Tajwan pokazuje Chinom, że otwarte społeczeństwo jest przyszłością

Ówczesna kandydatka na prezydenta z ramienia Demokratycznej Partii Postępowej Caj Ing-wen (po lewej) w Tajpej, Tajwan, 16.01.2016 r. (Ulet Ifansasti / Getty Images). Przewodniczący ChRL Xi Jinping w Pekinie,<br/>Chiny, 25.10.2017 r. (Lintao Zhang / Getty Images)

Ówczesna kandydatka na prezydenta z ramienia Demokratycznej Partii Postępowej Caj Ing-wen (po lewej) w Tajpej, Tajwan, 16.01.2016 r. (Ulet Ifansasti / Getty Images). Przewodniczący ChRL Xi Jinping w Pekinie,
Chiny, 25.10.2017 r. (Lintao Zhang / Getty Images)

W „Odysei” Homera słynny koń trojański był wspaniałym prezentem od Greków. Później rzymski poeta Wergiliusz (70-19 p.n.e.) napisał w Eneidzie (II, 49): „Timeo Danaos et dona ferentes”, co po polsku znaczy „Lękam się Greków, nawet przynoszących dary”.

Prezent od Greków, co w dzisiejszym świecie oznaczałoby od przeciwnika, odnosi się do dawania komuś czegoś z zamiarem wyrządzenia mu krzywdy.

W Chinach od dawna mówi się: „Łasica, która składa kurom noworoczne życzenia, ma ukryte zamiary”.

Aby uczcić 40. rocznicę wystosowania przez chińskie władze przesłania do Tajwańczyków, sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Xi Jinping zrobił dokładnie to samo i 2 stycznia (2019 r. – przyp. redakcji) wygłosił bardzo długie przemówienie noworoczne, aby przekonać Tajwan do przyjęcia opcji zjednoczenia.

Podczas redefiniowania tzw. konsensusu z 1992 roku jako „jednego kraju, dwóch systemów” Xi omówił pięć zasad postępowania wobec Tajwanu: 1. urzeczywistnienie pokojowego zjednoczenia, 2. zjednoczenie w ramach „jednego kraju, dwóch systemów”, 3. naleganie na niezachwianą zasadę „jednych Chin”, 4. promowanie ściślejszej współpracy / obustronnego rozwoju oraz 5. promowanie wzajemnego uznania pokojowego zjednoczenia.

Ponowne zjednoczenie pod rządami Xi było „noworocznym” prezentem dla Tajwanu, który jego zdaniem, pragnie powrotu do serca kraju.

Prezydent Tajwanu Caj Ing-wen nie czekała jednak długo z odrzuceniem „konsensusu z 1992 roku”, jak również oferty Xi dotyczącej „jednego kraju, dwóch systemów”.

Caj zadrwiła także z wezwania Pekinu, by „ludzie po obu stronach cieśniny stali się bliscy niczym jedna rodzina”, zadając pytanie: „Jak mogłoby to być możliwe, skoro oni nie są w stanie poradzić sobie odpowiednio nawet z problemem afrykańskiego pomoru świń?”.

Wybuch śmiertelnego afrykańskiego pomoru świń w Chinach spowodował, że Tajwan zakazał importu wieprzowiny z Chin, jednak zarażone chińskie produkty wieprzowe są podobno wciąż przemycane na wyspę.

„Konsensus z 1992 roku”

Szeroko informowano, że termin „konsensus z 1992 roku” (zasada jednych Chin, ale obie strony zezwalają na różne interpretacje) ukuł tajwański polityk Kuomintangu (KMT) Su Chi po spotkaniu quasi-rządowych delegatów z Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) i Republiki Chińskiej (Tajwanu, RC).

KMT potwierdził istnienie „konsensusu z 1992 roku”, jednocześnie nalegając, aby tzw. „jedne Chiny” odnosiły się tylko do RC, z udziałem Chin kontynentalnych, podczas gdy Pekin stwierdził, że tylko ChRL reprezentuje Chiny, a Tajwan jest ich częścią.

Tymczasem Demokratyczna Partia Postępowa (DPP), partia opozycyjna do KMT, zaprzeczyła istnieniu „konsensusu z 1992 roku”, podobnie jak Lee Teng-hui, prezydent Tajwanu w roku 1992, który był wówczas w KMT, ale później został z niego wydalony. Su podobno przyznał w 2006 roku, że wymyślił ten termin.

„Nigdy nie zaakceptowaliśmy konsensusu z 1992 roku” – utrzymuje Caj. Zaapelowała o udzielenie międzynarodowego wsparcia dla faktycznej niepodległości Tajwanu po tym, jak Xi zagroził, że w razie potrzeby użyje siły, aby umożliwić zjednoczenie wyspy z kontynentem.

Pomimo głębokiego podziału politycznego między KMT i DPP na Tajwanie większość jego obywateli woli utrzymać status quo i suwerenność Tajwanu, niż poddać się represyjnej komunistycznej dyktaturze Pekinu.

Nawet Chiang Wan-an, prawnuk Chiang Kai-sheka (Czang Kaj-szeka, przywódcy KMT 1928-1975 r.) i członek parlamentu reprezentujący KMT, poparł sprzeciw Caj wobec żądań Pekinu w kwestii „jednego kraju, dwóch systemów”. Chiang zauważył, że „Tajwan nie jest Hongkongiem i większość Tajwańczyków nie może zaakceptować propozycji Pekinu ‘jeden kraj, dwa systemy’”.

Chociaż Chiang uznaje „konsensus z 1992 roku”, to powiedział, że zasada jednych Chin odnosi się tylko do Tajwanu, a nie ChRL.

2 stycznia, w odpowiedzi na naciski Pekinu, Caj sprzeciwiła się im, stawiając „cztery warunki konieczne”, aby stosunki po obu stronach cieśniny mogły się pozytywnie rozwinąć: 1. Pekin musi uznać istnienie Republiki Chińskiej / Tajwanu, 2. Pekin musi uszanować wolę 23 mln Tajwańczyków co do wolności i demokracji, 3. Pekin musi rozwiązywać obustronne różnice jak pokojowo nastawiony i równy partner oraz 4. Pekin musi negocjować z rządem Tajwanu lub podmiotem przez niego upoważnionym.

Nieudany „jeden kraj, dwa systemy” w Hongkongu

W 1979 roku Deng Xiaoping po raz pierwszy przedstawił ideę „jednego kraju, dwóch systemów” dla Hongkongu. „Pokojowe zjednoczenie” i „jeden kraj, dwa systemy” stały się od tego czasu oficjalnym stanowiskiem Pekinu wobec Tajwanu.

1 sierpnia 2017 roku, podczas obchodów 90. rocznicy utworzenia Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, Xi wystosował ostrzeżenie: „Nikt, żadna organizacja ani partia polityczna, nie ma pozwolenia na oddanie żadnego fragmentu terytorium Chin w jakimkolwiek momencie lub w jakiejkolwiek formie”.

W artykułach „The New York Times” poczyniono sugestie, że biorąc pod uwagę osobistą spuściznę Xi, może on mieć ambicje przejęcia Tajwanu siłą w czasie swoich rządów, szczególnie gdy potrzebne jest odwrócenie uwagi od narastających kryzysów wewnętrznych.

W 2017 roku RAND Corporation (amerykański think tank – przyp. redakcji) prognozowało, że Pekin może podjąć działania wojskowe w celu odzyskania Tajwanu około roku 2020 i że najprawdopodobniej uda mu się tego dokonać. Wynik ten zależy oczywiście w dużej mierze od tego, jak bardzo USA interweniowałyby w przypadku konfliktu zbrojnego.

Według Chrisa Pattena, 28. i jednocześnie ostatniego gubernatora Hongkongu, zaledwie 10 lat po przekazaniu terytorium Chinom przez Wielką Brytanię okazało się, że ustalona na 50 lat tzw. doktryna „jednego kraju, dwóch systemów” zakończyła się niepowodzeniem.

Zgodnie z sondażem przeprowadzonym przez Uniwersytet Chiński w Hongkongu ponad 50 proc. młodzieży w Hongkongu rozważa emigrację za granicę, ponieważ wolność wypowiedzi i stowarzyszania się pod nadzorem Pekinu nie jest już taka jak kiedyś.

W 2018 roku Economist Intelligence Unit (dział grupy medialnej The Economist Group – przyp. redakcji) ocenił, że pod względem poziomu demokracji Hongkong znajduje się na 73. miejscu na świecie, wyprzedzając Singapur o siedem miejsc. Tajwan natomiast zajął 32. miejsce, a Chiny ponure 139.

Od czasu „rewolucji parasolkowej” w Hongkongu w 2014 roku, kiedy tysiące studentów zorganizowało serię protestów ulicznych przeciwko ingerencji Pekinu w lokalną politykę, nastąpiła eskalacja represji ze strony władz.

Potwierdzono doniesienia o tym, że agenci bezpieczeństwa z Chin kontynentalnych przekraczali granicę, aby porywać mieszkańców Hongkongu i zamykać ich w areszcie w Chinach, zrobiono tak m.in. z kilkoma wydawcami książek.

Obecnie zwiększenie autocenzury w prasie, ograniczenie swobód akademickich, podważenie niezależności sądów i niepewne perspektywy gospodarcze należą do głównych obaw mieszkańców Hongkongu, którzy regularnie przypominają Tajwanowi napisami na transparentach: „Dzisiejszy Hongkong będzie jutrzejszym Tajwanem”.

Kwitnące otwarte społeczeństwo tajwańskie

Od dziesięcioleci zachodni przytulacze pand (ang. panda-huggers, aktywiści polityczni z Zachodu lub urzędnicy, którzy popierają politykę KPCh – przyp. redakcji), w tym kierownictwo Wall Street, naukowcy i decydenci, otrzymują od KPCh różnorodne korzyści za pomoc w legitymizacji jej dyktatury w Chinach kontynentalnych. Ci zwolennicy KPCh często odwołują się do tak zwanego „modelu azjatyckiego” i tradycji konfucjańskich jako uzasadnienia twierdzeń, że w Chinach nigdy nie było demokracji.

Jeśli historie sukcesu demokracji w Korei Południowej i Japonii (oba kraje z tradycjami konfucjańskimi) nie były wystarczająco przekonujące dla tych apologetów, to samo istnienie Tajwanu jako otwartego społeczeństwa rządzonego w sposób praworządny skutecznie osłabiło przyjęte przez nich błędne założenie.

Kwitnące otwarte społeczeństwo Tajwanu pokazuje, że demokracja daje się pogodzić z narodem chińskim i tradycjami konfucjańskimi.

Chociaż Tajwan utrzymuje stosunki dyplomatyczne tylko z 16 państwami członkowskimi ONZ i Stolicą Apostolską (w momencie publikacji oryginalnej wersji artykułu, obecnie jest to 15 krajów – przyp. redakcji), to według rankingu Henley Passport Index opublikowanego 9 stycznia posiadacze paszportów z Tajwanu cieszą się możliwością podróżowania do 149 krajów (w 2020 r. według tego samego rankingu jest to 146 miejsc – przyp. redakcji) bez obowiązku wizowego (w przeciwieństwie do mieszkańców Chin kontynentalnych, którzy bezwizowo mogą wyjechać jedynie do 74 krajów).

Mimo że populacja Chin jest 58 razy większa od populacji Tajwanu, to jej całkowity dochód narodowy jest tylko 10 razy większy od dochodu ludności Tajwanu. W 2018 roku PKB Tajwanu w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosiło 25 534 USD, a w Chinach 10 200 USD, podczas gdy średnia długość życia wynosiła w 2017 roku na Tajwanie 80,4 roku i 76,5 roku w Chinach.

Jeśli chodzi o Globalny Indeks Konkurencyjności (ang. Global Competitiveness Index), to zgodnie z raportem Światowego Forum Ekonomicznego Tajwan zajmuje 15. miejsce, a Chiny pozostają na miejscu 27. (w raporcie za 2019 r. są to miejsca odpowiednio 12. i 28. – przyp. redakcji).

Co bardziej znaczące, Reporterzy bez Granic w 2018 roku wymienili Tajwan na 42. miejscu pod względem wysokości wskaźnika wolności prasy (ang. World Press Freedom Index), podczas gdy Chiny zajęły miejsce 176., wyżej tylko od Syrii, Turkmenistanu, Erytrei i Korei Północnej (w roku 2020 są to miejsca 43. i 177. – przyp. redakcji).

Podczas gdy w Chinach wiele tradycji kulturowych i religijnych jest represjonowanych, na Tajwanie są one prawnie chronione i pozostają żywe – w tym tradycyjne chińskie znaki, praktyki buddyjskie i taoistyczne, Falun Gong oraz dziedzictwo Tybetu.

Przez 5000 lat historii Chińczycy nigdy nie oddychali świeżym powietrzem demokracji, aż do 1996 roku, kiedy na Tajwanie odbyły się pierwsze bezpośrednie wybory prezydenckie. Ponadto w 2000 roku w drodze wolnych wyborów doszło do pierwszej zmiany rządzącej partii politycznej, co oznaczało wysoki stopień dojrzałości demokracji na Tajwanie.

Pekin, ostrzegając Tajwan przed wejściem w „ślepy zaułek”, najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy, że właśnie tam zmierza dyktatura komunistyczna, ponieważ Chińczycy, gdyby mieli szansę, to woleliby wolne, otwarte społeczeństwo. Tak jak napisała Caj na Twitterze: „Wzywam Chiny do odważnego podjęcia kroków w kierunku demokracji, aby mogły naprawdę zrozumieć mieszkańców Tajwanu”.

„Opowieści o Trzech Królestwach”, jedna z czterech najznakomitszych chińskich powieści, rozpoczyna się od spostrzeżenia: „Taka jest ogólna zasada pod Niebem, separacja po długim zjednoczeniu i odwrotnie”.

Zjednoczenie Chin z Tajwanem jest być może kwestią czasu; ale tylko wtedy, gdy ludzie z obu stron Cieśniny Tajwańskiej dojdą do tego samego zrozumienia, zakończenie będzie szczęśliwe dla wszystkich.

Z pewnością dyktatura komunistyczna nie powinna w dzisiejszych czasach decydować o tym, w jaki sposób ponad miliard ludzi powinno żyć. Chińczycy chcą być wolni, tak jak mieszkańcy Tajwanu.

Peter Zhang koncentruje swoje badania na ekonomii politycznej w Chinach i Azji Wschodniej. Jest absolwentem Pekińskiego Uniwersytetu Studiów Międzynarodowych, Fletcher School of Law and Diplomacy, a także ukończył Harvard Kennedy School jako Mason Fellow.

Opinie wyrażone w tym artykule są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji „The Epoch Times”.

———

Podpisz petycję w sprawie przeprowadzenia śledztwa, potępienia i odrzucenia Komunistycznej Partii Chin na stronie CCPVirusTruth.com. Dostępna wersja w języku polskim.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2019-01-18, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/taiwan-shows-china-open-society-is-the-future_2771047.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję