Prawdziwa liczba ofiar epidemii COVID-19 w Chinach jest 366 razy wyższa, niż oficjalnie podano – twierdzi analityk

Personel medyczny w odzieży ochronnej mającej zabezpieczyć przed zarażeniem się COVID-19 od przewożonego pacjenta, Szpital Czerwonego Krzyża w Wuhan, Chiny, 25.01.2020 r. (Hector Retamal/AFP via Getty Images)

Personel medyczny w odzieży ochronnej mającej zabezpieczyć przed zarażeniem się COVID-19 od przewożonego pacjenta, Szpital Czerwonego Krzyża w Wuhan, Chiny, 25.01.2020 r. (Hector Retamal/AFP via Getty Images)

Chiński reżim prawdopodobnie zaniżył liczbę ofiar wirusa COVID-19 aż o 17 000 proc., w ramach systematycznej kampanii zatajania danych w celu podtrzymania swojego wizerunku politycznego – twierdzi amerykański analityk.

Oznaczałoby to, że liczba zgonów spowodowanych wirusem COVID-19 w Chinach wyniosła ok. 1,7 miliona, a nie 4636 – to dwuletnia skumulowana liczba przypadków śmiertelnych, którą podały chińskie władze do wiadomości publicznej – czyli 366 razy więcej, niż oficjalnie ogłoszono.

Ustaleń tych dokonał George Calhoun, dyrektor programu matematyki finansowej w Stevens Institute of Technology. Oparł je na danych ze stycznia br. wygenerowanych na podstawie modelu opracowanego przez „The Economist”.

W pierwszych trzech miesiącach pandemii zdecydowana większość oficjalnie zarejestrowanych w Chinach zgonów nastąpiła w Wuhan, natomiast w pozostałej części kraju odnotowano ich zaledwie kilkaset.

Chiński reżim zgłosił tylko dwa dodatkowe zgony od 1 kwietnia 2020 roku, co stawia Chiny na pierwszym miejscu w rankingu krajów o najniższym na świecie wskaźniku zgonów spowodowanych COVID-19 – zaledwie tydzień temu chwalił się tym Zhong Nanshan, chiński epidemiolog nadzorujący reakcję Chin na epidemię.

Niemniej ten oszałamiający wynik – setki razy niższy niż w Stanach Zjednoczonych – sprawił, że Calhoun zaczął się nad tym zastanawiać.

„To jest niemożliwe. To medycznie niemożliwe, to jest statystycznie niemożliwe” – powiedział Calhoun w wywiadzie dla NTD, siostrzanych mediów „The Epoch Times”.

Pasażerowie w maskach przybywają na międzynarodowe lotnisko Pudong w Szanghaju, 19.03.2020 r. (Hector Retamal/AFP via Getty Images)

Pasażerowie w maskach przybywają na międzynarodowe lotnisko Pudong w Szanghaju, 19.03.2020 r. (Hector Retamal/AFP via Getty Images)

„Pamiętajmy, że w 2020 roku nie było szczepionki, nie było leczenia” – powiedział. „Więc mieli niezabezpieczoną populację, która wykazała zero zgonów na COVID, mimo że mieli dziesiątki tysięcy przypadków”.

Przeszukując archiwa publiczne i poprzednie raporty badawcze, a także analizując wzorzec reżimu z przeszłości polegający na ukrywaniu różnych skandali, Calhoun doszedł do wniosku, który wydawał mu się oczywisty: Chiny obrały strategię „zero COVID” za swój cel polityczny i systematycznie fałszują dane, aby uzasadniać to twierdzenie.

„Pod koniec pierwszego kwartału i w 2020 roku ktoś wydał zalecenie i powiedział: ‘OK, chcemy widzieć zero COVID. Taka jest nasza polityka’. I stało się zero COVID” – stwierdził Calhoun.

Anomalie

Pierwszym „dowodem winy”, zdaniem Calhouna, jest nagły spadek liczby zgonów w Chinach kontynentalnych na COVID-19 od kwietnia 2020 roku po początkowym „szalejącym” tempie infekcji. Od 1 kwietnia 2020 roku do 8 stycznia 2022 roku w Chinach kontynentalnych odnotowano 22 102 przypadki zakażeń – według danych z Johns Hopkins Coronavirus Resource Center. W tym samym okresie zarejestrowano tylko dwa zgony.

Dla porównania w tym samym okresie w Hongkongu zanotowano o połowę mniej zarażeń COVID-19 i 213 zgonów.

Współczynnik śmiertelności (odsetek osób zakażonych, które zmarły) w Wuhan w ciągu pierwszych trzech miesięcy pandemii wynosił średnio ok. 7,7 proc., czyli ponad pięć razy więcej niż w Stanach Zjednoczonych i cztery razy więcej niż średnia światowa.

Wskaźnik śmiertelności w Wuhan w porównaniu z innymi częściami świata (dzięki uprzejmości George’a Calhouna)

Wskaźnik śmiertelności w Wuhan w porównaniu z innymi częściami świata (dzięki uprzejmości George’a Calhouna)

Zdaniem Calhouna możliwe są dwa scenariusze: albo wirus był „o wiele bardziej śmiertelny na początku 2020 roku w Wuhan niż gdziekolwiek indziej, w jakimkolwiek innym czasie”, albo oficjalne liczby o zainfekowanych w Chinach były trzy- lub czterokrotnie zaniżone.

W ciągu kolejnych 20 miesięcy [od kwietnia 2020 roku] konsekwentnie brakowało danych z Chin o COVID-19. Badanie przeprowadzone przez Uniwersytet w Waszyngtonie ujawniło we wrześniu 2021 roku, że Chiny są jedynym krajem na świecie, który nie dostarczył kompletnych danych na temat śmiertelności nadmiarowej – niewyjaśnionych zgonów wykraczających poza normalne trendy, co mogłoby pozwolić na oszacowanie niepoliczonych zgonów spowodowanych wirusem KPCh.

W modelu „The Economist” starano się uzupełnić ów brak danych. Calhoun, opierając się na danych z tego modelowania, stwierdził, że śmiertelność nadmiarowa w Chinach wyniosła ok. 17 000 proc. Dodał, że ta rozbieżność na dużą skalę przewyższa nawet rozbieżności wykryte w krajach pogrążonych niepokojami społecznymi, jak Libia, Irak, Afganistan i Wenezuela. Wenezuela, największa spośród tych czterech krajów, ma szacowany współczynnik zgonów nadmiarowych, spowodowanych przez COVID-19, na poziomie 1100 proc.

Umieralność nadmiarowa w Chinach i kilku innych krajach (dzięki uprzejmości George’a Calhouna)

Umieralność nadmiarowa w Chinach i kilku innych krajach (dzięki uprzejmości George’a Calhouna)

Zaniżanie liczby zgonów spowodowanych wirusem jest powszechne w różnych krajach. W oparciu o model z „The Economist”, oficjalne dane ze Stanów Zjednoczonych są zaniżone o ok. 30 proc. Jednak przypadek Chin jest ekstremalny.

Calhoun powiedział, że rozbieżność między oficjalnymi danymi z Chin a szacowaną, rzeczywistą liczbą zgonów jest ogromna.

„Coś to napędza” – powiedział Calhoun.

Za ten nagły skok może odpowiadać nie tylko wirus, jednakże milczące chińskie władze zaoferowały niewiele wskazówek na temat tego, co innego mogłoby być tego przyczyną.

Szacunki Calhouna pokrywają się zarówno z niepotwierdzonymi dowodami dostarczonymi przez lokalnych mieszkańców i mnóstwem wewnętrznych dokumentów, które dotarły do „The Epoch Times”, jak również z badaniami nad uderzeniem wirusa w Chinach. Wszystkie one wskazują, że oficjalne liczby zostały rażąco zaniżone.

W pierwszych miesiącach, kiedy wybuchła pandemia w chińskim Wuhan, niektórzy pracownicy domów pogrzebowych informowali „The Epoch Times”, że pracowali bez przerwy, aby nadążyć z kremacją ciał. W marcu 2020 roku do jednego z nich przywieziono kilka tysięcy urn z prochami zmarłych, kiedy to oficjalna liczba zgonów wynosiła nieco ponad 2000. Miesiąc później władze podniosły liczbę ofiar śmiertelnych o 50 proc., tłumacząc tę różnicę niewydolnością administracji.

Pracownicy ubrani w sprzęt ochrony osobistej (PPE) rozpylają środki dezynfekujące przed centrum handlowym w Xi’an, Chiny, 11.01.2022 r. (STR/AFP via Getty Images)

Pracownicy ubrani w sprzęt ochrony osobistej (PPE) rozpylają środki dezynfekujące przed centrum handlowym w Xi’an, Chiny, 11.01.2022 r. (STR/AFP via Getty Images)

Badanie opublikowane w „The Lancet” w marcu ub.r. wykazało, że do kwietnia 2020 roku aż 968 800 osób w Wuhan wykształciło przeciwciała, co oznacza, że rozwinęli odporność na wirusa KPCh, po tym jak zostali nim zarażeni.

Niespójność danych nie ogranicza się tylko do Wuhan. Na przykład z ujawnionego dokumentu wewnętrznego służby zdrowia z Szantung wynika, że w lutym 2020 roku w ciągu dwóch tygodni blisko 2000 osób uzyskało pozytywny wynik testu na COVID, ale oficjalnie zgłoszonych zostało jedynie 755 przypadków.

Z innych ujawnionych dokumentów wynika, że reżim nadal traktuje kontrolę nad wirusem jako zadanie polityczne.

„The Epoch Times” otrzymało niedawno dokumenty, na podstawie których dowiedziało się, że najwyższy chiński urzędnik z prowincji Shaanxi – jej stolicą jest dotknięte wirusem Xi’an – nakazał wprowadzenie „najostrzejszych środków” w celu zablokowania dalszego rozprzestrzeniania się wirusa poza miasto. W jednym z dokumentów napisano, że ze względu na zbliżające się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie rozprzestrzenianie się wirusa mogłoby stworzyć „ryzyko systemowe” i „oczernić wizerunek kraju”.

Eva Fu jest nowojorską dziennikarką z „The Epoch Times”, która skupia się na stosunkach USA–Chiny, wolności religijnej i prawach człowieka. Skontaktuj się z Evą, pisząc na [email protected].
@EvaSailEast

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2022-01-13, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/china-underreporting-covid-19-death-rate-by-17000-percent-economist-says_4211606.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję