Humbaki nie tylko posługują się narzędziami, ale też same je wytwarzają i dostosowują je do własnych celów – uważają naukowcy. Z najnowszych badań wynika, że podczas polowań gigantyczne morskie ssaki stosują „sieci” z wydmuchiwanych bąbelków powietrza i umieją nimi precyzyjnie manipulować.
Długopłetwce oceaniczne (Megaptera novaeangliae), czyli humbaki, od dekad fascynują naukowców. Teraz badacze odkryli, że te walenie mają szczególną strategię zdobywania pożywienia – podczas polowań stosują narzędzia, które same tworzą. Artykuł na ten temat ukazał się w sierpniowym wydaniu magazynu „Royal Society Open Science”.
Naukowcy z Programu Badań nad Ssakami (ang. Marine Mammal Research Program, MMRP) oraz Instytutu Biologii Morskiej (ang. Institute of Marine Biology, IMB) na Uniwersytecie Hawajskim oraz Alaskańskiej Fundacji Wielorybów (ang. Alaska Whale Foundation, AWF) uważają, że humbaki należy wpisać na listę zwierząt tworzących własne narzędzia. Od dawna wiadomo, że te walenie wykorzystują „sieci” bąbelkowe do polowania. Ostatnio okazało się, że długopłetwce z Alaski precyzyjnie manipulują tym wyjątkowym narzędziem, żeby zwiększyć efektywność połowów.
„Wiele zwierząt używa narzędzi, które pomagają im znaleźć pożywienie, ale bardzo niewiele z nich faktycznie tworzy lub modyfikuje te narzędzia samodzielnie. Odkryliśmy, że humbaki żyjące samotnie w wodach u wybrzeży południowo-wschodniej Alaski tworzą złożone sieci bąbelkowe do połowu kryla, niewielkiego stworzenia podobnego do krewetek” – wyjaśnił biolog morski dr Lars Bejder, dyrektor MMRP i współautor badania.
Dodał, że wieloryby wydmuchują bąbelki we wzory, które tworzą sieci z wewnętrznymi pierścieniami. Umieją tak wypuszczać powietrze, żeby pułapki na skorupiaki i drobne ryby miały konkretną liczbę pierścieni i odpowiedni rozmiar, kontrolują też odstępy między bąbelkami. W ten sposób walenie zbierają swoje ofiary w niewielkie grupy, które mogą pochłonąć na jeden „kęs”.
„Ta metoda pozwala im schwytać nawet siedem razy więcej zdobyczy podczas jednego nurkowania bez zużywania dodatkowej energii. To imponujące zachowanie stawia humbaki wśród rzadkiej grupy zwierząt, które zarówno wytwarzają, jak i wykorzystują własne narzędzia do polowania” – uważa dr Bejder.
„To mało zbadane zachowanie podczas żerowania jest specyficzne wyłącznie dla humbaków” – dodał współautor badania dr William Gough, ekspert w dziedzinie biomechaniki i ekologii morskiej z MMRP.
Żeby przetrwać, humbaki latem i jesienią muszą zdobyć odpowiednią ilość pożywienia w zimnych wodach Alaski. Na zimę, która jest dla nich okresem głodu, wieloryby migrują na Hawaje, gdzie zajmują się opieką nad młodymi. Przed przemierzeniem prawie 5 tys. km Pacyfiku muszą więc zgromadzić energię na wiele miesięcy. Dlatego tak ważne są dla nich efektywne strategie polowania.
Zdaniem naukowców walenie to zwierzęta niezwykle trudne do zbadania. W obserwacji humbaków z powietrza i pod wodą pomogła im nowa technologia.
„Zastosowaliśmy nieinwazyjne znaczniki przymocowane do wielorybów za pomocą przyssawek i lataliśmy dronami nad humbakami na Alasce, zbierając dane na temat ich podwodnych ruchów” – opowiadał dr Gough.
Badacze mają nadzieję, że dzięki nowym narzędziom będą mogli odkryć jeszcze wiele tajemnic waleni. „Chcemy zbadać inne zachowania humbaków, m.in. związane z karmieniem młodych” – powiedział dr Bejder.
Na podstawie najnowszych badań można więc zaliczyć długopłetwce do niewielkiej grupy zwierząt wykorzystujących i wytwarzających własne narzędzia. Niektóre gatunki ssaków, ptaków, ryb, głowonogów i owadów używają ich np. w celu zdobywania pożywienia i wody, pielęgnacji, kamuflażu, walki i obrony, komunikacji albo do zabawy. Na przykład kraby pustelniki wykorzystują skorupy i muszle innych zwierząt albo łupiny orzechów kokosowych (a ostatnio także odpady plastikowe), żeby chronić swoje miękkie odwłoki. Ryba strzelczyk indyjski strąca owady do wody, wystrzeliwując z pyska strumień wody, a małpy otwierają orzechy za pomocą kamieni lub wydłubują patykami owady z gniazd.
Walenie – czyli wieloryby, delfiny i morświny – to jedna z poważnie zagrożonych grup zwierząt. Niebezpieczeństwo stanowią dla nich m.in. degradacja siedlisk, zmiany klimatyczne, rybołówstwo, zanieczyszczenie wód i hałas. Jednej czwartej z 92 znanych gatunków tych morskich ssaków grozi wyginięcie. Zrozumienie ich zachowania – w tym strategii polowań – jest, zdaniem badaczy, kluczem do monitorowania i ochrony ich żerowisk.
Autorka: Anna Bugajska, PAP.