Premiera filmu „Cudzoziemcy w Powstaniu Warszawskim” w reżyserii Małgorzaty Bramy, pierwszej w Polsce produkcji poświęconej obcokrajowcom, którzy pomagali Polakom w walce podczas Powstania Warszawskiego, odbyła się 19 września w warszawskiej Kinotece.
W imię naszej wolności
Około 300 osób, m.in. Węgrów, Słowaków, Francuzów, Belgów, Rosjan i Ormian, brało udział u boku Polaków w Powstaniu Warszawskim. To właśnie ich historie opowiada film dokumentalny Małgorzaty Bramy, w którym sceny fabularne przeplatają się z wywiadami z powstańcami. W realizacji zobaczymy m.in. Emilię Krakowską, Krzysztofa Dracza i Jerzego Rogalskiego. Występują też Słowacy i Gruzini. Sceny kręcono m.in. w Pałacu Branickich oraz Starej Papierni w Konstancinie-Jeziornie.
Premiera filmu
Na pokazie premierowym szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wskazał, że poruszana w filmie kwestia uczestnictwa cudzoziemców w Powstaniu Warszawskim „nie funkcjonuje głęboko w krwiobiegu świadomości narodowej”.
Zwrócił uwagę: – Zazwyczaj, kiedy wspominamy 1 sierpnia czy 2 października, czy w ogóle w okresie sierpniowo-wrześniowym walki powstańcze, to mało kto zdaje sobie sprawę, że w walkach tych brali też udział ci, którzy nie byli Polakami, ale Polskę i wolność ukochali ponad wszystko. Mam nadzieję, że ten film, do którego powstania jako UdsKiOR mieliśmy zaszczyt się przyczynić, tę lukę w świadomości narodowej uzupełni.
Przekazać historię młodszym pokoleniom
Kasprzyk poinformował, że dokument powstał na zlecenie Związku Powstańców Warszawskich. – Chciałem bardzo serdecznie podziękować, że państwo swoją misję kombatancką, misję weterańską rozumieją też w ten sposób, żeby młodsze pokolenie, pokolenie również filmowców, zarażać historią minioną tak, aby ona nigdy się nie skończyła, aby trwała, była żywa i karmiła następne pokolenia. Bardzo wam, drodzy weterani, za te pomysły, których realizatorem jest pani Małgorzata Brama, a do których realizacji niewielką cegiełkę jako UdsKiOR przyłożyć możemy, dziękujemy – mówił.
Szacunek dla wszystkich osób
Podczas uroczystości Ewa Malinowska-Grupińska, przewodnicząca Rady m.st. Warszawy, zacytowała słowa zmarłego już gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, który był jedną z osób inicjujących przedsięwzięcie. – Polacy muszą mieć szacunek do wszystkich, obojętne jakich są poglądów, narodowości czy wyznania.
Jak tłumaczyła Malinowska-Grupińska: – W Powstaniu Warszawskim ramię w ramię z Polakami walczyli przedstawiciele ponad 20 narodowości. Najprawdopodobniej było to ok. 300 osób. Byli wśród nich Węgrzy, Słowacy, Francuzi, Belgowie, Holendrzy, Grecy, Brytyjczycy, Włosi, Rosjanie, Ormianie […]. Trzeba o nich opowiadać.
Przewodnicząca Rady m.st. Warszawy przypomniała, że w czasie żelaznej kurtyny Warszawa była miastem „bardzo jednorodnym”. Podkreśliła: – W tej chwili to się zmienia. Warszawa rozbrzmiewa znowu wieloma językami, staje się znów taką Warszawą, jaką była przed wojną. Dlatego tak ważne jest przypominanie, że musimy wszyscy się darzyć szacunkiem, żebyśmy widzieli w każdym, kogo mijamy, człowieka, który w razie potrzeby mógłby stanąć przy nas ramię w ramię. Mam nadzieję, że nigdy już taka sytuacja się nie powtórzy, ale to, co zrobili ci ludzie dla warszawiaków, niech będzie dla nas wskazówką, jak my powinniśmy się zachowywać.
Pamięć o tych, którzy pomagali Polakom w Powstaniu Warszawskim
Halina Jędrzejewska, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich, przyznała, że powstańcy z niecierpliwością oczekiwali na ten film. – Sprawa cudzoziemców w walkach powstańczych jest mało znana i bardzo nam zależało, żeby jednak jak najwięcej osób się zapoznało z tym, żeby wiedzieli, jeśli nie wszyscy, to przynajmniej znaczna część Polaków, żeby wiedziała o tym, jak się nasi przyjaciele zachowywali, jaki mieli stosunek do nas, do ludności cywilnej, jak bardzo chcieli nam pomóc. O tym trzeba pamiętać – zaznaczyła. Powstanie Warszawskie „było czymś niezwykłym” – wspominała.
– Chcieliśmy walczyć do końca. Nieprawdą jest, że cieszyliśmy się, jak przyszła informacja, że prawdopodobnie prowadzone są rozmowy z Niemcami i być może walki zostaną przerwane. Myśmy tego nie chcieli, myśmy chcieli dalej walczyć i wierzyliśmy w to, że jeśli nawet w ostatniej chwili przyjdzie pomoc, to my tę walkę wygramy. Ta wiara była, szczerze mówiąc, niczym nieuzasadniona, jak patrzymy na to dzisiaj, ale tak było, że ta wiara była głęboka – opowiedziała.
Film dofinansowały: Miasto Stołeczne Warszawa, Fundacja PZU oraz Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
A.I., źródła: PAP, Cudzoziemcy w Powstaniu Warszawskim.