Argentyńskie media: Kanał płynący koło Buenos Aires stał się czerwony „jak strumień krwi”

Widok z lotu ptaka na Kanał Sarandi zabarwiony na czerwono w Avellaneda, Buenos Aires w Argentynie, 6.02.2025 r. Kanał Sarandi, który przepływa przez południowe obrzeża stolicy Argentyny i wpada do La Platy, zmienił kolor na czerwony z nieznanych przyczyn (STRINGER/PAP/EPA)

Widok z lotu ptaka na Kanał Sarandi zabarwiony na czerwono w Avellaneda, Buenos Aires w Argentynie, 6.02.2025 r. Kanał Sarandi, który przepływa przez południowe obrzeża stolicy Argentyny i wpada do La Platy, zmienił kolor na czerwony z nieznanych przyczyn (STRINGER/PAP/EPA)

Kanał płynący przez przedmieścia Buenos Aires, stolicy Argentyny, stał się intensywnie karmazynowy i „wygląda jak strumień krwi” – podały w piątek miejscowe media. Przyczyny nie są znane, ale okoliczni mieszkańcy podejrzewają skażenie chemikaliami z fabryk.

Kanał Sarandi znajduje się w miejscowości o tej samej nazwie, w południowej części aglomeracji Buenos Aires. Woda zmieniła kolor w czwartek, a wokół roztaczał się silny, mdlący zapach – podał argentyński portal Infobae.

„Wygląda jak strumień krwi. Nigdy nie widzieliśmy go w takim stanie” – powiedziała dziennikarzom mieszkająca w okolicy Maria Ducomls.

Kanał Sarandi sąsiaduje z rezerwatem przyrody i uchodzi do La Platy, olbrzymiego estuarium (szerokiego i w formie lejka ujścia rzeki – przyp. redakcji), nad którym leżą między innymi Buenos Aires i Montevideo, stolica Urugwaju – podkreślił Infobae.

Przyczyna zabarwienia wody nie jest znana, lecz urzędnicy z gminy Avellaneda, do której należy Sarandi, podejrzewają zanieczyszczenie aniliną, toksyczną substancją wykorzystywaną w barwnikach i lekarstwach – przekazała agencja AP. Pobrano próbki do badań, które mają to ustalić.

Według świadków kanał w przeszłości wielokrotnie przybierał nienaturalne barwy, najczęściej żółtą lub żółtozieloną. Mieszkańcy zarzucali okolicznym fabrykom, że wielokrotnie uwalniały do kanału odpady chemiczne.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję