by w czasie świąt nie odwiedzać swoich bliskich.
Podczas konferencji prasowej w KPRM, w której przedłużono o kolejne tygodnie obostrzenia związane z epidemią koronawirusa (wirusa KPCh – przyp. redakcji), Szumowski podkreślił, że gdyby nie wprowadzone restrykcje, zakażonych mogłoby być nawet 40 tys. osób.
„Mielibyśmy sytuację taką, jaka jest we Włoszech, we Francji, w Hiszpanii. Sytuacja, w której medycy muszą decydować, kto ma szansę mieć leczenie respiratorem, a kto nie. Na szczęście takiej sytuacji na dzień dzisiejszy w Polsce nie ma i musimy zrobić wszystko, żeby jej nie było” – podkreślił minister.
„Gdyby te restrykcje były poluźnione, gdybyśmy spędzili te święta w taki sposób, jak zwykle je spędzaliśmy – radośnie i razem ze wszystkimi przyjaciółmi, najbliższymi, daleką rodziną, szerszą, za miesiąc mielibyśmy 30-40-50 tys. więcej osób chorych, a to oznaczałoby, że kilkaset osób z tej grupy by zmarło” – zaznaczył.
Minister @MZ_GOV_PL @SzumowskiLukasz w #KPRM: Gdyby te restrykcje były poluźnione to za miesiąc mielibyśmy kilkadziesiąt tysięcy osób chorych więcej. Postarajmy się, żeby te święta były świętami życia. Uratujmy ludzkie życia przez utrzymanie kwarantanny narodowej. pic.twitter.com/g7r8cGylzL
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 9, 2020
Szumowski poinformował, że od 16 kwietnia zostanie wprowadzony obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. Tłumaczył, że noszenie maseczek lub chustek ograniczy rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa.
„To, na dzisiaj, gdy już coraz więcej jest osób chorych w Polsce, czasami bezobjawowo, pozwala ochronić nie nas, którzy będziemy nosili te maseczki i chustki na twarzy, ale innych przed nami. W związku z tym od przyszłego czwartku taki obowiązek będzie dla wszystkich w przestrzeni publicznej” – zapowiedział Szumowski.
Na pytania dziennikarzy o kary za nienoszenie maseczek oraz o to, gdzie obywatele mają je zdobyć, odpowiedział, że taki obowiązek funkcjonuje w wielu innych krajach na całym świecie. „Nie mówimy, że musi to być maseczka, może to być chustka, szalik” – zaznaczył. Dodał, że konkretne regulacje będą przedstawione po świętach.
Szef MZ podkreślił, że należy cały czas zachowywać środki ostrożności, które będą minimalizować rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa.
Po raz kolejny zaapelował, by podczas zbliżających się Świąt Wielkanocnych nie odwiedzać swoich bliskich. „Niech te święta będą świętami nowego życia, nadziei w związku z tym spędźmy je w gronie najbliższych, nie kontaktujemy się, nie odwiedzajmy się. Zadzwońmy do ludzi, którzy są samotni, porozmawiajmy. Im dalej, tym dłużej próbujmy porozmawiać z dziadkami, z rodzicami, żeby nie czuli się w te święta sami, ale nie kontaktujmy się, nie dajmy szansy temu wirusowi” – apelował minister zdrowia.
„Chciałbym złożyć Państwu życzenia spokojnych świąt, pomimo wszystko zdrowych, pomimo pandemii, pomimo sytuacji wyjątkowej, pokoju i wytrzymałości na te nadchodzące święta, i nadziei, bo to są święta nadziei” – dodał Szumowski.
Minister poinformował, że wysłuchał już także wstępnych wniosków z raportu polskich lekarzy wracających z misji w Lombardii we Włoszech. „Wprowadzamy je w życie. Zalecenia konsultantów krajowych uwzględniają te doświadczenia z misji w Lombardii, także wykorzystujemy każdą informację, której się dowiadujemy” – zapewnił.
Minister był też pytany przez dziennikarzy, jak raportowane są zgony z powodu zakażenia koronawirusem. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski w środę na antenie TVN24 powiedział, że akty zgonów na wtorek wykazywały 32 przypadki śmiertelne koronawirusa w Warszawie, podczas gdy Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w m.st. Warszawie wykazywała ich wówczas osiem.
Szumowski tłumaczył, że raportowanie zgonów zależnie jest od miejsca zameldowania, a nie od miejsca zgonu. „To wyjaśniają już inspekcja sanitarna i wojewódzkie stacje sanitarne. Wszystkie osoby, które zmarły na terenie np. Warszawy, są raportowane w stacji, która jest adekwatna do ich miejsca zamieszkania” – zaznaczył minister.
Autorka: Karolina Kropiwiec, PAP.
„The Epoch Times” określa nowego koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19, mianem wirusa KPCh, ponieważ ukrywanie informacji przez Komunistyczną Partię Chin i jej złe decyzje pozwoliły wirusowi rozprzestrzenić się na całe Chiny, a następnie wywołać światową pandemię.