Od naszej empatii i czynnej pomocy zależy, jak wiele uda się ocalić i jak wielu kocich tragedii uda się uniknąć – zaapelowało Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt, przypominając, w jaki sposób zimą krakowianie mogą pomóc wolno żyjącym kotom. Według szacunków na terenie Krakowa żyje ich blisko 2,5 tysiąca.
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt w poniedziałek rano zwróciło się z apelem do zarządców i administratorów nieruchomości, a także mieszkańców Krakowa o pomoc dla wolno żyjących kotów.
„Pamiętajmy, że otwarcie chociażby jednego okna piwnicznego lub udostępnienie innego odpowiedniego pomieszczenia może zapewnić kotom skuteczną ochronę przed zimnem i mrozem oraz uratować ich życie. Zadbajmy także o to, aby miały one dostęp do wody i jedzenia. Nie ulegajmy przy tym mylnemu przekonaniu, że są to zwierzęta, które poradzą sobie zawsze i w każdych warunkach atmosferycznych, ponieważ nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, o czym świadczy m.in. coraz większa liczba alarmujących zgłoszeń na ten temat od mieszkańców naszego miasta” – zaalarmowało KSOZ.
Stowarzyszenie zwróciło się również do kierowców z apelem, aby przed wejściem do samochodu zastukali w jego maskę. „Zdarza się bowiem, że koty w naszych autach szukają schronienia przed zimnem, co w rezultacie okazuje się dla nich śmiertelną pułapką” – przypomniało.
Według szacunków na terenie Krakowa przebywa blisko 2,5 tys. kotów wolno żyjących.
Autorka: Julia Kalęba, PAP.