Amerykańska sonda OSIRIS-REx dotarła w poniedziałek w pobliże asteroidy Bennu, która – według obliczeń – może uderzyć w Ziemię za ok. 160 lat. Naukowcy spodziewają się, że sonda wykryje związki organiczne kluczowe dla powstania życia.
Sonda OSIRIS-REx (ang. Origins Spectral Interpretation Resource Identification Security Regolith Explorer) wystrzelona we wrześniu 2016 roku ma w ciągu trwającej kilka lat misji przeprowadzić dokładne badania asteroidy, pobrać próbki powierzchni i dostarczyć je na Ziemię.
Bennu jest wielkości sporego wieżowca i okrąża Słońce mniej więcej w tej samej odległości co Ziemia. Może zawierać – jak przypuszczają naukowcy – oparte na węglu molekuły organiczne pochodzące z pierwszego okresu istnienia Układu Słonecznego, a także wodę.
Uderzające w Ziemię asteroidy i komety miały – według jednej z hipotez – dostarczyć na naszą planetę wodę i składniki niezbędne do powstania życia. Badania Bennu mają potwierdzić, lub obalić, tę hipotezę.
Bennu może być jednak także zagrożeniem. Według obliczeń naukowców istnieje prawdopodobieństwo wyrażające się stosunkiem 1 do 2700, że asteroida zderzy się z Ziemią za 166 lat. Bennu zajmuje obecnie 2. miejsce na liście NASA najniebezpieczniejszych dla Ziemi ciał niebieskich. Lista wyszczególnia 72 obiekty.
Stwierdzono, że promieniowanie słoneczne powoli spycha Bennu na orbitę coraz bliższą Ziemi. Bennu przelatuje w pobliżu naszej planety co 6 lat, za każdym razem w mniejszej odległości. Badania za pośrednictwem sondy mają umożliwić lepsze poznanie tego procesu.
– Do czasu uzyskania próbek zebranych przez sondę, czyli do roku 2020, będziemy dysponować o wiele lepszą wiedzą czy Bennu uderzy w Ziemię w ciągu najbliższych 150 lat – powiedziała rzeczniczka misji Erin Morton.
Naukowcy obliczają, że w 2135 roku Bennu przeleci koło Ziemi bliżej niż Księżyc, a w latach 2175-2195 może się z nią zderzyć.
Źródła: PAP, Wikipedia.