Dziesiątki odwołanych imprez sportowych na północy Włoch, w tym cztery mecze piłkarskiej Serie A, 11 odizolowanych od reszty kraju gmin – ognisk zachorowań, kolejki w aptekach po maseczki – tak wygląda kolejny dzień szerzenia się koronawirusa.
Liczba zachorowań rośnie w bardzo szybkim tempie. Od piątku wzrosła ponadpięciokrotnie. W momencie publikowania artykułu bilans był już najwyższy w Europie – ponad 130 potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem. Na oddziałach intensywnej terapii przebywało 26 chorych osób.
W piątek i sobotę zanotowano dwie pierwsze ofiary śmiertelne – w szpitalu w Codogno, koło miasta Lodi w Lombardii, zmarła 75-letnia kobieta, w piątek w rejonie Padwy zmarł 78-letni mężczyzna. Zarazili się na terytorium Włoch, podobnie jak większość chorych.
Najwięcej zachorowań jest w Lombardii, a następnie w Wenecji Euganejskiej, w tym dwa zachorowania w samym mieście Wenecja. Kilka przypadków potwierdzono też w Emilii-Romanii, Piemoncie i Lacjum.
Wiele wskazuje na to, że źródłem większości zachorowań w tej części Włoch może być 40-letni menedżer firmy, który wrócił w ostatnim czasie z Chin. Wirusem zaraził się jego kolega, 38-latek, z którym spotkał się na kolacji. W czwartek mężczyzna ten zgłosił się w ciężkim stanie na pogotowie w Codogno, które stało się jednym z centrów szerzenia się wirusa. Zachorowało także kilku lekarzy z tamtejszego szpitala.
Burmistrz Mediolanu, stolicy Lombardii, Giuseppe Sala powiedział, że nie wyobraża sobie tego, aby zamknąć miasto z powodu obecnego kryzysu. Nie wykluczył natomiast odwołania niektórych masowych imprez i wydarzeń.
Ogłosił, że zwróci się do władz regionu o to, aby podjęły decyzję o zamknięciu szkół zarówno w Mediolanie, jak i w okolicznych gminach.
Wcześniej zapadła decyzja o zamknięciu uniwersytetów w Wenecji Euganejskiej.
Zamknięte gminy
Obszary na północy Włoch, na których wystąpił koronawirus, zostały uznane za „czerwoną strefę”. Zamknięto 11 gmin: 10 w Lombardii i jedną w Wenecji Euganejskiej – nie można do nich się dostać ani ich opuścić. Mieszka w nich 50 tys. ludzi.
W miejscach tych zawieszono wszelką działalność zawodową, oświatową i sportową. Zamknięte są szkoły, przedszkola, bary i inne lokale gastronomiczne. W kilku miejscowościach odwołano imprezy sportowe oraz uroczystości religijne zaplanowane na ten weekend. Za złamanie zakazu wstępu do tych ognisk i ich opuszczania będą wymierzane kary finansowe – postanowił rząd.
Sytuacja turystów
Władze nie podjęły żadnych nowych decyzji, dotyczących turystów przybywających do Włoch. W mocy pozostają wcześniej wprowadzone kroki prewencyjne, polegające na mierzeniu temperatury pasażerom na lotniskach i w portach.
Konsulat generalny RP w Mediolanie zamieścił na Twitterze następujący apel do Polaków: „W związku ze wzrostem zachorowań na koronawirus w północnych Włoszech, prosimy rodaków mieszkających i przebywających w Italii o stosowanie się do zaleceń włoskich służb oraz o zachowanie środków ostrożności”.
Policja i wojsko włączone do walki z koronawirusem
Premier Giuseppe Conte zapowiedział, że policja, wojsko i inne służby porządkowe we Włoszech będą egzekwować przestrzeganie specjalnych kroków, podjętych przez rząd w związku z kryzysem sanitarnym, wywołanym przez szerzenie się koronawirusa.
W sobotę rząd wydał specjalny dekret, w którym zabroniono m.in. wstępu do gmin – ognisk zachorowań w regionach Lombardia i Wenecja Euganejska oraz ich opuszczania.
„Oczywiście rozmieścimy patrole i punkty kontrolne, by zapewnić przestrzeganie zasad. Już upoważniliśmy do tego siły porządkowe, a jeśli okaże się to konieczne, wyślemy także wojsko” – oświadczył premier.
Następnie dodał: „Bardzo liczymy na współpracę ze strony obywateli”. Conte podkreślił zarazem, że podjęte zostaną wszystkie niezbędne kroki, aby w pełni realizowane było rozporządzenie dotyczące obecnego kryzysu.
Szef rządu wykluczył możliwość zamknięcia granic kraju w ramach prewencji. Odnosząc się do apeli niektórych polityków w tej sprawie, zapytał: „Czy chcemy zrobić z Włoch lazaret?”.
Ministerstwo spraw wewnętrznych ogłosiło, że policjanci, którzy są bezpośrednio wystawieni na ryzyko zarażenia, otrzymają ochronne maseczki i rękawiczki.
Źródło: PAP.