Cesarz Yao przekazuje władzę najbardziej uzdolnionemu zamiast swemu synowi

Po wielkiej powodzi duża liczba ludzi mieszkała w pobliżu gór Kunlun, w rejonie dzisiejszego Sinciang – wielu z nich było w stanie uciec przed kataklizmem w góry i w ten sposób przeżyć. Na zdjęciu góry Kunlun, prowincja Qinghai w Chinach (B_cool from SIN, Singapore – góry Kunlun, <a href="https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/">CC BY 2.0</a> / <a href="https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3113937">Wikimedia</a>)

Po wielkiej powodzi duża liczba ludzi mieszkała w pobliżu gór Kunlun, w rejonie dzisiejszego Sinciang – wielu z nich było w stanie uciec przed kataklizmem w góry i w ten sposób przeżyć. Na zdjęciu góry Kunlun, prowincja Qinghai w Chinach (B_cool from SIN, Singapore – góry Kunlun, CC BY 2.0 / Wikimedia)

Za panowania cesarza Yao, 4300 lat temu, ziemię nawiedziła wielka powódź. Północna hemisfera została zalana do wysokości 2000 metrów nad poziom morza – prawie wszystkie starożytne cywilizacje Zachodu zostały wówczas unicestwione.

W tym okresie najbardziej rozwinięty obszar starożytniej chińskiej cywilizacji znajdował się na zachodzie dzisiejszych Chin. W pobliżu gór Kunlun, w rejonie dzisiejszego Sinciang, mieszkała duża liczba ludzi – wielu z nich było w stanie uciec przed powodzią w góry i w ten sposób przeżyć kataklizm.

Ocalałym z powodzi udało się zachować starodawne skarby kultury, tj. „Księgę przemian”, Osiem Trygramów, zapiski o yin i yang, pięciu elementach, o chińskiej medycynie i taiji oraz kilka starożytnych form qigong – dzięki temu Chiny stały się najstarszym państwem cywilizowanym.

Jak podaje tekst z czasów dynastii Han „Ogród legend”, cesarz Yao odznaczał się cnotą i miłosierdziem. Uważał, że jego obowiązkiem jest dbanie o pomyślność ogółu. „Jeśli w moim państwie ktoś cierpi z powodu głodu, to jest to moja wina; jeśli jest ktoś, komu jest zimno – to moja wina; jeśli jest ktoś, kto popełnia przestępstwo, to znaczy, że nie wywiązałem się ze swoich obowiązków”.

Gdy Yao był już w podeszłym wieku, abdykował i przekazał władzę Shunowi, który także był znany z wysokiej moralności. Taki był początek chińskiej tradycji abdykowania cesarzy na rzecz innych, uzdolnionych osób. Kiedy Shun się zestarzał, poszedł w ślady Yao i abdykował na korzyść Yu zwanego Wielkim, który bardzo przysłużył się, przejmując kontrolę nad powodzią.

Synem cesarza Yao i jego cesarskiej małżonki był Dan Zhu. Jednak uważano go za człowieka pozbawionego zdolności oraz niewystarczająco moralnego, by mógł odziedziczyć tron.

Cesarz Yao miał w sumie dziesięciu synów, lecz wszyscy byli co najwyżej przeciętnie uzdolnieni. Dlatego poprosił swych ministrów o radę, kto spośród rodzin szlacheckich i ludu mógłby zostać jego następcą. Wszyscy doradzali mu wychowanego w skromności Shuna.

W starożytnych Chinach, chcąc zostać cesarzem, należało spełnić trzy warunki, by wykazać się boskim upoważnieniem: Być naznaczonym przez Boga, odznaczać się wielką cnotliwością i odpowiedzialnością. Cesarz musiał poddać Shuna sprawdzianowi, aby przekonać się, czy spełnia wszystkie te trzy warunki. Abdykując, wiedział, że Shun będzie odpowiednim następcą.

Cesarz stwierdził: „Jeśli abdykuję na korzyść Shuna, tylko Dan Zhu będzie nieszczęśliwy. Jeśli abdykuję na korzyść Dan Zhu, cały kraj będzie nieszczęśliwy. Nie będę szkodził ogółowi tylko po to, by dogodzić synowi”.

Yao bardzo kochał Dan Zhu, lecz ten nie chciał się ustatkować. Lubił się przechwalać i był skory do kłótni. Aby wychować Dan Zhu, Yao wynalazł grę „Go”.

„Go” nie jest grą, w której chodziłoby głównie o zwycięstwo czy porażkę. Jej celem jest poprawienie charakteru graczy i umożliwienie im zrozumienia wzajemnie uzupełniających się sił yin i yang w celu osiągnięcia harmonii. Gra pomaga również graczom zachować spokój i wzmacnia ich temperament, moralność i mądrość. Charakter Dan Zhu znacznie się poprawił po tym, gdy zaczął grać w „Go”.

Redakcja: Damian Robin.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2017-02-12, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/emperor-yao-hands-power-to-the-most-able-one-not-to-his-son_2222465.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję