Baśniowe scenerie skalnych labiryntów, baszt i wież – czeskie Góry Stołowe

Panorama roztaczająca się z punktu widokowego na Ostašu, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Panorama roztaczająca się z punktu widokowego na Ostašu, Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Słoneczna i tętniąca zielenią wiosna, do złudzenia przypominająca lato, z całych sił namawia nas do spędzania na wolnym powietrzu każdej wolnej chwili, a już w szczególności weekendów. Spośród wielu miejsc, tych dalekich i bliskich, warto zatem wybrać takie, które zharmonizują nasze ciała z rytmem natury, pobudzą wyobraźnię i dostarczą licznych inspiracji. Powyższe wymagania z pewnością spełnią baśniowe scenerie Gór Stołowych, o które od wieków dba tamtejszy Duch Gór.

Ostaš – góra, którą zdobywają wspinacze i dwulatki

Pośród łagodnych wzniesień pokrytych polami i łąkami, otoczona kręgiem spokojnych czeskich wiosek, wyrasta na wysokość 700 m n.p.m góra stołowa Ostaš. Nazwę otrzymała na cześć patrona myśliwych (Eustacha – Ostacha) w czasach średniowiecza, gdy na tutejszych terenach łowieckich często odbywały się polowania. Swoją ciekawą strukturę skrywa pod rozłożystym parasolem lasu iglasto-liściastego, pod którym od świtu do zmierzchu rozbrzmiewa przyjemny ptasi trel, a powietrze wypełnia delikatny zapach jagód i świerkowej żywicy.

Słoneczny, pachnący las i piękne piaskowcowe ostańce. Ostaš, Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Słoneczny, pachnący las i piękne piaskowcowe ostańce. Ostaš, Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Rezerwat przyrody Ostaš oddalony jest od słynnego polskiego Szczelińca o zaledwie 22 km. Po zjechaniu z drogi krajowej nr 303 pod samą górę prowadzi kilkusetmetrowa, wąska droga asfaltowa, na której końcu czeka na was parking, wioska domków letniskowych i pole namiotowe oraz restauracja serwująca dania kuchni regionalnej. Stąd odchodzą dwie ścieżki, które prowadzą do dwóch osobnych labiryntów, położonych na dwóch osobnych płytach skalnych, górnej i dolnej.

Szlak wytyczony po górnym labiryncie poprowadzi krętą ścieżką przez las, gdzie między drzewami wyrastają pobudzające wyobraźnię wysokie „instalacje skalne”. Matka natura formowała te kształty za pomocą delikatnych wstrząsów tektonicznych oraz długotrwałych procesów wietrzenia i wypłukiwania. Mierzące nawet 40 m bloki piaskowca pękały i zostały poprzecinane wieloma szczelinami, dzięki czemu przybrały wiele ciekawych kształtów.

Skalne formacje w Ostašu to swoisty raj dla wspinaczy. Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Skalne formacje w Ostašu to swoisty raj dla wspinaczy. Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Proste piękno scenerii Ostaša w naturalny sposób pobudza wyobraźnię, zachęca do wchodzenia w wąskie skalne tunele i wspinaczki techniką boulderingu. Jednocześnie górny szlak jest na tyle łatwy, że o własnych nóżkach mogą go pokonać nawet dwuletnie dzieci (oczywiście z drobną pomocą rodziców). Przestronność labiryntu gwarantuje swobodę ruchu, możliwość robienia dowolnej liczby postojów i komfort przejścia go w ulubionym tempie.

Ludzkie twarze wykute w skałach przez siły natury. Ostaš, Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Ludzkie twarze wykute w skałach przez siły natury. Ostaš, Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Około 40 m poniżej górnego labiryntu, po wielkiej płycie skalnej, wśród drzew i skał wije się drugi szlak. Tutaj dodatkową niespodzianką jest strome i długie na ok. 300 m zejście prowadzące do ukrytej między blokami skalnymi Jaskini Braci Czeskich. W jej niewielkim wnętrzu tutejsi protestanci, w okresie prześladowań, potajemnie organizowali swoje nabożeństwa.

Wąskie korytarze na trasie dolnego labiryntu w Ostašu. Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Wąskie korytarze na trasie dolnego labiryntu w Ostašu. Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Podobnie jak Ostaš, położony ok. 10 km dalej masyw skalny Adršpašsko-teplické skály wielokrotnie służył mieszkańcom tych okolic za schronienie. Dzisiaj bardzo ceniony jest za walory przyrodnicze i krajobrazowe. Dlatego warto wynająć domek letniskowy w jednej z okolicznych wiosek położonych wśród obsianymi zbożem i rzepakiem pól i następnego dnia rano udać się do Teplic nad Metují, gdzie znajduje się wejście do Teplickiego Skalnego Miasta.

Z licznych punktów widokowych Ostaša roztaczają się piękne panoramy. W dole wioski i obsiane zbożem pola, a na horyzoncie Broumowskie Ściany, Karkonosze, Góry Kamienne, Sowie, Orlickie i Bystrzyckie. Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Z licznych punktów widokowych Ostaša roztaczają się piękne panoramy. W dole wioski i obsiane zbożem pola, a na horyzoncie Broumowskie Ściany, Karkonosze, Góry Kamienne, Sowie, Orlickie i Bystrzyckie. Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Teplickie Skalne Miasto – scenerie wyjęte z baśniowej krainy

Wejście na szlak wiodący przez Teplickie Skalne Miasto (cz. Teplické skalní město) jest oznaczone wielkim plastikowym szyldem, który wraz ze stojącymi obok niego restauracjami i pensjonatami sprawia wrażenie klasycznej turystycznej komercji. Niech was to jednak nie zniechęci! Wystarczy bowiem minąć kasę biletową i przejść kilkanaście metrów w głąb zaczynającego się tutaj ciemnozielonego lasu świerkowego, aby wkroczyć w pachnący żywicą i ściółką piękny, tajemniczy świat Skalnego Miasta.

Szlak w Teplickim Skalnym Mieście wiedzie przez urokliwe skalne wąwozy. Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Szlak w Teplickim Skalnym Mieście wiedzie przez urokliwe skalne wąwozy. Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Tuż przy szlaku, pomiędzy bujnymi liśćmi paproci i omszałymi, wielkimi głazami piaskowca, szemrze niewielki górski strumyk. Spływając z góry i migocąc w przebłyskujących między gałęziami drzew promieniach światła, wzbija w powietrze drobinki wody, które unosząc się, tworzą delikatną chłodną mgiełkę, ta zaś nadaje temu miejscu baśniowego klimatu. Szlak skręca raz po raz, oddala się od strumienia, aby po chwili znowu się do niego zbliżyć.

Fantazyjne kształty ogromnych głazów i ścian skalnych porośniętych żywo zieloną trawą i drzewami tworzą baśniową atmosferę w Teplickim Skalnym Mieście, Teplice nad Metují, Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Fantazyjne kształty ogromnych głazów i ścian skalnych porośniętych żywo zieloną trawą i drzewami tworzą baśniową atmosferę w Teplickim Skalnym Mieście, Teplice nad Metují, Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Na początku ścieżka prowadzi w górę, a potem wzdłuż wysokiego wąwozu, który styka się z niebem postrzępionymi krawędziami skał. Ustawione przy szlaku drogowskazy co chwilę zachęcają do spoglądania w górę i odnajdywania ukrytych postaci. O! Tam jest sowa, a tu aztecki Indianin, odpoczywający myśliwy, golem. I wiele innych. Ci z bystrym okiem wypatrzą je wszystkie!

Po przejściu przez kamienną bramę powoli wkracza się w świat nagich, wysokich skał, od których bije przyjemny chłód. Ścieżka wiedzie wzdłuż ogromnych, pionowych tafli piaskowca, które są tak wysokie, że nie sposób zmieścić ich w całości w kadrze aparatu. Wędrując między pęknięciami wysokich bloków skalnych, można przez chwilę poczuć się jak jeden z bohaterów „Władcy Pierścieni”, którzy chcąc uratować świat przed mocami ciemności, musieli przejść przez ruiny wykutego w ogromnej górze podziemnego miasta.

W Teplickim Skalnym Mieście wiele bloków i formacji skalnych ma swoje nazwy, tutaj „Harfa Karkonosza”, Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

W Teplickim Skalnym Mieście wiele bloków i formacji skalnych ma swoje nazwy, tutaj „Harfa Karkonosza”, Czechy, maj 2018 r. (archiwum autorki)

Następnie ścieżka znowu prowadzi odrobinę pod górę, wzdłuż skalnego zbocza, u stóp którego rozciąga się porośnięta gęstym lasem niewielka dolina. Od drugiej strony zamyka ją wysoki na kilkadziesiąt metrów skalny mur. Całą tę przestrzeń wypełnia rozgrzane promieniami słonecznymi powietrze, które niesie w sobie słodko-ostry zapach iglaków i ziół. Słychać tu jedynie delikatny ptasi trel i chrzęst butów na pokrytej żwirkiem skalistej ścieżce.

Wkrótce szlak zacznie opadać w dół, w głąb wąwozu, na którego dnie, wśród delikatnej, wątłej trawy i górskich kwiatów, płynie bardzo spokojny strumyk. Idąc wzdłuż jego brzegu, ponownie wchodzi się w wąski i wilgotny labirynt skalny. Ogromne bloki piaskowca porasta tu mech, w powietrzu unosi się zapach wilgotnych kamieni, a w zakamarkach, do których dociera niewiele promieni słonecznych, można znaleźć niestopniałe jeszcze resztki zimowego lodu.

Po wyjściu z labiryntu znowu wkracza się w wypełnione zapachem lasu cieplejsze powietrze, a ścieżka powoli zaczyna się kierować w stronę wyjścia. Jeżeli jednak poczujecie niedosyt i zapragniecie zwiedzić drugą część tutejszego masywu górskiego, to przed wyjściem z parku skręćcie w lewo, w żółty szlak wiodący wprost do Adrszpaskiego Skalnego Miasta (cz. Adršpašské skály).

Z wizytą u Ducha Gór w Adrszpaskim Skalnym Mieście

Najkrótsza droga do Adrszpaskiego Skalnego Miasta prowadzi od strony wsi Adrszpach, skąd wychodzą dwa szlaki. Oba są wystarczająco szerokie, aby nawet w długi weekend pomieścić całe mnóstwo miłośników spacerów i wspinaczek w Górach Stołowych.

Szmaragdowe jezioro w miejscu byłej piaskowni w Adrszpaskim Skalnym Mieście, Czechy, maj 2018 r. (<a href="https://pixabay.com/pl/users/picjumbo_com-2130229/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=865168">free stock photos from www.picjumbo.com</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=865168">Pixabay</a>)

Szmaragdowe jezioro w miejscu byłej piaskowni w Adrszpaskim Skalnym Mieście, Czechy, maj 2018 r. (free stock photos from www.picjumbo.com / Pixabay)

Planując tylko krótką przechadzkę, warto pójść szlakiem prowadzącym wokół krystalicznie szmaragdowego jeziora, które powstało w miejscu dawnej piaskowni. Ścieżka wiedzie nieopodal brzegu, wśród szumiącego lasu mieszanego i zwietrzałych skał. Od tafli wody przyjemnie odbijają się ciepłe promienie słońca, tonowane cieniem rzucanym przez korony drzew. Tam w górze, wśród listowia, radośnie baraszkują i podśpiewują reprezentanci zamieszkujących w Skalnym Mieście ponad 120 gatunków ptaków. Spacer tym szlakiem, chociaż krótki, działa wybitnie relaksująco i uspokajająco, pozwala cieszyć oczy pięknem i harmonią natury.

Drugi, główny szlak prowadzi w głąb Adrszpaskiego Skalnego Miasta. Na jego „przedmieściach” panujący tu Duch Gór (władca Sudetów) wzniósł najpierw niskie, a później coraz wyższe i wyższe, niczym wieże, bloki piaskowca. Całość terenu obsadził lasem mieszanym, który od czasu pamiętnego pożaru w roku 1824 zdążył już dorosnąć do całkiem pokaźnych rozmiarów.

Imponująco wysokie skalne baszty i wieże w Adrszpaskim Skalnym Mieście, Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Imponująco wysokie skalne baszty i wieże w Adrszpaskim Skalnym Mieście, Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Wejście do „starej dzielnicy” zdobi rozbudzająca wyobraźnię neogotycka brama, która swym kształtem zaprasza i niejako obwieszcza przechodzącym przez nią gościom, że:

„Drodzy goście, oto dalsza droga poprowadzi was przez baśniową krainę, ukrytą wśród wyrzeźbionych wodą, wiatrem i mrozem imponujących budowli. Kroczcie zatem powoli, z uwagą między ogromnymi skalnymi ‘kamienicami, basztami i wieżami’ zdobnymi w ogromne pilastry i kolumny.

Spójrzcie w górę na kamienny łuk rozpinający się wysoko na tle nieba. Przejdźcie wzdłuż wąskich korytarzy, przystańcie na dziedzińcach otoczonych wysokimi pionowymi skalnymi ścianami, które porasta wilgotny mech, żółte porosty i wątłe drzewa kurczowo trzymające się stromego jałowego podłoża.

A czyniąc to, będziecie mogli dostrzec prawdziwy ogrom otaczającej was konstrukcji, tajemnice i moc sił natury”.

Mierzące dziesiątki metrów fantazyjne pilastry zdobią skały w Adrszpaskim Skalnym Mieście, Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Mierzące dziesiątki metrów fantazyjne pilastry zdobią skały w Adrszpaskim Skalnym Mieście, Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Wewnątrz Adrszpaskiego Skalnego Miasta, wśród skał, drzew i paproci, skrywa się ponadto niewielkie, podłużne w kształcie jeziorko, którym dawniej spławiano drewno ścinane w tutejszych lasach. Aby do niego dojść, trzeba zgodnie z drogowskazami zejść z głównego szlaku i minąć po drodze dwa niewielkie wodospady. Na miejscu za dodatkową opłatą flisak zabiera chętnych swoją łódką na krótką wycieczkę, w trakcie której można spojrzeć w głąb zielonych toni jeziora.

Po powrocie na główny szlak można podziwiać gigantyczne postacie Kochanków, Starosty i Starościny, następnie szeroką na zaledwie pół metra Mysią Dziurą wychodzi się ze „starej dzielnicy” skalnego miasta, by ponownie znaleźć się na ścieżce wiodącej przez „przedmieścia”. Gdy mija się Głowę Cukru i Dzban, wiadomo już, że zbliża się czas pożegnania z Adrszpaskim Skalnym Miastem i jego gościnnym gospodarzem.

Mysia Dziura, wąskie zejście w Adrszpaskim Skalnym Mieście, Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

Mysia Dziura, wąskie zejście w Adrszpaskim Skalnym Mieście, Czechy, maj 2018 r. (zdjęcia użyczył autorce Tomasz Karnia)

W czasach gdy nie istniało pojęcie turystyki, porośnięte gęstym lasem czeskie Góry Stołowe służyły ludziom za miejsce do polowań, wycinki lasu i schronienia. Wzniesiono tu również kilka zamków (na ruiny jednego z nich można wspiąć się przy okazji wędrówki przez Teplickie Skalne Miasto). Dzisiaj są idealnym miejscem na spędzenie kilku dni na łonie natury.

Opinie wyrażone w tym artykule są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji „The Epoch Times”.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję