
Włoski Sąd Najwyższy nakazał zwrot luksusowego apartamentu z powodu niewdzięczności osoby obdarowanej. Zdjęcie ilustracyjne (Wesley Tingey / Unsplash)
Włoski Sąd Najwyższy przyznał rację zdradzonemu mężczyźnie, który zażądał zwrotu luksusowego apartamentu, jaki podarował swojej ówczesnej narzeczonej. To była nie tylko zdrada, ale także niewdzięczność osoby obdarowanej – orzekł sąd w uzasadnieniu.
Kobieta na mocy wyroku Sądu Najwyższego musi oddać byłemu narzeczonemu eleganckie mieszkanie w San Remo, w Ligurii, które od niego otrzymała.
Jak zaznaczyły włoskie media, orzeczenie to jest szeroko dyskutowane i zapewne będzie omawiane na zajęciach dla studentów prawa, ponieważ jego podstawą jest nie tylko zdrada, lecz także brak wdzięczności.
Związek osób, które stoczyły sądową batalię we wszystkich instancjach, rozpoczął się ponad 20 lat temu.
W 2016 roku mężczyzna podarował kobiecie apartament, w którym razem zamieszkali. Kilka dni później odkrył, że narzeczona zdradzała go od dłuższego czasu. Zażądał, aby opuściła mieszkanie otrzymane w prezencie. Następnie skierował sprawę do sądu, by je odzyskać.
Sąd pierwszej instancji uznał, że kobieta ma prawo do nieruchomości, a sąd apelacyjny wyrok ten uchylił. Spór byłej pary trafił do Sądu Najwyższego, który przyznał rację ofiarodawcy. Sędziowie napisali w uzasadnieniu, że kobieta „nie okazała żadnej wdzięczności za otrzymany dar”.
Źródło: PAP.