Na zdjęciach satelitarnych z miejsc pochówku w Starym Krymie widać ponad 1500 nowych grobów – informuje BBC, opierając się na analizie zdjęć satelitarnych. Według ukraińskich władz w mieście zginęło ponad 25 tys. cywilów.
„Na północny zachód od miasta [Mariupola] znajduje się duże pole grobów, w których według ukraińskich władz oraz świadków spoczywają tysiące ciał” – pisze BBC.
Ze zdjęć satelitarnych, wykonanych przez Maxar, wynika, że trzy masowe miejsca pochówku w okolicy Mariupola – przy miejscowościach Stary Krym, Manhusz i Wynohradne – sukcesywnie się rozrastają.
BBC zleciło analizę zdjęć satelitarnych brytyjskiemu ośrodkowi The Centre for Information Resilience, który zajmuje się m.in. zwalczaniem dezinformacji. Z analizy wynika, że od czerwca w Starym Krymie pojawiło się 1500 nowych grobów. Obecnie jest tam ponad 4600 grobów, które pojawiły się od początku wojny, jednak nie wiadomo, jak wiele ciał jest tam pochowanych.
Według ukraińskich władz w Mariupolu, który od początku wojny w lutym do całkowitego zajęcia przez wojska agresora, był stale bombardowany i ostrzeliwany, a także objęty walkami ulicznymi, zginęło co najmniej 25 tys. cywilów. Szacuje się, że 5-7 tys. ludzi zginęło pod gruzami swoich domów.
BBC opowiada historię Olhi Sahirowej, która w marcu w wyniku bombardowania straciła męża i rodziców, a sama doznała poważnych obrażeń obu nóg, w efekcie czego przez wiele miesięcy musiała korzystać z wózka inwalidzkiego. Przygnieciona gruzami kobieta, leżąc w piwnicy swojego zbombardowanego domu, słyszała ostatnie słowa wzywającego pomocy męża.
Później Olha dowiedziała się, że pod bombami we własnym domu zginęła także jej siostra wraz z mężem. Sahirowa, której udało się wyjechać z Mariupola, nie wie, gdzie są ciała jej bliskich.
Inna kobieta, mieszkanka Mariupola Tetiana, z którą skontaktowała się redakcja BBC, opowiadała o swojej wizycie w Wynohradnem, gdzie szukała ciała swojego 26-letniego syna. „Naliczyliśmy ponad 800 świeżych grobów” – powiedziała kobieta. Wiele z nich było oznaczonych tabliczkami z numerem i płcią zmarłego, ale nie było tam imion. „Większość pochówków było anonimowych” – dodała Tetiana.
BBC przywołuje relacje innych mieszkańców, z których wynika, że w lecie ciała zabitych leżały na ziemi przed kostnicami.
Z innych doniesień wynika, że jeszcze w marcu, w trakcie walk w mieście, miejscowi aktywiści pod ostrzałami zbierali ciała zabitych i organizowali ich prowizoryczny pochówek, składając je w zbiorowych grobach.
Źródło: PAP.