
W tym roku zbiory truskawek, jagody kamczackiej, maliny letniej oraz porzeczki czarnej i czerwonej już się zakończyły, trwają natomiast zbiory borówki. Zdjęcie ilustracyjne (Mario Mendez / Unsplash)
Trwają zbiory borówek, gdyby to był normalny rok, to byłyby one na początku, a obecnie są w połowie albo i dalej. Ponadto aronia, która normalnie dojrzewa pod koniec sierpnia, jest już dostępna – powiedział PAP prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw Witold Boguta. Ocenił, że w tym roku dojrzewanie owoców rozpoczęło się wcześniej.
Jak przekazał w rozmowie z PAP prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw (KZGPOiW) Witold Boguta, zbiory truskawek, jagody kamczackiej, maliny letniej oraz porzeczki czarnej i czerwonej już się zakończyły. „Trwają za to zbiory borówki, gdyby to był normalny rok, to zbiory byłyby dopiero na początku, a obecnie podejrzewam, że są w połowie albo i dalej” – ocenił.
Wytłumaczył, że wynika to z faktu, iż zima była łagodna, w związku z czym „wegetacja rozpoczęła się bardzo wcześnie, przez co mamy teraz dwutygodniowe przyspieszenie (w dojrzewaniu owoców – przyp. PAP)”. Dodał, że wpływ na przyspieszony rozkwit owoców miały również upały w czerwcu i lipcu. Skomentował, że pod tym względem ten rok nie jest normalny.
Ekspert jako przykład wskazał również jabłka, które zaczęły dojrzewać ok. 25 czerwca, a „normalnie powinno to nastąpić dwa tygodnie później”. Zwrócił również uwagę, że aronia, która normalnie dojrzewa pod koniec sierpnia lub na początku września, jest już dostępna na niektórych bazarach.

Jabłka zaczęły w tym roku dojrzewać dwa tygodnie wcześniej niż zwykle. Zdjęcie ilustracyjne (Erika Fletcher / Unsplash)
Ekspert podkreślił, że w związku z przymrozkami część plonów została uszkodzona, przez co zbiory są mniejsze „nawet o kilkadziesiąt procent w stosunku do normalnych lat”.
Dopytywany o import mrożonych owoców miękkich z Ukrainy stwierdził, że w tym roku „nie ma problemu w tym temacie”.
W zeszłym sezonie import mrożonych malin z Ukrainy wyniósł 27,5 tys. ton i osiągnął wartość 71,7 mln euro (dane Ministerstwa Finansów). Spowodowało to, że przy niskim zapotrzebowaniu, wysokie ceny, których oczekiwali polscy plantatorzy były nierealne. Podczas gdy w 2022 r. za kilogram malin do przetwórstwa producentom płacono średnio 14 zł/kg, w 2023 r. było to już tylko ok. 5 zł.
Ekspert zwrócił jednak uwagę na import mrożonych truskawek z Egiptu, które są sprowadzane do Polski za niewielkie pieniądze. „Często bywa tak, że są one niestety mieszane z naszymi truskawkami i następnie sprzedawane na rynku unijnym jako polskie” – wskazał.
„Jeżeli chodzi o truskawki, Egipt będzie naszym coraz większym konkurentem” – podkreślił.
Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, Egipt jest podstawowym dostawcą mrożonych truskawek do Polski. „Przywóz z tego kraju wzrósł z 1,9 tys. ton średnio w sezonach 2015/16-2017/18 do aż 27,5 tys. ton w sezonie 2022/23. Udział Egiptu w wolumenie importu mrożonych truskawek wzrósł z 15,6 do 73,3 proc., a w wartości przywozu z 11,8 do 64,4 proc.” – przekazano w opracowaniu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wykonanym dla Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Prezes KZGPOiW przewiduje, że produkcja borówek będzie w tym roku niższa, lecz cena tego owocu jest jednak dalej opłacalna dla producentów. „W związku z tym plantatorzy borówki powinni w tym roku wyjść na plus” – stwierdził. Dodał, że Polska jest największym konsumentem borówki na osobę na świecie.
Ponadto ekspert przekazał, że Polska eksportuje duże ilości borówek – głównie do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii oraz Izraela. Zaznaczył jednak, że nasadzenia borówek w innych krajach rosną, „w związku z czym, w przypadku gdy przy niskim wzroście konsumpcji będzie istotny wzrost produkcji, to wielu naszych plantatorów będzie miało problemy w najbliższych latach” – podsumował Witold Boguta.
Źródło: relacja Filipa Ostrowskiego dla PAP.