Chiński naukowiec wyjaśnia, dlaczego nie można ufać podawanym przez Pekin liczbom infekcji

Ludzie czekają w aptece, aby odebrać maski, które wcześniej zamówili przez internet, 18.03.2020 r., Tajpej, Tajwan (Paula Bronstein / Getty Images)

Ludzie czekają w aptece, aby odebrać maski, które wcześniej zamówili przez internet, 18.03.2020 r., Tajpej, Tajwan (Paula Bronstein / Getty Images)

TAJPEJ, Tajwan – po tym jak prezydent USA Donald Trump publicznie wyraził obawy dotyczące wiarygodności chińskich danych o wirusie, tajwański profesor wyjaśnił, dlaczego dane chińskiego reżimu nie były wiarygodne.

„Nie wiesz, jakie są liczby w Chinach” – odpowiedział Trump podczas czwartkowej konferencji prasowej (26.03 – przyp. redakcji) na pytanie reportera, czy był zaskoczony tym, że w Stanach Zjednoczonych jest obecnie więcej potwierdzonych przypadków zarażenia wirusem KPCh (Komunistycznej Partii Chin) niż w Chinach.

„The Epoch Times” określa nowego koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19, mianem wirusa KPCh, ponieważ ukrywanie informacji przez Komunistyczną Partię Chin i jej złe decyzje pozwoliły wirusowi rozprzestrzenić się na całe Chiny, a następnie wywołać światową pandemię.

„Jestem pewien, że nie jesteś w stanie powiedzieć, co Chiny testują, a czego nie testują” – powiedział Trump reporterowi. „Myślę, że to trochę trudne”.

Według mapy zasięgu wirusa, opublikowanej przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa, w chwili pisania tego artykułu Stany Zjednoczone odnotowały 85 991 potwierdzonych przypadków wirusa, to ok. 4200 przypadków więcej niż wszystkich zachorowań w Chinach potwierdzonych przez chińskie władze (aktualne informacje są dostępne m.in. na stronie: theepochtimes.com/ccp-virus – przyp. redakcji).

Wu Se-chih, adiunkt w Taipei College of Maritime Technology, powiedział, że kraje na całym świecie powinny zdawać sobie sprawę z tego, że Chiny nie podają publicznie prawdziwej liczby potwierdzonych przypadków, a także z tego, że Chiny nie są szczere w kwestii epidemii na ich terenie.

Wu jest także badaczem w lokalnym stowarzyszeniu non profit Cross-Strait Policy Association.

„Stany Zjednoczone muszą ostrzec świat, że ta pandemia wciąż wymyka się spod kontroli – pomimo zapewnień Chin, że skutecznie zapanowały nad wybuchem epidemii – tak by świat nie dokonywał żadnych błędnych ocen na podstawie [tego, co mówią Chiny]” – powiedział Wu.

Dodał, że bliskie stosunki Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z Chinami mają niebezpieczne konsekwencje. „WHO opowiedziała się po stronie Chin, mówiąc, że Chiny wykonały dobrą robotę [w zwalczaniu wirusa]. Ale w rzeczywistości pandemia stała się poważnym problemem na całym świecie”.

12 stycznia WHO powtórzyło tezę Pekinu, że „nie ma wyraźnych dowodów przenoszenia z człowieka na człowieka” wirusa KPCh. Osiem dni później media Xinhua, pozostające pod kontrolą chińskich władz, przyznały, że transmisja między ludźmi jest możliwa.

Wu powiedział, że te dwa przykłady ilustrują, dlaczego liczby infekcji w Chinach są problematyczne. Po pierwsze, wskazał na obecność wadliwych zestawów testów wirusowych w dostawach wysyłanych przez Chiny do krajów europejskich.

Wiceminister zdrowia Republiki Czeskiej powiedział, że poziom błędu w chińskich zestawach testowych wynosił 20 do 30 proc. – podał serwis informacyjny Novinky.cz.

Hiszpańska gazeta „El País” podała, że według miejscowych władz zestawy testowe zakupione od chińskiej firmy Bioeasy z siedzibą w mieście Shenzhen w południowych Chinach poprawnie zidentyfikowały tylko 30 proc. przypadków zakażenia wirusem.

W piątek (27 marca – przyp. redakcji) chińska firma zapowiedziała, że wymieni zestawy wysłane do Hiszpanii po tym, jak rząd uznał je za zbyt niedokładne w diagnozowaniu pacjentów.

Wu powiedział: „Jeśli te zestawy medyczne mają tak wysoką wadliwość, oznacza to, że istnieją pewne problemy z chińskimi testami, również na terenie ich kraju”.

Zwrócił także uwagę, że ekonomiści od dawna wątpią w prawdziwość chińskich danych gospodarczych; a zatem ludzie nie powinni brać danych chińskiego reżimu na temat wirusa za pewnik.

Ponadto jak podają lokalne media „Taipei Times”, tajwański rząd przygotował plany ewakuacji ok. 440 tajwańskich obywateli z prowincji Hubei, będącej epicentrum wybuchu epidemii w Chinach. Wu powiedział, że gdyby Chiny rzeczywiście zrobiły dobrą robotę, powstrzymując wirusa, obywatele Tajwanu, którzy pracują lub mieszkają w Chinach kontynentalnych, nie odczuwaliby potrzeby powrotu na wyspę.

Według lokalnych mediów Tajwan ewakuował wcześniej 416 swoich obywateli i członków ich rodzin z Chin w dwóch osobnych lotach w lutym i na początku marca.

Wu wezwał do ściślejszej współpracy między Stanami Zjednoczonymi a Tajwanem w zwalczaniu wirusa, wskazując na to, że tajwańscy urzędnicy wcześnie, już w grudniu ubiegłego roku, ostrzegali WHO o ryzyku przenoszenia się wirusa pomiędzy ludźmi.

Powiedział, że Stany Zjednoczone w zamian mogłyby polegać na Tajwanie w zakresie wiarygodnych informacji o Chinach kontynentalnych ze względu na bliskie sąsiedztwo wyspy.

Obserwuj Franka na Twitterze: @HwaiDer

Podpisz petycję w sprawie przeprowadzenia śledztwa, potępienia i odrzucenia Komunistycznej Partii Chin na stronie CCPVirusTruth.com. Dostępna wersja w języku polskim.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2020-03-27, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/expert-explains-why-chinas-virus-infection-numbers-cannot-be-trusted_3288379.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję