Książka gen. Roberta Spaldinga pt. „Wojna bez zasad – chiński plan dominacji nad światem”, wydana w Polsce przez wydawnictwo Zona Zero, to publikacja ogromnie ważna.
Zwolennicy współpracy z Chinami często mówią, że na Zachodzie demonizuje się ChRL i że Pekinowi chodzi głównie o współpracę gospodarczą, a na pewno nie o zniszczenie Zachodu. Tymczasem Spalding sięga po chińskie źródło, książkę z 1999 roku pt. „Nieograniczone działania wojenne” autorstwa Qiao Lianga i Wang Xiangsuia, oficerów Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ChALW), by pokazać nam, że Pekin od lat wprowadza w życie doktrynę, która ma pozwolić komunistycznym Chinom przejąć kontrolę nad Zachodem. Analiza „Nieograniczonych działań wojennych”, które najpierw stały się lekturą obowiązkową komunistycznych przywódców politycznych i wojskowych w Chinach, a z czasem planem wojny przeciwko Zachodowi prowadzonej bez jakichkolwiek ograniczeń i na każdym polu, pokazuje, że ChRL jest zagrożeniem dla naszych wartości, interesów i bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa ekonomicznego.
Książka Spaldinga „Wojna bez zasad” uzmysławia nam, że dziś obok rosyjskiej agresji na Ukrainę toczy się inna wojna. Wojna, której nie widzimy, bo nie przebiega ona tak, jak tego byśmy oczekiwali – tj. nie polega na użyciu siły militarnej, by osiągnąć cele polityczne. To walka, jaką Komunistyczna Partia Chin (KPCh) toczy każdego dnia bez użycia siły wojskowej. Doktryna ChALW, wyłożona przez „Nieograniczone działania wojenne” mówi, że „wszystko jest wojną” i „nic nie jest zabronione”, a z wykorzystaniem takich narzędzi jak internet i globalizacja ta walka nie jest ograniczona do jednego kraju czy regionu. Ta polityczna wojna ma zasięg globalny. Jej wojownikami mogą być cywile, bo jak piszą chińscy pułkownicy: „prawdopodobnie anemicznie wyglądający i noszący grube okulary naukowiec będzie bardziej pasował na nowoczesnego żołnierza niż młody nieuk z potężnymi bicepsami”. Walki zaś rozgrywają się na polach takich jak informacja, gospodarka, technologia, środowisko czy instytucje międzynarodowe.
Spalding podaje wiele przykładów nieograniczonych działań wojennych na tych polach. I tak, jednym z głównych zaleceń chińskich pułkowników jest infiltracja i wywieranie wpływu przez Chiny na organizacje międzynarodowe. To dzięki tej strategii Pekin opanował takie fora jak Światowa Organizacja Zdrowia czy Interpol i stosuje je do niszczenia naszego porządku, prawa i nas samych.
To Tedros Adhanom Ghebreyesus jako dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) „pomógł KPCh ukryć prawdę o charakterze i pochodzeniu koronawirusa, który rozprzestrzenił się na cały świat. Następnie WHO pogratulowała Chinom stosowania lockdownów, zachęcając w ten sposób demokracje na całym świecie do porzucenia swobód obywatelskich. Wreszcie WHO wybieliła raport na temat pochodzenia koronawirusa, twierdząc, że nie ma dowodów na to, że pochodzi on z laboratorium w Wuhanie; coraz więcej dowodów wskazuje na coś przeciwnego”.
Dzięki temu, że były wiceminister bezpieczeństwa publicznego ChRL kierował Interpolem w latach 2016-2018, Chiny mogły za pomocą listów gończych tej organizacji prześladować Chińczyków niewygodnych dla władzy w Pekinie czy Tajwańczyków i niestety wpływać na zachodnie wymiary sprawiedliwości. Doświadczyliśmy tego w Polsce, gdy na podstawie listów gończych Interpolu zatrzymano dwóch obywateli Chin i jednego Tajwańczyka. Jeden z obywateli Chin, oczekując na ekstradycję, popełnił samobójstwo, drugi Chińczyk, zaangażowany w działalność Falun Gong, wyszedł na wolność po tym, jak Sąd Apelacyjny po dwóch latach jego więzienia w Polsce w końcu uznał, że mężczyzna nie może być wydany Chinom. Uratowany został także po pięciu latach zatrzymania w Polsce obywatel Tajwanu. Mimo że polskie sądy niechlubnie zgodziły się na jego ekstradycję do Chin, decyzję tę powstrzymał Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Skoro „wszystko jest wojną” i każdy dzień, każda czynność według planu chińskich pułkowników może być bronią skierowaną w nas, to czy mamy szansę wygrać tę wojnę? Spalding mówi, że tak. Przede wszystkim musimy, jak nauczał już chiński myśliciel i autor „Sztuki wojny” Sun Zi, poznać naszego wroga. Musimy zacząć nazywać rzeczy po imieniu. Komunistyczne Chiny nie są wyzwaniem, czy jak to ostatnio je określiła administracja Joe Bidena: „naszym czołowym konkurentem”. KPCh to wróg. Ten wróg ma dostęp do naszych uczelni, mediów i infrastruktury. Nie da się go pokonać, jeśli go stamtąd nie wyrzucimy. Nie jest to łatwe, bo wojna dezinformacyjna prowadzona przez KPCh spowodowała, że nie chcemy widzieć ruchów podejmowanych przez Pekin, np. w gospodarce, mediach czy środowisku jako działania wojenne. Oczywiście KPCh ma tu swoich „pomocników” na Zachodzie. „[…] aktywiści klimatyczni, tacy jak Greta Thunberg, nigdy nie wydają się krytykować Chin za ich rolę w szeroko zakrojonej dewastacji ekologicznej w ciągu ostatnich dwóch dekad. Zamiast tego mają tendencję do skupiania się na grzechach Zachodu i często padają ofiarą dezinformacji o rzekomych wysiłkach Chin, by być bardziej ekologicznymi. Te kampanie dezinformacyjne, rozpoczęte przez KPCh i wzmocnione przez działaczy na rzecz klimatu i organizacje międzynarodowe, takie jak ONZ, są przykładem wojny informacyjnej krzyżującej się z wojną ekologiczną”.
Dziś już widzimy, jak owi pomocnicy ChRL stają się coraz bardziej agresywni w forsowaniu komunistycznej narracji. Kilka tygodni temu podczas prezentacji w Londynie książki pt. „Climate Book” Greta Thunberg zapowiedziała, że poza bitwą z globalnym ociepleniem otwiera teraz front nowej walki – walki z „opresyjnym i rasistowskim systemem na Zachodzie”. Bożyszcze lewackiej młodzieży i polityków wzywa do transformacji tego okropnego zachodniego systemu. „Musimy wszystko zmienić, ponieważ w tej chwili nasz obecny system jest na kursie kolizyjnym z przyszłością ludzkości i przyszłością naszej cywilizacji”. Wrogiem nie są więc komunistyczne Chiny, w których od uwięzionych członków Falun Gong pobierane są organy czy w których Ujgurzy trafiają do obozów koncentracyjnych, ale Zachód. To w niczym nie odbiega od kłamliwej narracji KPCh.
Do powstrzymania chińskiego planu dominacji potrzebna jest prawda.
Musimy mówić prawdę m.in. w naszych mediach o zbrodniach, destrukcyjnych działaniach i manipulacjach KPCh. Potrzebna jest też współpraca. „Ameryka powinna połączyć się z rozwiniętymi sojusznikami i partnerami, aby stworzyć strategiczny plan rozwoju gospodarczego, którego celem jest promowanie zbiorowego dobrobytu gospodarczego powiązanego z demokratycznymi zasadami i rządami prawa.
I znów budowa takiej jednej siły, która powstrzyma chiński plan dominacji nad światem, nie jest łatwa, co pokazała m.in. ostatnia wizyta kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Chinach. Doszło do niej, mimo że o jej odwołanie apelowali ministrowie niemieckiego rządu, prezydent USA, niektórzy liderzy państw UE, a także 200 chińskich dysydentów. Na początku 2023 roku podobną wizytę w Pekinie zapowiedział prezydent Francji Emmanuel Macron, który ciągle jeszcze wierzy, że komunistyczne Chiny mogą odegrać ważną rolę w negocjacjach z Rosją dotyczących wojny na Ukrainie. Takie pęknięcia, gdy podejmowane są próby budowy frontu oporu wobec autorytarnych reżimów, są na rękę dyktatorów takich jak Xi Jinping czy Władimir Putin.
Spalding, przedstawiając analizę chińskiego podręcznika prowadzenia wojny, pokazuje nam, jak kierowane przez komunistów Chiny chcą za pomocą długoterminowej i kompleksowej strategii przejąć kontrolę na światem. Chcą „powiększyć totalitarne piekło, w którym maleńka kadra przywódców partii panuje nad milionami poddanych, którzy nie mają wolności i muszą okazywać niekończącą się lojalność wobec rządowego bóstwa. Dla nich wojna jest trwała; prawda jest względna, a jednostka spisana na straty. Dla obecnych przywódców Komunistycznej Partii Chin dystopijny świat George’a Orwella z ‘Roku 1984’ jest przewodnikiem, a nie ostrzeżeniem”. Pytanie, jakie teraz musimy sobie postawić, brzmi: Czy podejmiemy wyzwanie, by stawić opór wobec nieograniczonych działań wojennych komunistycznych Chin, aby chronić nasz kraj, nasze wartości i nasz sposób życia.
Książka generała brygady w stanie spoczynku Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych Roberta Spaldinga „Wojna bez zasad – chiński plan dominacji nad światem” (ang. „War Without Rules: China’s Playbook for Global Domination”), w tłumaczeniu Hanny Shen, ukazała się nakładem wydawnictwa Zona Zero w październiku 2022 r.
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza książki.
Hanna Shen jest polską dziennikarką i korespondentką polskich mediów w Azji mieszkającą na Tajwanie. Pisze dla polskiej i tajwańskiej prasy oraz portali informacyjnych.