Pekin przygotowuje pakiety stymulacyjne; wiele zależy od wyczucia czasu
Analiza wiadomości
Po tym jak Bank Rezerwy Federalnej USA (FED) obniżył w zeszłym tygodniu (na początku marca – przyp. redakcji) stopy referencyjne o 50 pkt bazowych, uwaga skupiła się na Chinach – i na tym, jak daleko Pekin się posunie w stymulowaniu chińskiej gospodarki.
Pekin wezwał firmy do wznowienia działalności, po tym jak w lutym epidemia COVID-19 spowodowała ich zatrzymanie. Jednak aktywność gospodarcza w Chinach dramatycznie spadła. Dane dotyczące stanu gospodarki sugerują, że Chiny mogą oficjalnie po raz pierwszy od lat 70. popaść w recesję.
W przypadku Chin wstępne wskaźniki gospodarcze z lutego są szokująco złe.
Wartość chińskiego eksportu spadła na początku roku. Zgodnie z oficjalnymi danymi Głównego Urzędu Celnego z 7 marca br. całkowita wartość eksportu w styczniu i lutym spadła o 17,2 pkt proc. w porównaniu z tym samym okresem z roku 2019.
Chiny opóźniły podanie danych za styczeń i zamiast tego zdecydowały się opublikować łącznie dane za styczeń i luty najprawdopodobniej z powodu poddania dużej części kraju kwarantannie i z chęci złagodzenia lutowego spadku, który mógłby być duży. W rezulatcie Chiny przez pierwsze dwa miesiące 2020 roku odnotowały deficyt handlowy.
Inne wskaźniki ekonomiczne, w tym Purchasing Managers Index (PMI), są gorsze.
Odnotowany przez National Bureau of Statistics (agencję chińskich władz – przyp. redakcji) wskaźnik PMI, który koncentruje się na producentach krajowych, spadł z poziomu 50,0 pkt do 35,7 pkt, najniższego w historii. Znajduje się on nisko w obszarze regresu – poziom 50 pkt jest linią podziału pomiędzy wzrostem gospodarczym a recesją.
Sektor usług w Chinach również odnotował najgorszy miesiąc w historii. Oficjalny wskaźnik PMI dla sektora przetwórczego spadł do rekordowo niskiego poziomu 29,6 pkt z 54,1 pkt. Index Caixin/Markit Services PMI, który bada mniejsze firmy zorientowane na eksport, spadł w lutym do rekordowo niskiego poziomu 26,5 pkt, ze styczniowych 51,8 pkt.
Co to wszystko znaczy? Wczesne dane sugerują, że gospodarka chińska załamała się w lutym do najniższego poziomu od czasu wprowadzenia nowoczesnych wskaźników, około dwie dekady temu.
Nadchodzi bodziec, ale jak silny?
Jak daleko posunie się Pekin, aby przywrócić gospodarkę na właściwe tory? Zarówno Korea Południowa, jak i Włochy zastosowały środki fiskalne i środki stymulujące w celu stłumienia szoku gospodarczego spowodowanego epidemią wirusa KPCh.
W Chinach firmy powoli wznawiają otwarcie działalności i niektóre połączenia międzymiastowe są przywracane, z wyjątkiem regionów najbardziej dotkniętych przez koronawirusa. Analitycy z banku Morgan Stanley przyjrzeli się chińskim danym transportowym i niedawno oszacowali, że wskaźnik rezygnacji z lotów krajowych w zeszłym tygodniu wyniósł 56 proc. (początek marca – przyp. redakcji).
Istnieją pewne wyzwania, które trzeba rozwiązać, nawet po ponownym otwarciu firm. Fabryki muszą nadrobić duże zaległości i niektóre z nich muszą czekać w całym łańcuchu dostaw na kluczowe komponenty, w tym na migrujących pracowników, części i podzespoły od dostawców oraz na linie kredytowe w bankach.
Do tej pory organy nadzoru w Pekinie wprowadziły środki zmniejszające obciążenia przedsiębiorstw w okresie ich zamknięcia, takie jak obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne pracodawców, VAT (podatek od wartości dodanej) i inne opłaty. Jednocześnie wezwano banki do przyznawania różnych zwolnień i przedłużania kredytów.
Przeważająca teoria przeciwko masywnej stymulacji jest taka, że jest to szok po stronie podaży. Zakładając, że wirus wygaśnie w rozsądnym przedziale czasu, ożywienie gospodarcze będzie szybkie jak krzywa w kształcie litery V. Obecnie fabryki nie działają – nie z powodu braku popytu lub kredytów, ale z braku podaży półproduktów i siły roboczej.
Na razie Pekin koncentruje się na zapewnieniu żywności i lekarstw dla ludności. Zbyt duża ilość bodźców zastosowanych zbyt wcześnie może być marnotrawstwem amunicji – jak niektórzy ekonomiści nazwali ostatnie niespodziewane cięcie stóp procentowych przez FED. Spodziewajmy się szybkiego podjęcia kroków w kierunku złagodzenia polityki pieniężnej, gdy pojawią się oznaki, że epidemia osiągnęła swój szczyt.
Chiny mają powód, aby zastosować dość silne bodźce, ponieważ Komunistyczna Partia Chin stoi w obliczu dwóch uzasadnionych zagrożeń – jednym jest wirus, a drugim załamanie gospodarcze. A wysiłki zmierzające do zwalczania jednego, są często szkodliwe dla drugiego.
„Dokonujemy korekt naszej prognozy dotyczącej bodźca fiskalnego z ok. 3,5 bln juanów do 4 bln juanów (500 do 577 mld USD), co odpowiada 4 proc. nominalnego PKB w 2020 roku, i może on zostać zwiększony, jeśli będzie to konieczne, aby pobudzić wzrost gospodarczy” – napisał ING Bank w nocie do klientów przesłanej im 6 marca.
Oczekiwania ING są na wysokim poziomie. Prawdopodobne jest jednak, że gdy tylko wirus zostanie w pewnym stopniu powstrzymany, Chiny dokonają znacznych wydatków i przeprowadzą działania stymulujące. W przeciwnym razie obietnica lidera partii Xi Jinpinga z 2012 roku o podwojeniu PKB Chin do roku 2020 będzie zagrożona.
„The Epoch Times” określa nowego koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19, mianem wirusa KPCh, ponieważ ukrywanie informacji przez Komunistyczną Partię Chin i jej złe decyzje pozwoliły wirusowi rozprzestrzenić się na całe Chiny, a następnie wywołać światową pandemię.
Podpisz petycję w sprawie przeprowadzenia śledztwa, potępienia i odrzucenia Komunistycznej Partii Chin na stronie CCPVirusTruth.com. Dostępna wersja w języku polskim.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2020-03-08, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/early-indicators-suggest-chinese-economy-cratered-in-february-following-coronavirus-outbreak_3263623.html